Wiosna
Moderator: RedAktorzy
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20028
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
Wiosna
Wczoraj i dzisiaj późnym popołudniem, bohatersko walcząc z resztkami przeziębienia, odbyłem wyprawę nad zalew. Wczoraj jeszcze nie było trzciniaków. Dzisiaj już słyszałem.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.
Hadapi dengan senyuman.
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20028
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
Wiosna
Pierwszy dzień Juwenaliów '78 w Krakowie - mokry, topniejący śnieg. To samo na pochodzie pierwszomajowym w roku bodaj 1985 lub 1986.
Nie wiem, co się stało z trzciniakami, ale nad zalewem nagle cisza, od wczoraj.
Nie wiem, co się stało z trzciniakami, ale nad zalewem nagle cisza, od wczoraj.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.
Hadapi dengan senyuman.
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
Wiosna
Jest marzec, powinna być wiosna, ale jest ZIMA. W poprzednim tygodniu już zaczęłam hodować szczypiorek na balkonie, a tu nagle... No, nie ma szczypiorku. Ten sam los spotkał zergi. Dzień wcześniej (przed zimą) widziałam stado na wierzbie, o metr od mojego balkonu. Obsiadły drzewo o zmierzchu i skrzeczały (jak to zergi) - drzewo wyglądało jak okryte biomasą.
A teraz drzewo jest białe i zmrożone, a zergi zwiały.
Nie ma wiosny. Mam wrażenie, że może nigdy nie będzie...? :/
A teraz drzewo jest białe i zmrożone, a zergi zwiały.
Nie ma wiosny. Mam wrażenie, że może nigdy nie będzie...? :/
So many wankers - so little time...
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20028
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
Wiosna
Zakwitła mirabelka na wprost mojego okna. Jeszcze tylko za szczawiem się rozejrzeć...
Widziałem samiczkę kosa szarpiącą jakieś suche źdźbło. Najwyraźniej ruszyły prace budowlane.
Widziałem samiczkę kosa szarpiącą jakieś suche źdźbło. Najwyraźniej ruszyły prace budowlane.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.
Hadapi dengan senyuman.
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
Wiosna
Wiedziałam, że nie będzie wiosny. Bo JEST LATO! Ssasasaa!
So many wankers - so little time...
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20028
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
Wiosna
Ale za dwa tygodnie będzie tylko 10 stopni. Potem się ociepli kolejno do 12 i do 15. A w drugim tygodniu maja, kiedy prawdopodobnie (Inszallah, jak mówią na Bliskim Wschodzie) będę się dotleniał górskim powietrzem w Beskidzie Sądeckim, temperatura ma się wahać pomiędzy 15 a 19 (w nocy spadając do 5). Tako rzecze prognoza długoterminowa.
W dodatku w sobotę 28 kwietnia, kiedy korzystając ze specjalnego weekendowego pociągu zamierzam pojechać do Sandomierza bez przesiadki, ma być tylko 12 stopni i mokro po piątkowym deszczu (a chciałbym przed Beskidami przetestować kondycję w warunkach górskich, tzn. w Górach Pieprzowych).
W dodatku w sobotę 28 kwietnia, kiedy korzystając ze specjalnego weekendowego pociągu zamierzam pojechać do Sandomierza bez przesiadki, ma być tylko 12 stopni i mokro po piątkowym deszczu (a chciałbym przed Beskidami przetestować kondycję w warunkach górskich, tzn. w Górach Pieprzowych).
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.
Hadapi dengan senyuman.
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
Wiosna
Za dwa tygodnie wróci ZIMA, to pewne. Ale na razie jest LATO => cieszmy się z tego, co mamy, bo potem znowu wróci zimno i będzie ponuro, szaro i wilgotno. A na razie jest 25 stopni powyżej zera, normalnie znowu się wygrzewałam na słoneczku (w Rynku, w ogródku "Pod Papugami", popijając mojito *bezalkoholowe, oczywiście i gapiąc się na bańki mydlane, które generowała sprytna maszynka przy za małej fontannie. W tle prężyły się renesansowe i barokowe kamieniczki z błękitnym słońcem i gryfami, a gotycki kościół garnizonowy tonął w cieniu (nie wiem, jak to możliwe, ale zawsze tak jest). Znaczy, widoczki miałam piękne i miejskie, w sam raz sceneria do dyskusji o cybertekście*to mój nowy konik, równie ciekawy jak bełkot, zresztą współczesny bełkot polski (ten piśmienniczy) należy do literatury ergodycznej - na 100% i korzystaniu z lata w mieście. Jutro idę na działkę, bo trzeba podlać tulipany i ziele różnorakie, co się w inspekcie rozrasta... Ale i tak Ci zazdroszczę, Alfi, bo Ty możesz się wybrać w góry, a mnie czeka to dopiero w wakacje i wtedy na pewno okaże się, że będzie WIOSNA... :/
So many wankers - so little time...
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20028
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
Wiosna
Pesymistyczna prognoza została tymczasem przesunięta na później. Od 26 kwietnia ma się ochłodzić tylko do 17-18, a dopiero od 30 do 3 maja będzie 14. Potem znów między 17 a 20. Nawiasem mówiąc, dowiedziałem się, że idąc żółtym szlakiem na Radziejową (albo schodząc tamtędy, gdybym podchodził od Suchej Doliny) będę musiał przejść przez Jackową Pościel. Jacek pewnie każe ściągnąć buty.
A mojito to pewnie ten napój, który Francuzi wymawiają jak "morito" z grasejowanym "r". Ciekawe, czy królowa Marie Legzęska (Leczinska) też to pijała.
A mojito to pewnie ten napój, który Francuzi wymawiają jak "morito" z grasejowanym "r". Ciekawe, czy królowa Marie Legzęska (Leczinska) też to pijała.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.
Hadapi dengan senyuman.