Ostatnio graliśmy...

Gry komputerowe i konsolowe, smaczne i zdrowe

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
finezja12
Sepulka
Posty: 4
Rejestracja: czw, 28 maja 2015 01:04
Płeć: Mężczyzna

Ostatnio graliśmy...

Post autor: finezja12 »

Ostatnio miałem czas, żeby spokojnie siąść i pograć w GTA rok temu w wakacje.

Awatar użytkownika
Kruger
Zgred, tetryk i maruda
Posty: 3413
Rejestracja: pn, 29 wrz 2008 14:51
Płeć: Mężczyzna

Ostatnio graliśmy...

Post autor: Kruger »

Ja bardziej nie fantastycznie - ostatnio przeszedłem Far Cry 3 i własnie przechodze drugi raz. I ostrzę zęby na czwórkę.
"Trzeba się pilnować, bo inaczej ani się człowiek obejrzy, a już zaczyna każdego żałować i w końcu nie ma komu w mordę dać." W. Wharton
POST SPONSOROWANY PRZEZ KŁULIKA

Awatar użytkownika
A.Mason
Baron Harkonnen
Posty: 4202
Rejestracja: śr, 08 cze 2005 20:56
Płeć: Mężczyzna

Ostatnio graliśmy...

Post autor: A.Mason »

Pillars of Eternity - to rzeczywiście prawie klon Balduropodobnych Icewindale'ów. Mam problem z oceną tej gry. Jest taka... retro. W sumie jest to nic nowego, ale takie chyba miało być :)
1) Artykuł 54. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
2) Życie zmusza człowieka do wielu czynności dobrowolnych. Stanisław Jerzy Lec

Awatar użytkownika
Iwan
Fargi
Posty: 344
Rejestracja: wt, 21 lip 2009 14:18

Ostatnio graliśmy...

Post autor: Iwan »

Aż głupio się przyznać, ale już od dwóch miesięcy bezlitośnie ujeżdżam 20-letni tytuł, który jakimś cudem przegapiłem za młodu: Steel Panthers II, a konkretnie darmową wersję WinSP2WWII o ile dobrze pamiętam. Tak dokładnie zrobionej gry dawno nie widziałem. Jakoś przymknąłem oko na prymitywną grafikę oraz kiepskie dźwięki i odkryłem bez wątpienia najbogatszą grę taktyczną, jaką kiedykolwiek miałem okazję wypróbować. Ilość dostępnych jednostek idzie w tysiące, każda odwzorowana z historyczną dokładnością, a nie dopasowana do potrzeb gry, żeby był właściwy „balans”. Co powiedzieć, teraz już takich nie robią...
What doesn't kill you, makes you pissed off

Awatar użytkownika
Zanthia
Alchemik
Posty: 1702
Rejestracja: czw, 11 sie 2005 20:11
Płeć: Kobieta

Ostatnio graliśmy...

Post autor: Zanthia »

Odkryłam Mount&Blade. To chyba najlepsza gra o realiach feudalizmu, jaką widziałam - lenna, handel, niezapomniane bitwy konno i wręcz... Wieśmin niech się schowa.
It's me - the man your man could smell like.

Awatar użytkownika
Młodzik
Yilanè
Posty: 3687
Rejestracja: wt, 10 cze 2008 14:48
Płeć: Mężczyzna

Ostatnio graliśmy...

Post autor: Młodzik »

A w Wiedźmina 3 ktoś tu grał? Bo to już nawet dodatek zdążył wyjść, a na forumie cisza jak makiem zasiał.
Przyznam, że mną gra pozamiatała. Spodziewałem się wiele, a dostałem jeszcze więcej. Growe debiuty Yennefer i Ciri zostały zrobione z takim przytupem, że nawet zachodni gracze, którzy o Yen nie słyszeli pewnie bez zastanowienia zamiast Triss wybierali ją. Do tego przeniesienie środka ciężkości z wątku politycznego na wątek osobisty wyszło fabule na dobre. Od niektórych scen łzy stały w oczach (przynajmniej mnie). A soundtrack słucham od czasu do czasu aż do dzisiaj.

Awatar użytkownika
nimfa bagienna
Demon szybkości
Posty: 5779
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:40
Płeć: Nie znam

Ostatnio graliśmy...

Post autor: nimfa bagienna »

Przekażę kuzynowi - był w ekipie, która go robiła:)
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.

Awatar użytkownika
Młodzik
Yilanè
Posty: 3687
Rejestracja: wt, 10 cze 2008 14:48
Płeć: Mężczyzna

Ostatnio graliśmy...

Post autor: Młodzik »

Soundtrack masz na myśli :)?
Swoją drogą, ten z dodatku jest chyba nawet lepszy.

Awatar użytkownika
nimfa bagienna
Demon szybkości
Posty: 5779
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:40
Płeć: Nie znam

Ostatnio graliśmy...

Post autor: nimfa bagienna »

Nie, grę jako taką.
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.

Awatar użytkownika
Młodzik
Yilanè
Posty: 3687
Rejestracja: wt, 10 cze 2008 14:48
Płeć: Mężczyzna

Ostatnio graliśmy...

Post autor: Młodzik »

A to tak, tak. Przekaż im mój zachwyt. Mojej siostry, brata i znajomych też :).

wioskowy głąb
Sepulka
Posty: 62
Rejestracja: pt, 20 wrz 2013 09:43
Płeć: Mężczyzna

Ostatnio graliśmy...

Post autor: wioskowy głąb »

Jako nieco starszy już chłop - rzadko trafiam na grę, która by mi odpowiadała. Cukierkowa grafika, infantylny świat przedstawiony, prowadzenie gracza za rękę na każdym kroku - takie rzeczy odpychają mnie od większości współczesnych produkcji. Tym pokaźniejsza jest moja radość, kiedy znajduję grę przeznaczoną zdecydowanie dla takich starych koni, jak ja. Age of Decadence spodobać się może właśnie takim skamielinom, których nie przerażają tysiące stron tekstu do przeczytania, trudne wybory i fakt, że nawet największy heros, jeśli nie będzie miał się na baczności, może zginąć w ciemnym zaułku z rąk kilku pospolitych oprychów. Choć gra rozgrywa się w świecie nawiązującym do schyłku Cesarstwa Rzymskiego, bardzo przypomina stare Fallouty (czyli część 1 i 2).

Awatar użytkownika
Dabliu
ZakuŻony Terminator
Posty: 3011
Rejestracja: wt, 22 sie 2006 20:22
Płeć: Mężczyzna

Ostatnio graliśmy...

Post autor: Dabliu »

Wspaniała gra, która złamie Wam serce...
https://www.youtube.com/watch?v=sAc1t8XQh6I

Awatar użytkownika
MAT
Fargi
Posty: 456
Rejestracja: śr, 26 lut 2014 21:35
Płeć: Mężczyzna

Ostatnio graliśmy...

Post autor: MAT »

"Valiant Hearts" jest rzeczywiście niesamowita.
W takich melancholijnych klimatach nic jednak chyba nie przeskoczy "To the Moon"; choć to właściwie tylko namiastka gry...
Życie bez czytania jest niebezpieczne, trzeba zadowolić się samym życiem, a to niesie ze sobą pewne ryzyko (Michel Houellebecq)

Awatar użytkownika
A.Mason
Baron Harkonnen
Posty: 4202
Rejestracja: śr, 08 cze 2005 20:56
Płeć: Mężczyzna

Ostatnio graliśmy...

Post autor: A.Mason »

Stanowczo domagam się wycofania tych niecnych słów, że "To the Moon" jest tylko namiastką gry!

Zgadzam się z przedpiścami, że Valiant jest świetne pod względem "wyciskania łez". Graficznie też niczego sobie. Zachorowałem na tą grę chyba jak tylko zobaczyłem pierwsze screeny jeszcze przed premierą. Jedyne na czym się zawiodłem nieco, to mechanika, dokładniej na dwóch rzeczach:
1. elementy zręcznościowe nie przynosiły mi frajdy, przechodziłem fragmenty gry na siłę, tylko po to, żeby pchnąć fabułę.
2. grając odczuwałem aż za mocno, że postać bohatera porusza się za wolno.

Z innych wyciskaczy łez polecam This War of Mine. Boję się kupić dodatek, który wyszedł dwa tygodnie temu.
1) Artykuł 54. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
2) Życie zmusza człowieka do wielu czynności dobrowolnych. Stanisław Jerzy Lec

Awatar użytkownika
MAT
Fargi
Posty: 456
Rejestracja: śr, 26 lut 2014 21:35
Płeć: Mężczyzna

Ostatnio graliśmy...

Post autor: MAT »

A.Mason pisze:Stanowczo domagam się wycofania tych niecnych słów, że "To the Moon" jest tylko namiastką gry!
Chodziło mi wyłącznie o to, że niemal przez cały czas gracz obserwuje toczącą się historię; elementów w których trzeba coś "wykonać" jest niewiele i są bardzo proste.
Życie bez czytania jest niebezpieczne, trzeba zadowolić się samym życiem, a to niesie ze sobą pewne ryzyko (Michel Houellebecq)

ODPOWIEDZ