Balony, smoki, historia - czyli Romek Pawlak
Moderator: RedAktorzy
- Lafcadio
- Nexus 6
- Posty: 3193
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 17:57
Bez przesady ;] Mało kątów w necie? Albo miejsca dla nowych kolonizatorów? Jest tego tak dużo, że nowe i nieodkryte lądy potrzebują... dobrej promocji...Romek P. pisze:Gdzież tam! Jakąż niewiarygodną pychą jest pchanie się w świat wirtualny, kiedy należałoby cicho siedzieć w kątku :)
PS. Shit, literówka była...
Ostatnio zmieniony wt, 17 paź 2006 11:12 przez Lafcadio, łącznie zmieniany 2 razy.
Ja mam śmiałość to panu powiedzieć, bo pan mi wie pan co pan mi może? Pan mi nic nie może. Bo ja jestem z wodociągów.
- Hipolit
- Klapaucjusz
- Posty: 2070
- Rejestracja: śr, 08 cze 2005 21:09
Przez trzy minuty zastanawiałem się, dlaczego Noe potrzebuje promocji..?Lafcadio pisze:? Jest tego tak dużo, że noe i nieodkryte lądy potrzebują... dobrej promocji...
Ech, moja poranna głupawka :)
Ale żeby nie było OT, to właśnie kończę "Wojnę Balonową".
Pozdrawiam
Hipolit
Navigare necesse est, vivere non est necesse
Hipolit
Navigare necesse est, vivere non est necesse
- Romek P.
- Pćma
- Posty: 244
- Rejestracja: wt, 30 sie 2005 21:05
- Płeć: Mężczyzna
- Korowiow
- Ośmioł
- Posty: 657
- Rejestracja: wt, 25 paź 2005 13:59
- Romek P.
- Pćma
- Posty: 244
- Rejestracja: wt, 30 sie 2005 21:05
- Płeć: Mężczyzna
Miały być cztery, ale doszedłem do wniosku, że lepiej dla czytelników będzie, jak zamknięcie historii dostaną w jednym grubszym klocku, niż w dwóch. Bo to jest skończona fabularnie historia, a nie cykl pisany z tomu na tom. Jasne, że mógłbym mnożyć tomy - z samych pomysłów na opowiadania-dryfy zebrałbym ze dwie książki - ale mam wrażenie, że gdzieś na 3-4 książce z tego samego świata i autor, i czytelnicy zaczynają być zmęczeni.Korowiow pisze:A nie cztery czasem miały być?
Będą inne książki, inne światy :)
Strona autorska: http://romualdpawlak.pl
- Romek P.
- Pćma
- Posty: 244
- Rejestracja: wt, 30 sie 2005 21:05
- Płeć: Mężczyzna
Niechętnie :) bo co prawda mam spore fragmenty i notatek milion, ale ruszę z tym po zamknięciu cyklu o pogodniku - zatem pierwsze teksty zaczną się pokazywać nie wcześniej jak za rok (fragmenty w pismach i na mojej stronie).Korowiow pisze:A może byś coś napisał o tej planowanej space- operze?
Tyle mogę powiedzieć, że będzie to komediowa space-opera. Niepodobna do poprzednich tekstów, tj. bohaterowie nie będą klonami Rosselina & Filippona ubranymi w skafandry kosmiczne :)
Strona autorska: http://romualdpawlak.pl
- Hipolit
- Klapaucjusz
- Posty: 2070
- Rejestracja: śr, 08 cze 2005 21:09
Już zaczynam zbierać pieniądze za butelki do osobnej skarbonki! ;)Romek P. pisze:Ot, nie ot, mam nadzieję, że przynajmniej zajrzałeś do 1 części, a wiesz, że trzecia (i ostatnia, o roboczym tytule "Smocze gniazdo") pewnie latem przyszłego roku :)Hipolit pisze:Ale żeby nie było OT, to właśnie kończę "Wojnę Balonową".
Pierwszą część oczywiście czytałem, bo nie lubię zaczynać lektury od środka. Wyjatkiem była Trylogia Sienkiewicza, bo najpierw przeczytałem "Potop".
A wracając do "Wojny balonowej", to wybacz, Szanowny Autorze, ale jak dla mnie trochę za mało "cukru w cukrze". Tzn. po przeczytaniu tytułu - ostrzyłem sobie zęby na fantasy militarne z dużą ilością ciekawych anachronizmów, a raczej wynalazków nie z tej ziemii (Może np. smok jako źródło ciepła dla quasimagicznego parochodu?), a tu dałeś Autorze głównie intrygi dworsko/firmowo/miłosne. Czyta mi się przyjemnie, jeszcze kilka stron do końca (choć czas na lekturę muszę sobie wyrąbywać siekierą niemalże) i niestety im bliżej tegoż - tym lektura ciekawsza.
Pozdrawiam
Hipolit
Navigare necesse est, vivere non est necesse
Hipolit
Navigare necesse est, vivere non est necesse
- Romek P.
- Pćma
- Posty: 244
- Rejestracja: wt, 30 sie 2005 21:05
- Płeć: Mężczyzna
Niemało polskich pisarek i pisarzy fantastycznych wspiera tę aukcję: http://www.allegro.pl/show_user_auction ... id=6263106
Jak pisze jedna z jej organizatorek, Agnieszka Kawula: "Zbieramy na rehabilitację dzieciaków z Fundacji "PATMOS" (http://www.patmos.org.pl/). Naszym marzeniem jest zakupienie mikrobusa, który mógłby dowozić dzieciaki do ośrodka. Niestety, chwilowo takie auto jest poza naszym zasięgiem. Dotychczasowy przewoźnik zrezygnował z darmowego przywożenia dzieci, a to oznacza wyrok dla wielu dzieciaków. Robimy wszystko, żeby doraźnie działać, ale wiadomo, to ciągle mało... Dzięki Wam, licytującym, tli się w nas iskierka, że się uda. My w to wierzymy, w końcu nazywamy się PATMOS, a to nazwa greckiej wyspy leżącej na Morzu Egejskim, gdzie apostoł Jan otrzymał wizję opisaną w Księdze Objawienia. Wizja Apostoła Jana to nadzieja lepszych czasów, kiedy nie będzie już bólu, smutku i łez. I tego się trzymamy w swoim działaniu."
To jest aukcja organizowana w dobrym celu - a za wiarygodność Agnieszki ręczę. Część z Was pewno ją zna z wywiadów i publicystyki w pismach i portalach.
Trzeba pomagać osobom mniej od nas obdarzonym szczęściem... Zatem proszę, roznieście te linki dalej :) a jeśli ktoś poczuje potrzebę wsparcia tych dzieci, to wiadomo...
Bardzo Wam dziękuję.
Romek Pawlak
Jak pisze jedna z jej organizatorek, Agnieszka Kawula: "Zbieramy na rehabilitację dzieciaków z Fundacji "PATMOS" (http://www.patmos.org.pl/). Naszym marzeniem jest zakupienie mikrobusa, który mógłby dowozić dzieciaki do ośrodka. Niestety, chwilowo takie auto jest poza naszym zasięgiem. Dotychczasowy przewoźnik zrezygnował z darmowego przywożenia dzieci, a to oznacza wyrok dla wielu dzieciaków. Robimy wszystko, żeby doraźnie działać, ale wiadomo, to ciągle mało... Dzięki Wam, licytującym, tli się w nas iskierka, że się uda. My w to wierzymy, w końcu nazywamy się PATMOS, a to nazwa greckiej wyspy leżącej na Morzu Egejskim, gdzie apostoł Jan otrzymał wizję opisaną w Księdze Objawienia. Wizja Apostoła Jana to nadzieja lepszych czasów, kiedy nie będzie już bólu, smutku i łez. I tego się trzymamy w swoim działaniu."
To jest aukcja organizowana w dobrym celu - a za wiarygodność Agnieszki ręczę. Część z Was pewno ją zna z wywiadów i publicystyki w pismach i portalach.
Trzeba pomagać osobom mniej od nas obdarzonym szczęściem... Zatem proszę, roznieście te linki dalej :) a jeśli ktoś poczuje potrzebę wsparcia tych dzieci, to wiadomo...
Bardzo Wam dziękuję.
Romek Pawlak
Strona autorska: http://romualdpawlak.pl
- Romek P.
- Pćma
- Posty: 244
- Rejestracja: wt, 30 sie 2005 21:05
- Płeć: Mężczyzna
Następne są nieco bardziej dynamiczne, to na pewno.
Ale jeżeli nie podoba ci się sam język i sposób narracji, to zerknij jeszcze do "Róż w maju", i jeżeli ono również ci się nie spodoba, no to trudno - widać należy odłożyć tę książkę, a wziąć się za inną, lepszą :)
Ale jeżeli nie podoba ci się sam język i sposób narracji, to zerknij jeszcze do "Róż w maju", i jeżeli ono również ci się nie spodoba, no to trudno - widać należy odłożyć tę książkę, a wziąć się za inną, lepszą :)
Strona autorska: http://romualdpawlak.pl
-
- Fargi
- Posty: 333
- Rejestracja: pt, 07 kwie 2006 08:10
Na dobra sprawe nie wiem, co mi sie nie podoba. Styl narracji niby ciagle ten sam, jezyk tez w miare zrozumialy... Pierwsze strony byly po prostu nudne i o niczym. Dobrze, ze pozniej mnie wciagnelo. No i generalnie pewne zabiegi byly sztampowe i przewidywalne do bolu - vide przepowiednia i pozniejsze napomknienie o nazwie gory. Natomiast nie wiem czemu, ale spodobalo mi sie wyjasnienie tytulu opowiadania. Spodziewalem sie czegos wyrafinowanego, a tu taki bezposredni cios... ale nie mowie, ze to zle - wrecz przeciwnie. =)
A tak personalnie to mam lekki niesmak przy historii wieszczki. Takiego rozmachu nie powstydziliby sie nawet Spartanie. No ale to tylko moje, subiektywne wrazenie...
A tak personalnie to mam lekki niesmak przy historii wieszczki. Takiego rozmachu nie powstydziliby sie nawet Spartanie. No ale to tylko moje, subiektywne wrazenie...
Ярко-желтые очки, два сердечка на брелке
- Łowczyni
- Mamun
- Posty: 158
- Rejestracja: pn, 21 maja 2007 21:56
"Wilcza krew, smoczy ogień" nie podobało mi się ;/ co innego perypetnie maga Rosselina. Czemu mi nie podchodzi ten zbiór opowiadań? Wydają mi się jakies bezsensowne, mało dynamiczne i niezbyt "scary" ... No, może tylko Equnculus (choć nie wiem, gdzie w tym opowiadaniu powiązanie historii z fantastyką...).