I łaciate, i kudłate, pręgowane i skrzydlate

[jaynova]

Dzisiaj na wielkiem morzu obłąkany,
sto mil od brzegu i sto mil przed brzegiem,
Widziałem lotne w powietrzu bociany
Długim szeregiem.
Żem je znał kiedyś na polskim ugorze,
Smutno mi, Boże!

[Alfi]

A Bóg: Mnie toże!

[jaynova]

https://www.youtube.com/watch?v=hBrWJCFugRU

Uczyłem się tego w przedszkolu, ponad 30 lat temu :)))

[Alfi]

30 lat temu? Ale młokos!

[jaynova]

PONAD 30 lat temu :)

[Q]

Pytanie jak bardzo po tej trzydziestce. Bo jak mniej niż choć z dekadę, to młokos ;).

[Alfi]

Takie zwierzaki pojawiły się na Kielecczyźnie.
Podejrzewam, że ich przodkiem mógł być Czarny Wilk, bohater powieści Kurta Davida. Ech, te moje lektury z czasów wczesnolicealnych...

[Juhani]

Wy…strze…lać. Zanim Czerwonego Kapturka zjedzą. I babcię. I owieczkę. I co one tam jeszcze jedzą.

[Alfi]

E tam, lepiej stworzyć dla nich rezerwat za drutami pod prądem i zbadać tę mutację. Może byłby z nich pożytek dla nauki.

[Juhani]

Absolutna racja! Wystrzelać! Sekcję zrobić. Z pożytkiem dla nauki.

[Alfi]

Przyleciały żurawie.

[Q]

Pandusie:
https://www.onet.pl/watch/styl-zycia/de ... w,0666d3f1

[Alfi]

Bocian Kajtek przyleciał na moje rodzinne pagórki. A raczej do doliny między pagórkami Pogórza Rożnowskiego i Wiśnickiego, tzn. do Zakliczyna w dolinie Dunajca.

[Alfi]

Zdementowano informację, jakoby Obama pochodził z Brazylii. On pochodzi z Argentyny, a Brazylijczykiem jest pewien jego krewniak.
Chodzi oczywiście o płazińca Obama nungara, o którym tu pisałem kiedyś i który dokonał inwazji na francuskie ogrody. A jego brazylijski krewniak to Obama marmorata.