<złozpaczony kłulik wyływa sobie futełko z ogonka>Czarownica pisze:Dzisiaj przegrałam.
Wiedźmuszko, miejże litość, ja przez Ciebie wyłysieję...
Moderator: RedAktorzy
<złozpaczony kłulik wyływa sobie futełko z ogonka>Czarownica pisze:Dzisiaj przegrałam.
Nie! Kłuliś musi być łurzowy i puchaty! Nie wyływaj, nie wyływaj! Płecz czałna łozpaczy!Harna pisze:<złozpaczony kłulik wyływa sobie futełko z ogonka>
Wiedźmuszko, miejże litość, ja przez Ciebie wyłysieję...
Skoro tak to postrzegasz, to weź przykład z Colemana i jego podejścia do rzucania: Rzucanie palenia jest do dupy z dwóch powodów. Po pierwsze, jeśli jest nieudane, to dodatkowo frustruje i stresuje, a po drugie - jeśli udane - w efekcie sie nie pali.;))Czarownica pisze:Dzisiaj przegrałam.