Wiosna

czyli nic konkretnego, za to do wszystkiego

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Buka
C3PO
Posty: 828
Rejestracja: sob, 13 paź 2007 16:55
Płeć: Kobieta

Post autor: Buka »

Gata Gris pisze:Porównując klimat w Gdańsku z czasów mojego dzieciństwa i młodości, kiedy lato to były parumiesięczne upały, a zima - długotrwałe śniegi i mrozy, teraz obserwuję coraz większe zlewanie się pór roku w jedną uśrednioną.
O, to macie inaczej niż u nas. Jednak Polska rozległa jest ;) W ciągu mojego raczej niedługiego życia zdążyłam zaobserwować zmiany klimatu, potwierdzające domysły przepowiadaczy. Przede wszystkim wcześniej takich nieznośnych upałów nie było. I wydaje mi się, że zimy były łagodniejsze.
Z tym, że co do zim, to sprawa jest skomplikowana, bo jakieś kilkadziesiąt lat temu na naszych szerokościach wszyscy chodzili zimą w grubych kożuchach. I raczej nie była to kwestia mody.

Edit: cytowanie, bo spadł na mnie zaszczyt rozpoczęcia dziewiątej strony

Awatar użytkownika
flamenco108
ZakuŻony Terminator
Posty: 2234
Rejestracja: śr, 29 mar 2006 00:01
Płeć: Mężczyzna

Post autor: flamenco108 »

Z wymiany zdań między Gatą i Buką wynika, że albo nadejdzie klimat ze wschodu, kontynentalny, z gorącym latem i ostrą zimą oraz pluchami pomiędzy, albo klimat morski, z pluchami przez cały rok, z zachodu. A mnie uczyli, że mięszkamy w klimacie przejściowym, czyly raz jest tak, a raz siak, jak to zwykle u nas, w Polsce, gdzie nigdy nikt nas nie zdołał przekonać, że czarne jest czarne, a białe jest białe...

Zima stulecia jak na razie się nie powtórzyła. Od dziecięctwa nie pomnę większych mrozów w tym boskim kraju niźli -30, ale tęsknię, bo to dawno było i nieprawda. Znakiem tego, Buka, w dłuższej perspektywie klimat raczej się ociepla. Jednak nie przywiązywałbym się do tej tezy, bo to jest klimat przejściowy, czyli w każdej chwili może się to zmienić. Anomalie pogodowe to w tym kraju norma. Żeby daleko nie patrzeć, rok temu czerwiec był chyba najpiękniejszym miesiącem, a teraz - co to WTF jest?
Nondum lingua suum, dextra peregit opus.

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 20471
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Post autor: Alfi »

No, ja pamiętam -31, bodaj w grudniu 1997 albo 1998. W tym samym dniu (a raczej tej samej nocy, bo przed świtem) w Bieszczadach było podobno -37.
Mnie najbardziej niepokoi nadmiar anomalii nietypowych dla danej pory roku. One się zawsze zdarzały, ale nie tak często.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
Ellaine
Klapaucjusz
Posty: 2372
Rejestracja: sob, 25 lut 2006 22:07
Płeć: Kobieta

Post autor: Ellaine »

A czym tu się niepokoić? Klimat zmieniał się od zawsze. Jak mawiają - to jedynie śmierć jest pewna w życiu, więc pogoda to gdzieś na końcu listy "rzeczy pewnych" się znajduje.
Osobiście nie zwracam jakoś uwagi na pogodę. Pada? Cóż, bywa. Jest słonecznie? To miło. Tylko trochę chłodno. No trudno.
Piękne kłamstwo? Uwaga! To już twórczość - S. J. Lec
Cudnie, fajnie i gites - gdy definitywnie odwalę kitę - J. Nohavica
Rękopis znaleziony w pękniętym wazonie

Awatar użytkownika
Buka
C3PO
Posty: 828
Rejestracja: sob, 13 paź 2007 16:55
Płeć: Kobieta

Post autor: Buka »

Tak, zdecydowanie mamy coraz więcej anomalii. :\ Niedługo tak spowszednieją, że przestaną być anomaliami xP
I było gdzieś koło -30 stopni parę lat temu >.<

Awatar użytkownika
Hebes
Sepulka
Posty: 37
Rejestracja: pn, 13 kwie 2009 15:37

Post autor: Hebes »

Było tak z trzy lata temu. Tak jakoś przez tydzień. Przynajmniej u mnie.
" Jeśli tego miłujesz, kto cię nie miłuje,

ty swą miłość tracisz, a on z ciebie błaznuje. "

Awatar użytkownika
Hipolit
Klapaucjusz
Posty: 2078
Rejestracja: śr, 08 cze 2005 21:09

Post autor: Hipolit »

Całkiem niedawno, ok. roku 2005 w styczniu zamarzł mi samochodzik. Wezwana pomoc drogowa oświadczyła, że nie przyjedzie, bo również zamarzła :)
Pozdrawiam
Hipolit
Navigare necesse est, vivere non est necesse

Awatar użytkownika
Keiko
Stalker
Posty: 1801
Rejestracja: wt, 22 sty 2008 16:58

Post autor: Keiko »

flamenco108 pisze: Zima stulecia jak na razie się nie powtórzyła. Od dziecięctwa nie pomnę większych mrozów w tym boskim kraju niźli -30, ale tęsknię, bo to dawno było i nieprawda.
2001 w Warszawie było minus 27 stopni. Byłam w mieście drugi dzień - siadł akumulator w samochodzie. W śniegu po kolana brnęłam przez jakieś ogromne pole do stacji benzynowej. Wstrząs był potężny bo przybyłam z nadmorskiej krainy, gdzie temperatura -5 była wydarzeniem o którym pisały gazety. Do dziś mam traumę jak to wspominam.
Wzrúsz Wirúsa!

Ha! Będziemy nieśmiertelni! To nie historia nas osądzi, lecz my osądzimy ją! (Małgorzata)

Awatar użytkownika
flamenco108
ZakuŻony Terminator
Posty: 2234
Rejestracja: śr, 29 mar 2006 00:01
Płeć: Mężczyzna

Post autor: flamenco108 »

Rozumiem traumę, że ktoś wcześnie rano doświadczył chłodu, ale ja miałem na myśli mróz, który powoduje, że dzieci nie wysyła się do szkoły. W Rosji jest to -50, ale nie przez godzinę, tylko stale, u nas chyba jest to (i też stale) -30. Jeżeli ktoś mieszka poza dużym miastem, w dolince, to ma szansę nawet w maju na przymrozek. O 4-5 nad ranem. Mam na myśli większość powierzchni kraju. I znowu, mieszkańcy gór, proszę o ciszę. Mój stryj zamarzł w Bieszczadach pod koniec maja, jak go śnieżyca dopadła. Wiem, że w górach różnie bywa.
Nondum lingua suum, dextra peregit opus.

Awatar użytkownika
Ellaine
Klapaucjusz
Posty: 2372
Rejestracja: sob, 25 lut 2006 22:07
Płeć: Kobieta

Post autor: Ellaine »

Pamiętam zimę sprzed jakichś 7-8 lat, kiedy długi czas było ok. -25 stopni C. Szkoły nie zamknięto, nie skrócono nam nawet lekcji, mimo, że była awaria ogrzewania a okna nieszczelne, i właściwie to w szkole było tak zimno, że trzeba było siedzieć w kurtkach i rękawiczkach, żeby nie marznąć. (Awarię w końcu naprawiono, ale okna zostały wymienione dopiero po moim odejściu z tamtej szkoły :D )
Piękne kłamstwo? Uwaga! To już twórczość - S. J. Lec
Cudnie, fajnie i gites - gdy definitywnie odwalę kitę - J. Nohavica
Rękopis znaleziony w pękniętym wazonie

Awatar użytkownika
Hebes
Sepulka
Posty: 37
Rejestracja: pn, 13 kwie 2009 15:37

Post autor: Hebes »

Flamenco na mazowszu 3-4 lata temu było ok -30 stopni.
" Jeśli tego miłujesz, kto cię nie miłuje,

ty swą miłość tracisz, a on z ciebie błaznuje. "

Awatar użytkownika
hundzia
Złomek forumowy
Posty: 4054
Rejestracja: pt, 28 mar 2008 23:03
Płeć: Kobieta

Post autor: hundzia »

A to wszystko przez to, że Golfstrom się odsuwa od nas coraz dalej na ocean. Ech, temat rzeka, znaczy prąd...

A wszytko to przez to globalne ocieplenie, co doprowadzi do nowej epoki lodowcowej. Już niedlugo. Jeszcze tylko kilkadziesiąt latek jak dobrze pójdzie.
Wzrúsz Wirúsa!
Wł%aś)&nie cz.yszc/.zę kl]a1!wia;túr*ę

Awatar użytkownika
Gata Gris
Kurdel
Posty: 701
Rejestracja: sob, 18 paź 2008 09:23

Post autor: Gata Gris »

hundzia pisze:doprowadzi do nowej epoki lodowcowej. Już niedlugo. Jeszcze tylko kilkadziesiąt latek jak dobrze pójdzie.
U mnie w szafie są już pierwsze oznaki zlodowacenia - ilość ubrań jesienno-zimowych zaczyna przeważać nad letnimi. A jeszcze 20 lat temu śmiałam się z koleżanki z Workuty, która miała w szafie jedną sukienkę, pięć ciepłych płaszczy i górę wszelkich czapek i szalików...
Bardzo lubię czytać! Na świecie jest tyle wspaniałych książek! Ja na ten przykład mogę pić miesiąc albo dwa, a potem wziąć i przeczytać jakąś książkę... I ta książka wyda mi się taka dobra, a ja sobie taki zły, że się okropnie denerwuję...

Awatar użytkownika
hundzia
Złomek forumowy
Posty: 4054
Rejestracja: pt, 28 mar 2008 23:03
Płeć: Kobieta

Post autor: hundzia »

Eee, niedokładnie to miałam na myśli, ale poniekąd można i to uznać za znak nadchodzącego zlodowacenia.

Niestety, wybrałam sobie ten skrawek świata do zamieszkania, ktory jako jeden z pierwszych zamieni się w kostkę lodu, jak już dojdzie co do czego.
Wzrúsz Wirúsa!
Wł%aś)&nie cz.yszc/.zę kl]a1!wia;túr*ę

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 20471
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Post autor: Alfi »

Wiosna w pełni. Widziałem wczoraj kwitnące akacje (alias robinie - to dla purystów botanicznych).
Kwitnącego kasztanowca nie liczę, bo to jego łabędzi śpiew, na chwilę przed uschnięciem.
Poza tym znajomi meldują, że w pewnym znanym mi, acz dawno niewidzianym ogrodzie zakwitły magnolie. Bynajmniej nie stalowe.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

ODPOWIEDZ