O, to macie inaczej niż u nas. Jednak Polska rozległa jest ;) W ciągu mojego raczej niedługiego życia zdążyłam zaobserwować zmiany klimatu, potwierdzające domysły przepowiadaczy. Przede wszystkim wcześniej takich nieznośnych upałów nie było. I wydaje mi się, że zimy były łagodniejsze.Gata Gris pisze:Porównując klimat w Gdańsku z czasów mojego dzieciństwa i młodości, kiedy lato to były parumiesięczne upały, a zima - długotrwałe śniegi i mrozy, teraz obserwuję coraz większe zlewanie się pór roku w jedną uśrednioną.
Z tym, że co do zim, to sprawa jest skomplikowana, bo jakieś kilkadziesiąt lat temu na naszych szerokościach wszyscy chodzili zimą w grubych kożuchach. I raczej nie była to kwestia mody.
Edit: cytowanie, bo spadł na mnie zaszczyt rozpoczęcia dziewiątej strony