Wyszperane - podesłane ver. 3.0

[JanTanar]

"implikuje" ? to chyba między innymi do mnie. :)
Tylko, że ja efekt cieplarniany uznaję za fizyczny pewnik. (naturalny jest na poziomie 32 stopni, potencjalny ludzki +1-2 stopni, bywało w dawnych epokach +8-11 stopni, obecny dla geologii to "pikuś")
Czy potencjalne ocieplenie oznacza globalną zagładę przyrody? W życiu..., nie takie depresje przyroda przeżywała. Koniec zlodowacenia był bardziej dotkliwy.
Czy jakakolwiek znacząca zmiana klimatu ma znaczenie?
Ma, kończy naszą cywilizację, definitywnie. Przyzwyczajeni do stabilności i dobrobytu nie jesteśmy w stanie zareagować na taką zmianę. Szczególnie przy jej szybkości, którą sobie, być może, fundujemy. (i nie! nie jestem fanatykiem ocieplenia. Po prostu tak mi się wydaje, że nie jest to niemożliwe, ale jest prawdopodobne. Astrofizycznie. IMHO.)

[Poc Vocem]

"Tak sobie myślę, że przez ostatnie kilkaset milionów lat Antarktyda pozostawała raczej w niezmiennym położeniu."

Tylko, że nie tak do końca jest to prawdą.

Kluczowe jest tu sformułowanie "raczej w niezmiennym". Nie sugeruję, że nie przesunęła się w ogóle, a jedynie, że ruch ten był w porównaniu do innych płyt tektonicznych stosunkowo niewielki (por. chociażby Indie).

I mimo wszystko nie do końca rozumiem, dlaczego nie można mówić że być może będzie cieplej, tylko dlatego że kiedyś było jeszcze cieplej?

Chodziło mi raczej o fakt przydawania następującemu ociepleniu zbyt dużej wagi - to, że ono następuje, nie ulega wątpliwości, spierać się można jedynie nad tempem i zwykłością czy też niezwykłością tego procesu.

Można zatem zaryzykować twierdzenie, że naukowcy sami nie wiedzą o co w tych wydarzeniach naprawdę chodzi.

Mocne twierdzenie, naprawdę mocne... O które wydarzenia chodzi? (zwykle na portalach, gdzie to zdanie się pojawia, też nie do końca to wyjaśniają :) )

Weźmy chociażby epoki lodowcowe. W czasach nie tak dawnych mieliśmy kilka zlodowaceń (na terenie Polski cztery, o ile dobrze pamiętam było też kilka mniejszych, które do Polski nie dotarły). Spójrzmy teraz na ten rysunek. Widzimy tam bardzo wyraźne okresowe spadki i wzrosty, w czasie których krzywa jest niemal pionowa. I właśnie chodzi o to "niemal". Na oko wzrost z -6 na 2 *C zajmował mniej niż 10 tysięcy lat. Sęk w tym, że nie możemy powiedzieć z przekonaniem, że krzywa ta wyglądała dokładnie tak, mogła być jeszcze bardziej pionowa, wtedy już zbliżymy się do wartości obserwowanej w ostatnich latach :).

Jaki jest związek pierwszej i drugiej części zdania? Chyba że na skutek błędu wstawiłeś "nie" przed "mieć podstaw".

Nie, ktoś mnie zagadał i pogubiłem się w środku myśli :/

Gadulissima: Byłam i poprawiłam cytowanie. :)))

[Alfi]

Ja w ten sposób protestowałem już w czasach gierkowskich.

[Małgorzata]

A teraz? Protestujesz przeciw czemuś? :)))

[Alfi]

Od czasu do czasu.
Nawiasem mówiąc, jeżeli kiedyś trafię szóstkę, to będę mógł przy pomocy jednej jednorazówki protestować tylko raz, a nie dwa albo trzy.

[Juhani]

to będę mógł przy pomocy jednej jednorazówki protestować tylko raz, a nie dwa albo trzy.

Ćpasz?! Nigdy bym nie pomyślał... Alfi ćpunem Cipunem, wyznawcą jednorazowej strzykawki...
Jak się można na ludziach przejechać...

[Alfi]

O, Juhami nie zajrzał na zalinkowaną stronę, więc nie wie, w czym rzecz, a komentuje.

[Małgorzata]

Pamiętacie dowcipy zaczynające się od: "Dlaczego kura przeszła na drugą stronę drogi"?

Pojawiła się odpowiedź: "I dream of a better world, where chickens can cross the road without having their motives questioned*".
Można sobie nawet kupić taki napis do dekoracji ściany... :)))



____________
*wypada przełożyć (tak zgrubnie): Marzę o lepszym świecie, w którym kury mogą przejść przez drogę, a ich powody nie będą rozważne.

[Alfi]

Dość przekonująca była też odpowiedź Lindy: Bo to zła kura była.

[Juhani]

Ot, do czego kawa się przydaje

[nimfa bagienna]

Jest dobra na wszystko, jak widać:)

[ElGeneral]

Nie lubię GW, ale ten wywiad jest genialny!
http://wyborcza.pl/magazyn/1,137770,157 ... html#TRCuk

[Ebola]

A tu się z Tobą zgadzam. Świetny.

[ElGeneral]

http://podroze.gazeta.pl/podroze/1,1141 ... l#BoxLSTxt
Warto przeczytać. Śmiech to zdrowie, a zatem i pieniądze w kieszeni, bo oszczędza wydatków na lekarzy ;-)...

[Zanthia]

Nie lubię GW, ale ten wywiad jest genialny!
http://wyborcza.pl/magazyn/1,137770,157 ... html#TRCuk

To chyba najlepszy artykuł, który czytałam od kilku lat.