Reklamowisko - czym nas straszą i zadziwiają w tivi
Moderator: RedAktorzy
- Cień Lenia
- Zwis Redakcyjny
- Posty: 1344
- Rejestracja: sob, 28 paź 2006 20:03
- Hitokiri
- Nexus 6
- Posty: 3318
- Rejestracja: ndz, 16 kwie 2006 15:59
- Płeć: Kobieta
Wprawdzie owej reklamy nie widziałam w TV, tylko w kinie, ale zrobiła na mnie wrażenie.
Jest sobie imprezka i na tej imprezie chłopak wypił sobie piwo. I też na tej imprezie poznał dziewczynę. Rozmawiali, tańczyli, ogólnie chyba się sobie spodobali, a potem wsiedli do samochodu. I następna scena jak samochód rozwalony, ten chłopak cały i zdrowy jest prowadzony przez policjanta i ciągle ogląda się do tyłu (chłopak nie policjant). I wtedy kamera przenosi się na zakrwawioną, martwą twarz tej dziewczyny, a potem twarz znika pod czarnym workiem.
Aż mnie ciarki przeszły...
Jest sobie imprezka i na tej imprezie chłopak wypił sobie piwo. I też na tej imprezie poznał dziewczynę. Rozmawiali, tańczyli, ogólnie chyba się sobie spodobali, a potem wsiedli do samochodu. I następna scena jak samochód rozwalony, ten chłopak cały i zdrowy jest prowadzony przez policjanta i ciągle ogląda się do tyłu (chłopak nie policjant). I wtedy kamera przenosi się na zakrwawioną, martwą twarz tej dziewczyny, a potem twarz znika pod czarnym workiem.
Aż mnie ciarki przeszły...
"Ale my nie będziemy teraz rozstrzygać, kto pracuje w burdelu, a kto na budowie"
"Ania, warzywa cię szukały!"
Wzrúsz Wirusa! Podarúj mú "ú" z kreską!
"Ania, warzywa cię szukały!"
Wzrúsz Wirusa! Podarúj mú "ú" z kreską!
- Radioaktywny
- Niegrzeszny Mag
- Posty: 1706
- Rejestracja: pn, 16 lip 2007 22:51
Reklama nie telewizyjna, ale billboardowa, lecz zastanawia mnie wielce:
Firma Philipiak, produkująca garnki kuchenne, reklamuje się billboardem z radośnie wyszczerzoną, elegancko ubraną damą i sloganem: "Życie w pełni radości" (czy jakoś tak). Jakie jest przesłanie tego billboardu? Że prawdziwe szczęście można odnaleźć tkwiąc w kuchni przy garach? I że piękne, eleganckie sukienki i wysmakowana biżuteria to idealny ubiór dla kury domowej? Bo ja tak to odczytuję.
Firma Philipiak, produkująca garnki kuchenne, reklamuje się billboardem z radośnie wyszczerzoną, elegancko ubraną damą i sloganem: "Życie w pełni radości" (czy jakoś tak). Jakie jest przesłanie tego billboardu? Że prawdziwe szczęście można odnaleźć tkwiąc w kuchni przy garach? I że piękne, eleganckie sukienki i wysmakowana biżuteria to idealny ubiór dla kury domowej? Bo ja tak to odczytuję.
There are three types of people - those who can count and those who can't.
MARS!!!
W pomadkach siedzi szatan!
MARS!!!
W pomadkach siedzi szatan!
Prawdopodobnie o to, że bycie gospodynią domową to _prestiż_ (stąd piękny ubiór; na Polaków w ogóle działa słowo "prestiż"...) oraz radość (stąd slogan). Pokazanie zgrabnej, uśmiechniętej, odpowiednio ubranej kobiety wskazuje tzw. target i napędza na siebie klientów; kobieta zamożna zobaczy dosłownie, dla kogo te gary, z kolei kobieta ambitna a mniej majętna zobaczy, co oznacza je mieć. I w dodatku radość daje- nic, tylko brać.
Tak przynajmniej przeanalizowałabym ten billboard.
Tak przynajmniej przeanalizowałabym ten billboard.
- Ika
- Oko
- Posty: 4256
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:26
Czy ktoś inteligentny mógłby mi wyjaśnić, jaki jest sens w reklamie mleka pokazywać krowę na dyskotece, która to krowa, chwilę wcześniej, nie ma co na siebie włożyć. Jak kupuję mleko tom i jest obojętne czy od krowy modnie ubranej czy nie!
Zupełnie nie rozumiem tej reklamy.
A myślałam, ze reklamy z głupkami to jest jakiś obowiązujący trynd, ale żeby z krowim małżeństwem? I jak to niby wpływa na sprzedaż mleka?
Zupełnie nie rozumiem tej reklamy.
A myślałam, ze reklamy z głupkami to jest jakiś obowiązujący trynd, ale żeby z krowim małżeństwem? I jak to niby wpływa na sprzedaż mleka?
Im mniej zębów tym większa swoboda języka
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20471
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
Przecież reklama nie jest od zachwalania. Reklama jest po to, żeby sobie klient zakodował markę. Towar nieobecny w reklamie nie istnieje.
A do spotu można wcisnąć dowolną brednię. 18-19 lat temu bywały inteligentne reklamy - i gdzie one teraz?
A do spotu można wcisnąć dowolną brednię. 18-19 lat temu bywały inteligentne reklamy - i gdzie one teraz?
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.
Hadapi dengan senyuman.
- Marchew
- Kurdel
- Posty: 782
- Rejestracja: pn, 17 lip 2006 09:40
- Płeć: Mężczyzna
- Harna
- Łurzowy Kłulik
- Posty: 5588
- Rejestracja: ndz, 05 mar 2006 17:14
Reklama Heinekena jest boska! To pełne niedowierzania wzruszenie na twarzy jednego z mężczyzn — bezcenne :-D
– Wszyscy chyba wiedzą, że kicający łurzowy kłulik to zapowiedź śmierci.
– Hmm, dla nas znaczy coś całkiem odmiennego – szczęśliwe potomstwo...
© Wojciech Świdziniewski, Kłopoty w Hamdirholm
Wzrúsz Wirúsa!
– Hmm, dla nas znaczy coś całkiem odmiennego – szczęśliwe potomstwo...
© Wojciech Świdziniewski, Kłopoty w Hamdirholm
Wzrúsz Wirúsa!
- Millenium Falcon
- Saperka
- Posty: 6212
- Rejestracja: pn, 13 lut 2006 18:27
Z reklam na plus - Ikea i Łaciate, te ze ślimakiem. Krowy na dyskotece nie widziałam, za rzadko tv oglądam.
Ale za to regularnie wysłuchuję reklam radiowych. I do szału mnie doprowadzają:
1. reklamy środków na odchudzanie dla kobiet (kojarzy ktoś reklamę z "to ja, Twój prosiaczek", albo z facetem, który opowiada kobiecie, jaka ona jest gruba, okropna, a gdy znękana baba chce go mu mordę plastrem zakleić - dostaje plaster na odchudzanie);
2. upiornie radosny głos położnej z wieloletnim stażem, która o każdej porze zachwala jakiś środek dla kobiet.
Ale za to regularnie wysłuchuję reklam radiowych. I do szału mnie doprowadzają:
1. reklamy środków na odchudzanie dla kobiet (kojarzy ktoś reklamę z "to ja, Twój prosiaczek", albo z facetem, który opowiada kobiecie, jaka ona jest gruba, okropna, a gdy znękana baba chce go mu mordę plastrem zakleić - dostaje plaster na odchudzanie);
2. upiornie radosny głos położnej z wieloletnim stażem, która o każdej porze zachwala jakiś środek dla kobiet.
ŻGC
Imoł Afroł Zgredai Padawan
Scissors, paper, rock, lizard, Spock. - Sheldon Cooper
Imoł Afroł Zgredai Padawan
Scissors, paper, rock, lizard, Spock. - Sheldon Cooper
- Metallic
- Kadet Pirx
- Posty: 1276
- Rejestracja: sob, 22 mar 2008 21:17
- Płeć: Mężczyzna
Tak, a do tego nieśmiertelny pan Edward zachwalający lek na prostatę...Millenium Falcon pisze:Z reklam na plus - Ikea i Łaciate, te ze ślimakiem. Krowy na dyskotece nie widziałam, za rzadko tv oglądam.
Ale za to regularnie wysłuchuję reklam radiowych. I do szału mnie doprowadzają:
1. reklamy środków na odchudzanie dla kobiet (kojarzy ktoś reklamę z "to ja, Twój prosiaczek", albo z facetem, który opowiada kobiecie, jaka ona jest gruba, okropna, a gdy znękana baba chce go mu mordę plastrem zakleić - dostaje plaster na odchudzanie);
2. upiornie radosny głos położnej z wieloletnim stażem, która o każdej porze zachwala jakiś środek dla kobiet.
"...handlarz starym książkami odkrywa, że jego zarośnięte chwastami, najzwyklejsze w świecie podwórko jest znacznie dłuższe, niż się wydaje - w istocie sięga ono aż do samych bram piekieł."