Lato

[hundzia]

Ktoś chce 15 stopni i deszcz? Całą masę deszczu? Wichrzysko dodam w bonusie.

[nimfa bagienna]

Ja chcę. W zamian oddam 36 stopni w cieniu i lepkie, mokre powietrze.

[Kruger]

A ja poproszę by z powyższych propozycji wyciągnąć średnią. I będzie ulubione przez Alfiego Nairobi :)

[Alfi]

I o to chodzi.

[Młodzik]

To ja jak w tym kawale o Żydach i Bogu rozdającym przykazanie.
Jak za darmo, to poproszę od razu sztuk dziesięć. Będzie na zaś.

[Memento]

hundzia, biere! :D

[Procella]

Nie ma upału! Ludzie, nie ma upału! Ochłodziło się po wczorajszej burzy! Ciekawe tylko, co będzie dalej, bo właśnie słońce zaczyna się przebijać przez te wszystkie chmurki i mgiełki...

A tak w ogóle - wczoraj było niesamowita noc. Znalazłam się na skraju burzy - połowa nieba była rozświetlona przez błyskawice, a połowa - przez piękną pełnię. Genialne!

[Alfi]

Ktoś chce 15 stopni i deszcz? Całą masę deszczu? Wichrzysko dodam w bonusie.

A Irlandia podobno jest taka szalona,
jak wiatr, co ma czapkę podartą...

[nimfa bagienna]

A tak w ogóle - wczoraj było niesamowita noc. Znalazłam się na skraju burzy - połowa nieba była rozświetlona przez błyskawice, a połowa - przez piękną pełnię. Genialne!

Boski widok. Też kiedyś miałam taką okazję - na jednej połowie nieba błyskawice, a na drugiej Księżyc i Jowisz w koniunkcji. Takich rzeczy się nie zapomina.

[Alfi]

Jechałem kiedyś pociągiem z Tarnowa do Rzeszowa, lat temu chyba ze 20. W pełnym słońcu, ale gdzieś na północy widać było ciemne burzowe chmury. Linia chmur była prawie równoległa do trasy pociągu - ale "prawie" robi różnicę. W Dębicy te chmury były już znacznie bliżej, w Sędziszowie już na wyciągnięcie ręki, a w Rzeszowie na dworcu wjechaliśmy pod burzę. Efekt wizualny był dość ciekawy, na całej trasie.

[hundzia]

Tyle gadają, a nikt tego deszczu nie zabiera. Ee, do kitu z wami.

[Alfi]

Spakuj w gustowny pakiecik i wyślij. Priorytetem.

[Procella]

Ja dziś mam całkiem sporo swojego.

[hundzia]

Poszło. Znaczy ten deszcz poszedł. Do wieczora...

[Kruger]

Hundziu, kuzyn mieszkający na tej samej wyspie co Ty, napisał mi ostatnio:
"Wreszcie przyszło lato! Teraz możemy chodzić w letnich kurtkach, letnich czapkach i letnich szalikach".

Prawda to?
:)