Za czym tęsknimy, czyli wspominki dla przeraźliwie starych
Moderator: RedAktorzy
- kiwaczek
- szuwarowo-bagienny
- Posty: 5630
- Rejestracja: śr, 08 cze 2005 21:54
I Telewizyjne Technikum Rolnicze puszczane kiedy wracalem ze szkoly (im. F. Dzierzynskiego swoja droga). A w TTR programy z zakresu chemii - czary na ekranie - zielone zmieniajace sie w czerwone po dodaniu odrobiny przezroczystego plynu, a potem jeszcze w zolte... Magia, ktora niestety dosyc trwale odcinela sie na moim mlodym umysle.
Wspomniany tez Zolnierz Polski, z ktorego wycinalismy rysunki saolotow z podstawowymi danymi technicznymi, ksiazeczki z serii zoltego tygrysa, komiksy z Kajkiem i Kokoszem i Tytusem, lody bambino na patyku, cukiernia Maja przy szkole i wielkie jak krazownik ptysie, czerwona oranzada i pepsi.....
No i pierwsze doswiadczenia z saletra potasowa i cukrem.....
Wspomniany tez Zolnierz Polski, z ktorego wycinalismy rysunki saolotow z podstawowymi danymi technicznymi, ksiazeczki z serii zoltego tygrysa, komiksy z Kajkiem i Kokoszem i Tytusem, lody bambino na patyku, cukiernia Maja przy szkole i wielkie jak krazownik ptysie, czerwona oranzada i pepsi.....
No i pierwsze doswiadczenia z saletra potasowa i cukrem.....
I'm the Zgredai Master!
Join us young apprentice!
Jestem z pokolenia 4PiP i jestem z tego dumny!
Join us young apprentice!
Jestem z pokolenia 4PiP i jestem z tego dumny!
- Hipolit
- Klapaucjusz
- Posty: 2078
- Rejestracja: śr, 08 cze 2005 21:09
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
Tomik ze Świata Młodych. Przez podane tam schematy budowałam z ojcem pierwszy swój "teleskop" :))))
I komiksy z ŚM, z ostatniej strony => parę mam nawet jeszcze wyciętych (koszmarna jakość).
Z gazet zwykłych, czyli niekolorowych: "Trybuna Ludu", na której wielkich literach nagłówków uczyłam się czytać. Po rozłożeniu gazeta była większa ode mnie i pełzałam po podłodze śledząc kolejne nagłówki i pracowicie je sylabizując.
Potem były "Problemy" - kupowane wyłącznie dla opowiadań SF :)))
I środowy "Wieczór Wrocławia" z ogłoszeniami matrymonialnymi - do niedawna jeszcze moja ulubiona lektura, np.
Blondyneczki - piąteczki (Wybacz, Blondie, to nie o Tobie)
Napalone chcą być zadowolone;
Miłe panie - bardzo tanie.
:)))
I komiksy z ŚM, z ostatniej strony => parę mam nawet jeszcze wyciętych (koszmarna jakość).
Z gazet zwykłych, czyli niekolorowych: "Trybuna Ludu", na której wielkich literach nagłówków uczyłam się czytać. Po rozłożeniu gazeta była większa ode mnie i pełzałam po podłodze śledząc kolejne nagłówki i pracowicie je sylabizując.
Potem były "Problemy" - kupowane wyłącznie dla opowiadań SF :)))
I środowy "Wieczór Wrocławia" z ogłoszeniami matrymonialnymi - do niedawna jeszcze moja ulubiona lektura, np.
Blondyneczki - piąteczki (Wybacz, Blondie, to nie o Tobie)
Napalone chcą być zadowolone;
Miłe panie - bardzo tanie.
:)))
So many wankers - so little time...
- kiwaczek
- szuwarowo-bagienny
- Posty: 5630
- Rejestracja: śr, 08 cze 2005 21:54
1. Biedaczek......Hipolit pisze: A u mnie tylko karbid z budowlanych generatorów acetylenu i puszka po farbie z dziurą i zapałki. Ale za to bezpieczniejsze!
2. Bezpieczniejsze?
No coz - jestem tak jakos dyplomowanym piromanem i cos sie do tego bezpieczenstwa wiekszego przekonac nie moge :D
I'm the Zgredai Master!
Join us young apprentice!
Jestem z pokolenia 4PiP i jestem z tego dumny!
Join us young apprentice!
Jestem z pokolenia 4PiP i jestem z tego dumny!
- Hipolit
- Klapaucjusz
- Posty: 2078
- Rejestracja: śr, 08 cze 2005 21:09
Bo puszki były zatykane tylko zwykłym wieczkiem "na wcisk", więc nie było możliwości jej defragmentacji. Z innych źródeł wiem, że acetylen jest tylko troszkę bezpieczniejszy od wodoru, ale jednak nie znam przypadku większych nieszczęść przy okazji zabawy z karbidem.kiwaczek pisze:1. Biedaczek......Hipolit pisze: A u mnie tylko karbid z budowlanych generatorów acetylenu i puszka po farbie z dziurą i zapałki. Ale za to bezpieczniejsze!
2. Bezpieczniejsze?
No coz - jestem tak jakos dyplomowanym piromanem i cos sie do tego bezpieczenstwa wiekszego przekonac nie moge :D
A Panów Chemików Dyplomowanych czczę i poważam, oczywiście!
;-)
Pozdrawiam
Hipolit
Navigare necesse est, vivere non est necesse
Hipolit
Navigare necesse est, vivere non est necesse
- tarkus
- Mamun
- Posty: 165
- Rejestracja: sob, 11 cze 2005 21:55
Robiliscie wulkany? :) Fakt, że na to trzeba było dobrze z pół kilo saletry, ale efekty był nieziemski, zwłaszcza, jak sie robiło ogry. Eee... Warstwy. Warstwa saletry, warstwa drobnych kamieni, warstwa saletry i tak dalej. Wszystko ładnie obłożone piaskiem. Podpalało się toto i w długą :) Za pierwszym razem udało nam się zakopcić niemal na amen całe podwórko (czy dym z saletry jest toksyczny?), ale kamyki leciały w niebo przecudownie :) Zresztą eksperymenty szły w różnych kierunkach. Ze szczególnym uwzględnieniem tego, czy lepiej dymią pingpongi czeskie, czy chińskie. Wydaje mi się dziś, że chińskie były lepsze. Choć czeskimi można było ogłuszyć człowieka :)kiwaczek pisze:No i pierwsze doswiadczenia z saletra potasowa i cukrem.....
<glootech> dochodze do wniosku, ze ksiezyc jest bardziej potrzebny od slonca
<glootech> bo swieci, gdy jest ciemno
<glootech> a slonce, gdy jest jasno
<glootech> bo swieci, gdy jest ciemno
<glootech> a slonce, gdy jest jasno
-
- Sepulka
- Posty: 22
- Rejestracja: sob, 11 cze 2005 11:26
- kiwaczek
- szuwarowo-bagienny
- Posty: 5630
- Rejestracja: śr, 08 cze 2005 21:54
-
- Sepulka
- Posty: 22
- Rejestracja: sob, 11 cze 2005 11:26
-
- Sepulka
- Posty: 22
- Rejestracja: sob, 11 cze 2005 11:26
-
- Sepulka
- Posty: 22
- Rejestracja: sob, 11 cze 2005 11:26
- Joanka
- Sepulka
- Posty: 90
- Rejestracja: czw, 23 cze 2005 22:00
Ludzie, gdzie ja się wychowałam, że na moim podwórku się tego nie robiło? :(((((((
A propos komiksów: pamiętacie może taki jeden, w którym występowali Jonek i Jonka oraz jakiś atramentowy stworek, chyba nazywał się Kleks? To chyba było na ostatniej stronie w Młodym Techniku, albo czymś podobnym...
Ten chemik nie wie, jak się pisze źródło. :Pkiwaczek pisze:A karmelki to bardzo wazna sprawa. Na przyklad mozna je zjesc, albo wykorzystac tak.
A propos komiksów: pamiętacie może taki jeden, w którym występowali Jonek i Jonka oraz jakiś atramentowy stworek, chyba nazywał się Kleks? To chyba było na ostatniej stronie w Młodym Techniku, albo czymś podobnym...
- kiwaczek
- szuwarowo-bagienny
- Posty: 5630
- Rejestracja: śr, 08 cze 2005 21:54
Jakie zrodlo, bo glupi jestem i nie rozumiem? :)
Przyody Jonki, Jonka i Kleksa sie toto nazywalo. Rysowala to Szarlota Pawel i bylo tego kilka tomow. Znaczy nie tylko w Swiecie Mlodych sie ukazywalo. Pamietamy, a jakze!
Przyody Jonki, Jonka i Kleksa sie toto nazywalo. Rysowala to Szarlota Pawel i bylo tego kilka tomow. Znaczy nie tylko w Swiecie Mlodych sie ukazywalo. Pamietamy, a jakze!
I'm the Zgredai Master!
Join us young apprentice!
Jestem z pokolenia 4PiP i jestem z tego dumny!
Join us young apprentice!
Jestem z pokolenia 4PiP i jestem z tego dumny!