Wiosna

[Alfi]

U nas wczoraj i dzisiaj wciąż duszno i porno. A jutro ponoć ma się z lekka ochłodzić.

[Ebola]

Się ochłodziło.

[Alfi]

A wiecie, że w Zakopanem dopiero kwitną bzy i jarzębiny?
Wyżej, w Tatrach, miejscami zrobiło się niebiesko od goryczek wiosennych i goryczek Clusiusa.

[Alfi]

Tydzień temu w lesie widziałem czarne jagody (poprawnie: borówki), które były czerwone, bo jeszcze były zielone. Dzisiaj na targu były już naprawdę czarne, dojrzałe. Inna sprawa, że urodzaj w tym roku jakby mniejszy.
A w czwartek rano pożegnałem zakopiańskie kwitnące bzy, żeby po południu w moim grajdołku poczuć zapach kwitnących lip.
I dzisiaj natrafiłem na kępę maślaków, których nie miałem do czego pozbierać.

[Alfi]

Trzy dni temu zderzyłem się z ćmą (w biały dzień). Wczoraj spotkałem biedronkę łażącą po chodniku. Dzisiaj wypatrzyłem kwitnącą iwę.

[Małgorzata]

Lato? Lato coraz bliżej?!
Bo mnie ZIMNO. :(((

[Marcin Robert]

Wczoraj wieczorem widziałem przelatujące nad Miastem szpaki.

[Hipolit]

Wczoraj wieczorem widziałem przelatujące nad Miastem szpaki.

U mnie w miasteczku były całą zimę, generalnie mając śnieg tam, gdzie szpaki śnieg mieć mogą. :)
Ale gdybyś słyszał żurawie, bo to one przylatują najwcześniej, to byłaby to oznaka wiosny nadchodzącej szybkimi krokami.

[Riv]

Wczoraj przy wieczornym spacerze z czworonogiem zostałem znienacka ogęgany.
Ciemno było, więc nie widziałem, ale zakładam, że to gęsi przelatywali, a nie ufo.

[Hipolit]

Wczoraj przy wieczornym spacerze z czworonogiem zostałem znienacka ogęgany.
Ciemno było, więc nie widziałem, ale zakładam, że to gęsi przelatywali, a nie ufo.

Hura, że tak powiem. A u mnie na balkonie sikorki świntuchy robią dziwne rzeczy. :)

[Małgorzata]

Jajka znoszą? Na Wielkanoc? :)))

[Hipolit]

Jajka znoszą? Na Wielkanoc? :)))

No, czynią po temu kroki, a nawet podloty. :)
Znaczy te jajka - już niedługo.

[hundzia]

A tak, wiosna. Podobno.

[Marcin Robert]

Ale gdybyś słyszał żurawie, bo to one przylatują najwcześniej, to byłaby to oznaka wiosny nadchodzącej szybkimi krokami.

Żurawi nie widziałem, natomiast pisałem już gdzie indziej, że na początku lutego widziałem czaplę w Przełomie Dunajca.

[Q]

U mnie przed domem przebiśniegi kwitną, tylko nie mają czego przebijać... ;)