Wiosna

[Shili]

Jak tylko wrócę do domu, sprawdzę czy wiosna zawitała do Kotliny Sądeckiej. Tam przynajmniej wiosnę widać i czuć, nie to co zadymione miasta na Śląsku ( bez obrazy dla mieszkańców tychże terenów, lecz taka prawda ).

[Ellaine]

Bo wiosny w centrum miasta nigdy nie znajdziesz, chyba że akurat trafisz na ogródki działkowe w centrum Katowic, Shili :)) Wiem, coś o tym.
A ja dostrzegam wiosnę w Katowicach... może po prostu wiem, jak i gdzie patrzeć :)) Co prawda wczoraj nie widziałam wiosny w przykrytym białym puchem mieście, ale dzisiaj... tak pięknie świeciło słońce nad miastem, ta nieśmiała zieleń na trawnikach w przydomowych ogródkach... A ja na to "patrzę z góry, cały świat mam wokół"

[Shili]

Od trzech lat mieszkam w Katowicach i naprawdę staram się, ale bardzo ciężko znaleźć ślady wiosny, takie prawdziwe i namacalne. Może dlatego, że w górach wychowałam się:) Poszukam w tym roku. Muszę się lepiej rozglądać. A czy spotkanie dzika to symbo wiosny? Liczy się?:)

[Ellaine]

Czyżbyś na Ligocie zaliczyła bliższe spotkanie z dzikiem? Myślę, że to nie do końca oznaka wiosny... W okresach cieplejszych dziki imo raczej chadzają nieco bardziej w głąb lasu. Aczkolwiek... słyszałam, że i w środku lata przechadzały się po Ochojcu :D Na moją dzielnicę stety, lub niestety nie zaglądają :) Ale widziałam dzisiaj kosa :))

[Xiri]

W cieplejsze dni dziki lubią wchodzić do osiedli. Byłam świadkiem latem, jak stado przeszło z parku do samego centrum Międzyzdrojów, gdzie kręci się przecież pełno ludzi. U mnie w ogródku w ciepłe dni też jest pełno zwierząt, od łasic po ropuchy i jeże.

[Marcin Robert]

Sypie i sypie. Od samego rana. Pełnia zimy na początku wiosny.

[Soi]

A u mnie pada i pada. Deszcz, rzecz jasna. A mnie się chce spać od dźwięku padającego deszczu (od niskiego ciśnienia pewnie też xP). I jeszcze wiatr podobno głowy urywa, ale to niezależnie od pory roku.
Wiosna pełną gębą. Czuję to w kościach. ;-/

[Shili]

Podsumowując: piękną zimę mamy tej wiosny...

[Gata Gris]

Podsumowując: piękną zimę mamy tej wiosny...

Od nocy pada na zmianę mokry śnieg i śnieżny deszcz. Aż się zastanawiam jakie to święta się zbliżają...

[Marcin Robert]

I znowu istna zawieja połączona z zamiecią śnieżną. Coś mi się zdaje, że przewidziałem.

[Feline]

Aż się zastanawiam jakie to święta się zbliżają...

To proste. U Ciebie będą zimowe, tutaj - sądząc po tym, co za oknem - wiosenne. Teraz jest tak, jak z feriami szkolnymi - każde województwo ma je w innym terminie ;)

Tak, że jakaś choinka nie zawadzi. Ja przywiozę pisanki :)

[Montserrat]

W zeszłym roku też białe święta były na Wielkanoc, a dżdżyste w grudniu.
Ale ja już nie chcę, żeby było tak ziiiiiiimno :(

[Małgorzata]

A u mnie jest na zmianę: ciepło-zimno. Raz przygrzeje słoneczko, że okulary trzeba zakładać i szalik ściągać, a zaraz potem zwyczajnie śniegiem zawiewa z prawa na lewo. Normalnie, strach się bać.

[Alfi]

Jednym słowem: Будет дeсять месяцев зимы, а пoтoм вcё лeтo и лeтo!

[Radioaktywny]

Вот утешитель:-P