Świat zapachów

czyli nic konkretnego, za to do wszystkiego

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Post autor: Małgorzata »

No, widzisz? A gdyby nie znaleziono tego zastosowania sonoryzmu, to co? Uchowałby się?
I nie - nie pamiętam ani jednego dźwięku z "Lśnienia". Obrazkowa jestem, o(d)porna znaczy.

A poza tym, kto tu przesadza z autyzmem? :P
To Ty chcesz nowego języka dla sztuki. Ja postulowałam tylko o kawałek kodu. Bo tylko wtedy rozszerzy się horyzont pojęciowy w ujęciu lingwistycznym kognitywnym. Ta świadomość zbiorowa, Jungowska, archetypiczna, historyczna. Ona zakłada ciągłość doświadczeń. Jak na to patrzę, to trochę jak rozbudowa kodu programu... :X
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
in_ka
Fargi
Posty: 444
Rejestracja: ndz, 25 mar 2007 22:26

Post autor: in_ka »

Ależ Margota, Gesu właśnie postulował o rozszerzenie kodu właśnie (rezerwując możliwość słowotwórstwa dla nienazwanych), uzasadniając, że tę potrzebę czują przede wszystkim twórcy pragnący wyartykułować swoje wrażenia/emocje/odczucia - stąd widzi to jako pierwotną domenę sztuki. Pozostali nieświadomi pozostają przy poza komunikatywnych werbalnie reakcjach odruchowych. A zupełnie nowy język - czy to nie postulat No-qanka był? ;P

Awatar użytkownika
Gesualdo
Niegrzeszny Mag
Posty: 1752
Rejestracja: pn, 01 wrz 2008 14:45

Post autor: Gesualdo »

Małgorzata pisze:No, widzisz? A gdyby nie znaleziono tego zastosowania sonoryzmu, to co? Uchowałby się?
I nie - nie pamiętam ani jednego dźwięku z "Lśnienia". Obrazkowa jestem, o(d)porna znaczy.
Uchowałby się. Bo teraz techniki sonorystyczne stosowane są w muzyce strawnej dla wszystkich. A wszystko dzięki tym kilku autysytkom. Zaczynasz gdybać o babci z wąsami.
A poza tym ja nie podchodzę do sztuki bezkrytycznie. Sztuka też ma ślepe korytarze.
Co do „Lśnienia”, to nie musisz pamiętać muzyki. Jeśli oglądałaś i się bałaś, to pewnie w dużej mierze za sprawą muzyki. Któryś całkiem niezły reżyser powiedział, że „Lśnienie” to jeden z najstraszniejszych horrorów, a „Lśnienie” bez muzyki to jedna z najśmieszniejszych komedii.
"Jestem kompozytorem i coś pewnie chciałem, ale już zapomniałem."

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Post autor: Małgorzata »

Tym razem ja się zapędziłam.
Przepraszam. :)))
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
neularger
Strategos
Posty: 5230
Rejestracja: śr, 17 cze 2009 21:27
Płeć: Mężczyzna

Post autor: neularger »

Nieco oftopicznie, ale może ktoś się na karierę kreatora zdecyduje... :)
Perfumy za 300 tys. euro o zapachu biwaku.
You can do anything you like... but you must never be rude. Rude is being weak.
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką.
- by Ebola ;)

Awatar użytkownika
Gesualdo
Niegrzeszny Mag
Posty: 1752
Rejestracja: pn, 01 wrz 2008 14:45

Post autor: Gesualdo »

Polskie perfumy niszowe.
No ciekawe, ciekawe. Jeśli ktoś miał styczność, to piszta.
"Jestem kompozytorem i coś pewnie chciałem, ale już zapomniałem."

Awatar użytkownika
Młodzik
Yilanè
Posty: 3687
Rejestracja: wt, 10 cze 2008 14:48
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Młodzik »

Ba, ja nawet widziałem Zapach Politechniki!

Awatar użytkownika
Gesualdo
Niegrzeszny Mag
Posty: 1752
Rejestracja: pn, 01 wrz 2008 14:45

Post autor: Gesualdo »

Chodzi Ci o „Entropię”. Wąchałeś, czy tylko widziałeś? Jeśli wąchałeś, to czy da się porównać do jakiegokolwiek zapachu mainstreamowego? Jakie wrażenia?
"Jestem kompozytorem i coś pewnie chciałem, ale już zapomniałem."

Awatar użytkownika
Młodzik
Yilanè
Posty: 3687
Rejestracja: wt, 10 cze 2008 14:48
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Młodzik »

Tylko widziałem. I wybacz, nie mam bladego pojęcia o perfumach, by je w jakikolwiek sposób porównywać.

Awatar użytkownika
Gesualdo
Niegrzeszny Mag
Posty: 1752
Rejestracja: pn, 01 wrz 2008 14:45

Post autor: Gesualdo »

Jak to się jednak zmieniają gusta zapachowe.
Jednym z pierwszych zapachów, na które natrafiłem w perfumerii, był Gucci pour Homme. Stwierdziłem wtedy, że całkiem dobry, ale raczej nie na mój wiek. Zbyt poważny, zbyt „dorosły”, zbyt kadzidlany. Później zapoznałem się z wieloma różnymi wodami i doszedłem do wniosku, że jednak Gucci PH to zapach absolutnie wyjątkowy, jedyny w swoim rodzaju. Nabyłem więc. Nie obchodzi mnie to, że wg niektórych zapach może być nieprzystający do mojego wieku.
Rok później poznałem zapach Roma Uomo od Laury Biagiotti. Od dawna byłem ciekaw, jak pachnie, bo to już legendarne perfumy. Uznałem, że jakkolwiek bardzo wyrafinowane, to dla mnie zbyt wesołe, trochę niepoważne. Z czasem jednak doszedłem do wniosku, że mają w sobie coś bardzo wyjątkowego, czarującego, i wcale nie są niepoważne.
Teraz oba tak skrajne zapachy posiadam w swojej niedużej kolekcji:)
"Jestem kompozytorem i coś pewnie chciałem, ale już zapomniałem."

Awatar użytkownika
ElGeneral
Mistrz Jedi
Posty: 6089
Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36

Post autor: ElGeneral »

Ludzie! Skąd wy bierzecie takie określenia? Kpimy z "bieli, która staje się jeszcze bielsza", a sami piszemy o wesołych, trochę niepoważnych zapachach. Zawsze śmiać mi się chciało z ludzi mówiących o zapachu, matowym, frywolnym i z lekką nutką dekadencji, a teraz widzę, że to jest zaraźliwe.
Zapach może być różany, lawendowy, fiołkowy, czy jaki kto tam chce - kwiatów i innych rzeczy pachnących lepiej lub gorzej mamy "mnóstwo za bardzo". Można je też mieszać uzyskując unikalne i niespotykane w przyrodzie wonie.
Ale mówienie o "wesołości"zapachu, czy "zapachu nieprzystającym do wieku" to gwałt na naszej ojczystej mowie! Nie dajmy się zwariować!
Jeszcze trochę a zaczniemy mówić o smrodach - że są aroganckie, bezczelne, natarczywe, choć nieco złośliwe i perwersyjne... i tak dalej. Czyste wariactwo wymyślone przez producentów perfum...
Wy naprawdę uważacie, że zapach może być wesoły, lub smutny?
Jeśli tak, to mówimy różnymi językami.
Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 20010
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Post autor: Alfi »

ElGeneral pisze: o zapachu, matowym, frywolnym i z lekką nutką dekadencji
A z lekką nutką dekadencji to był zapach, czy może smak kawy? Jakoś tak mi się coś niejasno przypomina...
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
ElGeneral
Mistrz Jedi
Posty: 6089
Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36

Post autor: ElGeneral »

A co za różnica? Doświadczyłeś kiedyś dekadenckiego smaku? To też określenie z kretyńskich reklam...
Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.

Awatar użytkownika
No-qanek
Nexus 6
Posty: 3098
Rejestracja: pt, 04 sie 2006 13:03

Post autor: No-qanek »

Skoro można zabawnie wyglądać to czemu nie pachieć?
Skoro można się ubrać nie na swój wiek, to czemu nie można się wypachnić nie na swój wiek?
Skoro można wyglądać dekadencko, to czemu nie pachnieć?

Oburzenie bazujesz na tym, że twoje percepcja zapachów i zasób określeń na nie jest ubogi. Kretyństwo.
"Polski musi mieć inny sufiks derywacyjny na każdą okazję, zawsze wraca z centrum handlowego z całym naręczem, a potem zapomina i tęchnie to w szafach..."

Awatar użytkownika
ElGeneral
Mistrz Jedi
Posty: 6089
Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36

Post autor: ElGeneral »

No-qanek pisze:Skoro można zabawnie wyglądać to czemu nie pachieć?
Skoro można się ubrać nie na swój wiek, to czemu nie można się wypachnić nie na swój wiek?
Skoro można wyglądać dekadencko, to czemu nie pachnieć?
Oburzenie bazujesz na tym, że twoje percepcja zapachów i zasób określeń na nie jest ubogi. Kretyństwo.
Naucz się poprawnie pisać, a potem dopiero wąchaj te swoje zabawne zapachy. Kretyństwem jest przypisywanie zapachom cech, jakich nie mają, bo nie mogą mieć.
Jak czytam twoje posty, to muszę się potem odtruwać gazem rozweselającym.
Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.

ODPOWIEDZ