Taaa... No-qanku, żeś walnął tym stwierdzeniem jak łysy grzywką o kant kuli. Trzymajmy się sensownych argumentów.No-qanek pisze:Bo nie zgodzę się z Ebolą, że do pracy chodzić trzeba. Nie trzeba, ludzie do pracy chodzą, żeby zarabiać, nie dlatego, że trzeba.
Pracunia nasza kochana
Moderator: RedAktorzy
- Montserrat
- Szczurka z naszego podwórka
- Posty: 1923
- Rejestracja: ndz, 17 gru 2006 11:43
"After all, he said to himself, it's probably only insomnia. Many must have it."
- No-qanek
- Nexus 6
- Posty: 3098
- Rejestracja: pt, 04 sie 2006 13:03
No, przepraszam, ale mnie ten kult pracy niemożebnie wnerwia, co poradzę (o - szkodzi mi, jak niepalącym palenie!)
Czemu akurat do pracy chodzić "trzeba"?
Przecież to można zastosować do wszystkiego - ja na forum MUSZĘ pisać, internet mieć TRZEBA, MUSZĘ zjeść w restauracji, TRZEBA okradać ludzi, itd.
Trzeba chodzić do pracy to czysty fanatyzm. I to taki z hasełkami.
No... ale my tu może wróćmy do palenia...
EDIT: Żeby jeszcze wyklarować:
Ja rozumiem, że można się wkurzać na takich chamskich, nieużytych ludzi. I że pech to mieć takich za współpracowników. Bo przecież dobrej pracy się nie opuści ze względu na takich skurczybyków, można przeżyć. Ale chce się kurwami w niebo rzucać, bo taki gwóźdź w dupie.
Ale nie zgodzę się nigdy na wyciąganie wniosków typu, praca to świętość i ma się ją na własność, więc trzeba jej siłą chronić. I wtrącać się na takiej podstawie w bezpośrednią własność kogo innego.
Czemu akurat do pracy chodzić "trzeba"?
Przecież to można zastosować do wszystkiego - ja na forum MUSZĘ pisać, internet mieć TRZEBA, MUSZĘ zjeść w restauracji, TRZEBA okradać ludzi, itd.
Trzeba chodzić do pracy to czysty fanatyzm. I to taki z hasełkami.
No... ale my tu może wróćmy do palenia...
EDIT: Żeby jeszcze wyklarować:
Ja rozumiem, że można się wkurzać na takich chamskich, nieużytych ludzi. I że pech to mieć takich za współpracowników. Bo przecież dobrej pracy się nie opuści ze względu na takich skurczybyków, można przeżyć. Ale chce się kurwami w niebo rzucać, bo taki gwóźdź w dupie.
Ale nie zgodzę się nigdy na wyciąganie wniosków typu, praca to świętość i ma się ją na własność, więc trzeba jej siłą chronić. I wtrącać się na takiej podstawie w bezpośrednią własność kogo innego.
Ostatnio zmieniony sob, 08 sty 2011 17:52 przez No-qanek, łącznie zmieniany 1 raz.
"Polski musi mieć inny sufiks derywacyjny na każdą okazję, zawsze wraca z centrum handlowego z całym naręczem, a potem zapomina i tęchnie to w szafach..."
- Ebola
- Straszny Wirus
- Posty: 12009
- Rejestracja: czw, 07 lip 2005 18:35
- Płeć: Nie znam
No-qanku, to nie tak, od lat dziewięćdziesiątych obowiązuje zakaz palenia w zakładach pracy (wszystkich) poza miejscami wyznaczonymi.No-qanek pisze:O ile pracodawca cię nie oszukał, bo np. podpisując umowę uwzględniałaś, że jest zakaz palenia, to jest to po prostu kolejna uciążliwość pracy, za znoszenie których to uciążliwości ci płacą.
Alfi, demagogię uprawiasz. I przed wejściem nowego prawa były knajpy, w których obowiązywał zakaz palenia, i wcale nie było ich mało - kiedy wchodziłam do jakiegoś lokalu pytałam czy wolno palić I często się okazywało, ze nie wolno. Mogłam pójść dalej, mogłam zostać, mój wybór.
Edit. No-qanku, trzeba, jeśli chce się jeść, gdzie tu kult czegokolwiek? Podobno są tacy, którzy żywią się energią kosmiczną, ale ja do nich nie należę. ;)
Jedz szczaw i mirabelki, a będziesz, bracie, wielki!
FORUM FAHRENHEITA KOREĄ PÓŁNOCNĄ POLSKIEJ FANTASTYKI! (Przewodas)
Wzrúsz Wirúsa!
FORUM FAHRENHEITA KOREĄ PÓŁNOCNĄ POLSKIEJ FANTASTYKI! (Przewodas)
Wzrúsz Wirúsa!
- No-qanek
- Nexus 6
- Posty: 3098
- Rejestracja: pt, 04 sie 2006 13:03
Alfi, no przecież nie pozwolili jej zjeść w atmosferze dymu. Tak jak tobie "nie pozwalali" jeść w braku dymu...
Do tego chcenia jeść, zwykle dochodzi też chęć wygodnego łóżka, książek, itd. aż do pozostania na danym poziomie wygody życia. Wtedy tak - trzeba do tej pracy chodzić.
Tylko, że jak te warunki wymienić to argument-hasło od razu staje się mniej przekonywujący.
"Muszą zapewnić dobre warunki pracy, bo przecież chcę wynajmować większe mieszkanie" nie brzmi tak dobrze jak "Muszą zapewnić dobre warunki pracy, bo przecież trzeba pracować".
Do tego chcenia jeść, zwykle dochodzi też chęć wygodnego łóżka, książek, itd. aż do pozostania na danym poziomie wygody życia. Wtedy tak - trzeba do tej pracy chodzić.
Tylko, że jak te warunki wymienić to argument-hasło od razu staje się mniej przekonywujący.
"Muszą zapewnić dobre warunki pracy, bo przecież chcę wynajmować większe mieszkanie" nie brzmi tak dobrze jak "Muszą zapewnić dobre warunki pracy, bo przecież trzeba pracować".
"Polski musi mieć inny sufiks derywacyjny na każdą okazję, zawsze wraca z centrum handlowego z całym naręczem, a potem zapomina i tęchnie to w szafach..."
- Montserrat
- Szczurka z naszego podwórka
- Posty: 1923
- Rejestracja: ndz, 17 gru 2006 11:43
No-qanek? Sorki, że pytam, ale ile Ty masz lat?No-qanek pisze:No, przepraszam, ale mnie ten kult pracy niemożebnie wnerwia, co poradzę (o - szkodzi mi, jak niepalącym palenie!)
Czemu akurat do pracy chodzić "trzeba"?
Przecież to można zastosować do wszystkiego - ja na forum MUSZĘ pisać, internet mieć TRZEBA, MUSZĘ zjeść w restauracji, TRZEBA okradać ludzi, itd.
Ciesze się, że niektórzy mają rodzinę na tyle bogatą, że pracować nie muszą, ale otóż w tym, jakże okrutnym, świecie za wszystko trzeba płacić. Też za mieszkanie i jedzenie, wbrew pozorom. Trzymam kciuki za wszystkich, którzy potrafią to zrobić bez zarabiania i bez zewnętrznych funduszy.
Co do palenia - wieeeele razy o tym pisałam. Ja palę. Staję z boku na przejściu dla pieszych, przynajmniej 15 metrów od przystanku, niepalących pytam czy mogę przy nich zapalić, do zakazów bez bólu się stosuję.
Z chamstwem (też wśród palaczy) trzeba walczyć, nie ze wszystkimi palaczami.
"After all, he said to himself, it's probably only insomnia. Many must have it."
- No-qanek
- Nexus 6
- Posty: 3098
- Rejestracja: pt, 04 sie 2006 13:03
18. Śmiej się na zdrowie.No-qanek? Sorki, że pytam, ale ile Ty masz lat?
Tak, święcie jestem przekonany, że praca to fanaberia, a jedzenie, mieszkanie i inne dobra spadają z nieba. Właśnie tak.
"Polski musi mieć inny sufiks derywacyjny na każdą okazję, zawsze wraca z centrum handlowego z całym naręczem, a potem zapomina i tęchnie to w szafach..."
- Montserrat
- Szczurka z naszego podwórka
- Posty: 1923
- Rejestracja: ndz, 17 gru 2006 11:43
Pytam, bo nie wiem czy już kiedyś pracowałeś. Tak przynajmniej na podstawowe potrzeby.
(Ja to wytnę, jak się za bardzo rozrośnie).
Ironizuj, ale właśnie tak brzmisz. I nadal nie wiem jakie są argumenty za tym, że pracuje się, bo się chce, a nie dlatego, że się musi.Tak, święcie jestem przekonany, że praca to fanaberia, a jedzenie, mieszkanie i inne dobra spadają z nieba. Właśnie tak.
(Ja to wytnę, jak się za bardzo rozrośnie).
"After all, he said to himself, it's probably only insomnia. Many must have it."
- No-qanek
- Nexus 6
- Posty: 3098
- Rejestracja: pt, 04 sie 2006 13:03
Szczurko, a zdajesz ty sobie sprawę z tego, że słowa z zależności od kontekstu mogą znaczyć różne rzeczy?
I o ile nie twierdzę, że ludzie, by żyć nie muszą pracować, to jestem przeciwny takiemu hasłu "Trzeba pracować", które w kontekstach, w których się go używa zwykle działa inaczej. Bo gdyby działało tak zwyczajnie to by nie było argumentem.
Jednak nie trzeba pracować w tym samym miejscu, itd. Pracuje się, bo chce się żyć, a praca jest akurat rozwiązaniem.
Gdyby tak się trzymać tego hasła to czemu nie kazać przedsiębiorcom zatrudniać każdego? Przecież każdy musi pracować!
Hasła gębę zamyka, nie ma miejsca na "a czemu akurat tam, gdzie go nie chcą?", "a czemu to ma być problem przedsiębiorcy?"...
Tutaj też to hasło zostało użyte. Dlaczego "trzeba pracować" akurat tam gdzie palą? Czemu akurat pracodawca ma zadbać o to, by palenie nikomu nie przeszkadzało?
Może skoro "trzeba pracować" to też "trzeba wdychać dym"?
Itd. To nie są wcale głupie pytania.
Jeśli chcesz mogę to jeszcze rozjaśnić - czy to na PW, czy w jakimś temacie.
I o ile nie twierdzę, że ludzie, by żyć nie muszą pracować, to jestem przeciwny takiemu hasłu "Trzeba pracować", które w kontekstach, w których się go używa zwykle działa inaczej. Bo gdyby działało tak zwyczajnie to by nie było argumentem.
Jednak nie trzeba pracować w tym samym miejscu, itd. Pracuje się, bo chce się żyć, a praca jest akurat rozwiązaniem.
Gdyby tak się trzymać tego hasła to czemu nie kazać przedsiębiorcom zatrudniać każdego? Przecież każdy musi pracować!
Hasła gębę zamyka, nie ma miejsca na "a czemu akurat tam, gdzie go nie chcą?", "a czemu to ma być problem przedsiębiorcy?"...
Tutaj też to hasło zostało użyte. Dlaczego "trzeba pracować" akurat tam gdzie palą? Czemu akurat pracodawca ma zadbać o to, by palenie nikomu nie przeszkadzało?
Może skoro "trzeba pracować" to też "trzeba wdychać dym"?
Itd. To nie są wcale głupie pytania.
Jeśli chcesz mogę to jeszcze rozjaśnić - czy to na PW, czy w jakimś temacie.
"Polski musi mieć inny sufiks derywacyjny na każdą okazję, zawsze wraca z centrum handlowego z całym naręczem, a potem zapomina i tęchnie to w szafach..."
- Montserrat
- Szczurka z naszego podwórka
- Posty: 1923
- Rejestracja: ndz, 17 gru 2006 11:43
A jednak sytuacja na rynku pracy jest jaka jest i człowiek nie może sobie dowolnie przebierać w ofertach.
Trzeba pracować, żeby mieć z czego żyć.
Ja poczekam aż sam będziesz kiedyś szukał pracy i wtedy pogadamy o "trzeba" i "można".
Z mojej strony EoT, bo to nie ma sensu, a zaśmiecamy wątek.
Trzeba pracować, żeby mieć z czego żyć.
Może dlatego, że pracę teraz dość ciężko zdobyć. I przy szukaniu zatrudnienia akurat to nie jest czynnik, który jest najważniejszy. Choć, podejrzewam, dla tych, którzy siedzą za biurkiem wdychając papierosowy dym, to jednak robi się ważne.Dlaczego "trzeba pracować" akurat tam gdzie palą?
Ja poczekam aż sam będziesz kiedyś szukał pracy i wtedy pogadamy o "trzeba" i "można".
Z mojej strony EoT, bo to nie ma sensu, a zaśmiecamy wątek.
"After all, he said to himself, it's probably only insomnia. Many must have it."
- Keiko
- Stalker
- Posty: 1801
- Rejestracja: wt, 22 sty 2008 16:58
karmiąc oftopa:
Tak na szybko, to z pewnością o tym czytałam w „W głębi kontinuum“ Jean Lidloff.
Więc pracować trzeba. ;)
A, aby być w zgodzie z tematem to dodam, ze w tej książce nałogi - czyli tez palenie papierosów - są wytłumaczone brakiem ciepła i okazywanej miłości pierwszym roku życia.
Jednym słowem drodzy palacze - wciąż szukacie matczynego ciepła.
Może jakieś zbiorowe tulenie i rozwiąże się problem z omawianą ustawą? :P
Spotkałam się z teoriami z zakresu psychologii, że praca jest wewnętrzną potrzebą człowieka. Bez niej nie można osiągnąć wewnętrznej harmonii.Montserrat pisze:Trzeba pracować, żeby mieć z czego żyć.
Tak na szybko, to z pewnością o tym czytałam w „W głębi kontinuum“ Jean Lidloff.
Więc pracować trzeba. ;)
A, aby być w zgodzie z tematem to dodam, ze w tej książce nałogi - czyli tez palenie papierosów - są wytłumaczone brakiem ciepła i okazywanej miłości pierwszym roku życia.
Jednym słowem drodzy palacze - wciąż szukacie matczynego ciepła.
Może jakieś zbiorowe tulenie i rozwiąże się problem z omawianą ustawą? :P
Wzrúsz Wirúsa!
Ha! Będziemy nieśmiertelni! To nie historia nas osądzi, lecz my osądzimy ją! (Małgorzata)
Ha! Będziemy nieśmiertelni! To nie historia nas osądzi, lecz my osądzimy ją! (Małgorzata)
- No-qanek
- Nexus 6
- Posty: 3098
- Rejestracja: pt, 04 sie 2006 13:03
Kiepska wymówka :PA jednak sytuacja na rynku pracy jest jaka jest i człowiek nie może sobie dowolnie przebierać w ofertach.
No to przepraszam. Jeśli rzeczywiście jest tak, jak mówisz, to Yuki powinna dziękować Bogu, że ma pracę, nawet taką wymagającą obcowania z dymem.I przy szukaniu zatrudnienia akurat to nie jest czynnik, który jest najważniejszy.
Jakaś wielka hipokryzja za tym wszystkim stoi.
To i z mojej strony - EoT.
EDIT: przecinek
"Polski musi mieć inny sufiks derywacyjny na każdą okazję, zawsze wraca z centrum handlowego z całym naręczem, a potem zapomina i tęchnie to w szafach..."
- flamenco108
- ZakuŻony Terminator
- Posty: 2229
- Rejestracja: śr, 29 mar 2006 00:01
- Płeć: Mężczyzna
Ale nie więcej niż 2 godziny na dobę. O tym tam nie napisali?Keiko pisze:karmiąc oftopa:
Spotkałam się z teoriami z zakresu psychologii, że praca jest wewnętrzną potrzebą człowieka. Bez niej nie można osiągnąć wewnętrznej harmonii.Montserrat pisze:Trzeba pracować, żeby mieć z czego żyć.
Tak na szybko, to z pewnością o tym czytałam w „W głębi kontinuum“ Jean Lidloff.
Więc pracować trzeba. ;)
Nondum lingua suum, dextra peregit opus.
- bcr
- Dwelf
- Posty: 578
- Rejestracja: śr, 03 maja 2006 20:02
- Dabliu
- ZakuŻony Terminator
- Posty: 3011
- Rejestracja: wt, 22 sie 2006 20:22
- Płeć: Mężczyzna
Psychologia to "nałuka" z zakresu mniemanologii teoretycznej; równie dobrze można szukać źródeł ludzkich potrzeb i nałogów w gminnej broszurce kółka hodowców trzody chlewnej :PKeiko pisze:Spotkałam się z teoriami z zakresu psychologii, że praca jest wewnętrzną potrzebą człowieka. Bez niej nie można osiągnąć wewnętrznej harmonii.
Tak na szybko, to z pewnością o tym czytałam w „W głębi kontinuum“ Jean Lidloff.
Więc pracować trzeba. ;)
A, aby być w zgodzie z tematem to dodam, ze w tej książce nałogi - czyli tez palenie papierosów - są wytłumaczone brakiem ciepła i okazywanej miłości pierwszym roku życia.
Jednym słowem drodzy palacze - wciąż szukacie matczynego ciepła.
Może jakieś zbiorowe tulenie i rozwiąże się problem z omawianą ustawą? :P
Innymi słowy - bezedurrra.
@No-qanek, chłopie, to że jak dotąd Ty nie musiałeś pracować, to naprawdę widać w Twoich postach, odpuść więc sobie na razie, proszę, komentarze na temat warunków pracy; do czasu, aż sam będziesz musiał, bo chwilowo błądzisz jak, za przeproszeniem, dziecko we mgle.
- ElGeneral
- Mistrz Jedi
- Posty: 6089
- Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36
Może ja głupi jestem, ale nie bardzo wiem, jak wewnętrzną harmonię może mi zapewnić np. przekonywanie ludzi na łamach Onetu, że wszystko git, a Balcerowicz wielkim człowiekiem jest.Keiko pisze: Spotkałam się z teoriami z zakresu psychologii, że praca jest wewnętrzną potrzebą człowieka. Bez niej nie można osiągnąć wewnętrznej harmonii.
Tak na szybko, to z pewnością o tym czytałam w „W głębi kontinuum“ Jean Lidloff.
Więc pracować trzeba. ;)
Praca, jak praca, żadna podobno nie hańbi, ale żeby od razu sięgać do wewnętrznej harmonii...
Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.