Co wolno redaktorowi, a czego nie wolno
Moderator: RedAktorzy
- ElGeneral
- Mistrz Jedi
- Posty: 6089
- Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36
Re: Co wolno redaktorowi, a czego nie wolno
Jaskier! Jaskier!
Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.
- troll
- Strażniczka Onlajna
- Posty: 327
- Rejestracja: śr, 06 maja 2009 00:35
- Płeć: Kobieta
Re: Co wolno redaktorowi, a czego nie wolno
Wierszyk Twój cudnej jest urodyJuhani pisze:Ja tam uważam, iż autor wie,
że żeby właściwie stosować "że",
iżby nie było "iż" z "że" w nadmiarze
to nie za często stawiać je w parze.
Ale mi się napisało, nieeeeee? :)))))
i jam niegodna iść w zawody,
bo sztuka to wielka tak rymy składać,
by prócz nauki, była zabawa. :D
„Najcenniejszym darem dla dobrego pisarza jest wewnętrzny, odporny na wstrząsy wykrywacz gówna”
E. Hemingway
E. Hemingway
-
- Laird of Theina Empire
- Posty: 3104
- Rejestracja: czw, 18 lis 2010 09:04
- Płeć: Mężczyzna
Re: Co wolno redaktorowi, a czego nie wolno
Dzęki, o Trollo za dobre słowotroll pisze: Wierszyk Twój cudnej jest urody
i jam niegodna iść w zawody,
bo sztuka to wielka tak rymy składać,
by prócz nauki, była zabawa. :D
Lecz porównywać niehonorowo.
Wszak nie o zawodach jest tutaj mowa
Ale o rymach, ale o słowach!
Twoją przewagą jest ta zaleta
Że Ty poetka, ja - wierszokleta:)
-
- Sepulka
- Posty: 62
- Rejestracja: pt, 20 wrz 2013 09:43
- Płeć: Mężczyzna
Re: Co wolno redaktorowi, a czego nie wolno
Jeszcze taka wątpliwość.
Mamy narrację, która w poetyce nazywa się personalną (o ile dobrze pamiętam). Narrator pisze w trzeciej osobie o protagoniście, ale zachowuje jego perspektywę. Mamy więc ciąg akapitów, w których nasz, nazwijmy go, Stefan robi różne rzeczy. Nagle trafia się akapit w typie poniższego:
"Stefan zobaczył Ksawerego. Ksawery był wyjątkowo zakręcony i nadciągał od zachodu."
A w kolejnym akapicie, na samym początku:
"Usiadł i zapłakał."
Teraz pytanie - czy z kontekstu jasno wynika, kto zapłakał? Narracja personalna wystarczająco wyraźnie określa, że chodzi o Stefana?
Mamy narrację, która w poetyce nazywa się personalną (o ile dobrze pamiętam). Narrator pisze w trzeciej osobie o protagoniście, ale zachowuje jego perspektywę. Mamy więc ciąg akapitów, w których nasz, nazwijmy go, Stefan robi różne rzeczy. Nagle trafia się akapit w typie poniższego:
"Stefan zobaczył Ksawerego. Ksawery był wyjątkowo zakręcony i nadciągał od zachodu."
A w kolejnym akapicie, na samym początku:
"Usiadł i zapłakał."
Teraz pytanie - czy z kontekstu jasno wynika, kto zapłakał? Narracja personalna wystarczająco wyraźnie określa, że chodzi o Stefana?
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
Re: Co wolno redaktorowi, a czego nie wolno
Gramatyka nie określa. Musisz dać podmiot konkretny, inaczej wyjdzie, że płakał zachód lub Ksawery. To nie narracja jest prymarna tutaj, lecz składnia.
So many wankers - so little time...