Raduj się kto może

czyli nic konkretnego, za to do wszystkiego

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
No-qanek
Nexus 6
Posty: 3098
Rejestracja: pt, 04 sie 2006 13:03

Re: Raduj się kto może

Post autor: No-qanek »

Zsiadłe mleko z Krasnystawu, Czekolada Milka Strawberry Yoghurt, pieprz ziołowy, Danio naturalne XXL, energetyki Z LODÓWKI, brązowy cukier, Club Mate!
Czuję się jak w Pewexie.
"Polski musi mieć inny sufiks derywacyjny na każdą okazję, zawsze wraca z centrum handlowego z całym naręczem, a potem zapomina i tęchnie to w szafach..."

Awatar użytkownika
nimfa bagienna
Demon szybkości
Posty: 5779
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:40
Płeć: Nie znam

Re: Raduj się kto może

Post autor: nimfa bagienna »

Tylko nie jedz tego wszystkiego na raz;)
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 19993
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Re: Raduj się kto może

Post autor: Alfi »

Dlaczego? Konsumpcja zsiadłego mleka z pieprzem może dostarczyć interesujących przeżyć.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
Cordeliane
Wynalazca KNS
Posty: 2630
Rejestracja: ndz, 16 sie 2009 19:23

Re: Raduj się kto może

Post autor: Cordeliane »

No-qanek pisze:Zsiadłe mleko z Krasnystawu
Z Krasnegostawu, pliz :)
Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until they speak.

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Re: Raduj się kto może

Post autor: Małgorzata »

Koniec roku 2013 jak nigdy okazał się dla mnie okresem załatwiania spraw. Załatwiłam swoją spółdzielnię - znaczy, zostałam pełną właścicielką swojego mieszkania.
Załatwiłam Urząd Podatkowy - znaczy, poszłam. Tuż przed wigilią. Ale zdążyłam złożyć dokumenty.
Potem kobieta zwana słoniem urządziła mi całodzienną dyskotekę, a od wczoraj do dzisiaj całonocną imprezę. Więc poszłam załatwić policję. I załatwiłam. Znaczy, złożyłam skargę, co sobie obiecywałam od bardzo dawna, ale powstrzymywała mnie niechęć do donosicielstwa... Dzisiaj było mi wszystko jedno, więc doniosłam na sąsiadkę.
A zaraz potem sąsiad obok (pochwaliłam mu się, bo też nie spał przez radosną imprezę) doniósł właścicielowi mieszkania, w którym najemcą jest właśnie kobieta zwana słoniem. Właściciel się ze mną skontaktował. I okazał się człowiekiem. Obiecał mi spokój i spacyfikowanie kobiety zwanej słoniem.
Znaczy, mam nadzieję, że mój najgorszy koszmar - muzyczne tortury - jednak się skończy...
Normalnie, jeszcze nie wiem, ile z tego, co załatwiłam, naprawdę się udało, ale cieszę się, że przynajmniej coś się dzieje. DZIEJE SIĘ! I OBY SIĘ DZIAŁO! :))))
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
neularger
Strategos
Posty: 5230
Rejestracja: śr, 17 cze 2009 21:27
Płeć: Mężczyzna

Re: Raduj się kto może

Post autor: neularger »

Wybywasz na Sylwestra, Margo?
Bo jak nie, to Sylwester przybędzie do Ciebie. KzS może się o to postarać... :/
You can do anything you like... but you must never be rude. Rude is being weak.
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką.
- by Ebola ;)

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Re: Raduj się kto może

Post autor: Małgorzata »

Nie wybywam - jestem ofiarą antypodróżnej klątwy. :)))
Znaczy, wszystko, co los mi przeznaczył, musi się do mnie pofatygować. :D
So many wankers - so little time...

Juhani
Laird of Theina Empire
Posty: 3103
Rejestracja: czw, 18 lis 2010 09:04
Płeć: Mężczyzna

Re: Raduj się kto może

Post autor: Juhani »

Małgorzata pisze:Załatwiłam swoją spółdzielnię - znaczy, zostałam pełną właścicielką swojego mieszkania.
No właśnie - czy jest sens takiego działania? Bo ja mógłbym, ale mi się nie chce. Gdzieś wyczytałem, że prawo własnościowe do mieszkania i pełna własność się w zasadzie nie różni. Ma ktoś wiedzę tajemną na ten temat? Nie tylko to, co mogę znaleźć w necie?

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Re: Raduj się kto może

Post autor: Małgorzata »

Mnie zależało po prostu na zabezpieczeniu się przed ewentualnymi długami spółdzielni. Mam swoje fobie, a to jedna z nich. Uzasadniona, muszę dodać. Reszta chyba w ogóle nie ma znaczenia.
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
ElGeneral
Mistrz Jedi
Posty: 6089
Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36

Re: Raduj się kto może

Post autor: ElGeneral »

Ekhm... Małgorzato, a o odpowiedni wpis do miejskiej Księgi Wieczystej zadbałaś? To też kilkaset PLN, ale bez tego wpisu podpisany u notariusza akt własności niewiele znaczy.
Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Re: Raduj się kto może

Post autor: Małgorzata »

Na razie sąd musi tę księgę ustanowić. Dopełniłam formalności, procedura ruszyła, mam czekać na stosowne powiadomienie od stosownej instytucji. Nic więcej nie zrobię, ale akt notarialny w trakcie procedury jest wystarczającą ochroną dla moich praw własności. Tej odrębnej.
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
ElGeneral
Mistrz Jedi
Posty: 6089
Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36

Re: Raduj się kto może

Post autor: ElGeneral »

Na wszelki wypadek poradź się zaprzyjaźnionego prawnika. Nabywając moje mieszkanie od Wojskowej Agencji Mieszkaniowej musiałem zapłacić Agencji za mieszkanie 36000 złotych, notariuszowi za spisanie aktu nabycia mieszkania (800 PLN jakby kto pytał) i 600 złotych opłaty skarbowej sądowi za wpisanie mnie do Ksiąg Wieczystych. Oczywiście do sądu musiałem złożyć odpowiedni wniosek i odpowiedź dostałem po mniej więcej czterech miesiącach.
Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Re: Raduj się kto może

Post autor: Małgorzata »

To akurat wiem. Wniosek notarialny jest o ustanowienie księgi wieczystej - za to już zapłaciłam. Teraz sąd ustanawia księgę wieczystą, powiadamia mnie, a wtedy ja muszę wystąpić z wnioskiem o wpis. Czas trwania - parę tygodni. Opłata - ok. 200 złotych. Wpis - w ciągu miesiąca. Bardzo proste.
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
Beata
Stalker
Posty: 1814
Rejestracja: wt, 10 wrz 2013 10:33
Płeć: Kobieta

Re: Raduj się kto może

Post autor: Beata »

Juhani pisze:No właśnie - czy jest sens takiego działania? Bo ja mógłbym, ale mi się nie chce. Gdzieś wyczytałem, że prawo własnościowe do mieszkania i pełna własność się w zasadzie nie różni. Ma ktoś wiedzę tajemną na ten temat? Nie tylko to, co mogę znaleźć w necie?
O! masz te same dylematy, co ja. Mam spółdzielcze prawo własnościowe do mieszkania i dalej załatwiać się mię przestało chcieć, gdyż przeczytałam/usłyszałam to samo, co i Ty (że się w zasadzie nie różni). Z innych szeptanych źródeł wiem, że w UE nie istnieje spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu, tam jest albo własność z wpisem do księgi wieczystej, albo nic. Z trzeciej strony wiem, że kiedyś (od razu mówię, że nie wiem kiedy miałoby to nastąpić, przypuszczam, że chodzi o kilkuletnią perspektywę) nasz system prawny ma się ujednolicić z kodeksami UE. I wtedy ten nasz dziwny twór w postaci spółdzielczego itd. zniknie? sam automagicznie zamieni się w prawdziwą własność? Jakby ktoś zechciał rozwiać mglę tajemnicy, byłabym wdzięczna.
Przepraszam za ewentualny offtop.
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Re: Raduj się kto może

Post autor: Małgorzata »

Tak na zdrowy rozsądek - samo nie zniknie. W sensie, że jeżeli UE wymusi wprowadzenie pełnej własności mieszkań, trzeba będzie po prostu wykonać procedurę => ustanowienie sądowe księgi wieczystej+wpis do owej księgi (za oba te przywileje trzeba zapłacić, choć nie są to wysokie kwoty), ewentualnie również notariusz będzie potrzebny (notariusz liczy sobie słono, co tu kryć). A znając zakusy władzuni naszej kochanej na ciężko zarobione pieniądze obywateli, pewnie pojawi się jakaś opłata dodatkowa...

Znaczy, nie wiem, czy warto. Mnie zmotywowało uniezależnienie się od finansowych przekrętów spółdzielni (zapowiedziała inwestycje na dużą skalę, a jakoś nie czuję się bezpiecznie przy takich zapowiedziach, zwłaszcza przy planach długofalowych). Na dodatek zdaje się, że mam teraz większe możliwości dochodzenia w sądzie prawa do ciszy w swoim mieszkaniu (na razie nie jest to konieczne, ale nie wiadomo, czy to się nie zmieni znowu...).
Tak na wszelki wypadek wolałam się zabezpieczyć...
So many wankers - so little time...

ODPOWIEDZ