Ta cholerna winda, czyli problemy z komputerem

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Vodnique
Ośmioł
Posty: 639
Rejestracja: sob, 11 cze 2005 15:44

Post autor: Vodnique »

Rheged pisze:A tak na marginesie, czemu nie format od razu?
A po co tracić wszystkie dane, jeśli to niekonieczne?
Dealing with bugs on a daily basis.

Awatar użytkownika
Sexy Babe
Fargi
Posty: 308
Rejestracja: wt, 22 sie 2006 23:42

Post autor: Sexy Babe »

Alcohol potrafi być wqrw, szczególnie gdy sie wysypie instalacja.
Reinstal windy niepoczebny, chyba ze ci scandisk naknocil w kluczowych plikach systemu.

Najlepiej załatwisz sprawę ręcznie. Wywal usługę StarWind SCSI (zatrzymaj, typ uruchomienia daj na wyłączony). Usuń z rejestru wszelkie przejawy alcohola. Na końcu usuń pliki (alcohola oczywiscie; gdyby się nie dawały to polecam Unlockera).
Zresetuj kompa.
Zainstaluj alcohola ...
Simple as that :)
Zbyt mało pamięci lub miejsca na dysku aby...

Awatar użytkownika
flamenco108
ZakuŻony Terminator
Posty: 2234
Rejestracja: śr, 29 mar 2006 00:01
Płeć: Mężczyzna

Post autor: flamenco108 »

Vodnique pisze:
Rheged pisze:A tak na marginesie, czemu nie format od razu?
A po co tracić wszystkie dane, jeśli to niekonieczne?
Vodnick! Ty informę studiujesz i jak formatujesz C: to tracisz wszystkie dane? Ładne tam u Wasz studia...
Nondum lingua suum, dextra peregit opus.

Awatar użytkownika
Vodnique
Ośmioł
Posty: 639
Rejestracja: sob, 11 cze 2005 15:44

Post autor: Vodnique »

Po pierwsze - nie formatuję C. Jestem ponad to :-P
Po drugie - jak już formatuje, owszem - tracę wszystko. Nie licząc tego, co mam na backupach ;-)
Dealing with bugs on a daily basis.

Awatar użytkownika
flamenco108
ZakuŻony Terminator
Posty: 2234
Rejestracja: śr, 29 mar 2006 00:01
Płeć: Mężczyzna

Post autor: flamenco108 »

A ja, gdy formatuję C:, nie tracę danych, bo je mam na D:, ew. na innych partycjach/dyskach :-P I se mogę Winzgrozę formatować skolko ugodno. Zresztą to jedyna pewna metoda na wyleczenie tego systemu...
Nondum lingua suum, dextra peregit opus.

Awatar użytkownika
Vodnique
Ośmioł
Posty: 639
Rejestracja: sob, 11 cze 2005 15:44

Post autor: Vodnique »

Nie wiem czy jedyna pewna. Wiem, że podczas swojej kariery użytkownika formatowałem dysk dwa razy - pierwszy raz przy zakupie, a drugi gdy wysypał się system plików.
Wszystko pozostałe załatwiałem w najgorszym razie reinstalacją systemu (ale nie "napraw system", tylko wrzuceniem na siłę od nowa świeżej wersji). Od formatu różni się to tym, że nie trzeba się bawić w backupowanie na innych partycjach.
Ale rejestr idzie w diabły, więc wszystkie aplikacje od nowa - tak samo jak przy formacie. Więc różnica jest w sumie subtelna ;-)
Dealing with bugs on a daily basis.

Awatar użytkownika
Sexy Babe
Fargi
Posty: 308
Rejestracja: wt, 22 sie 2006 23:42

Post autor: Sexy Babe »

Czasem się na tak postawionym systemie fajne rzeczy dziać potrafią :)
Szczególnie gdy wgrasz winde bez SP na tą z SP :>
Cuda niewidy :D
Zbyt mało pamięci lub miejsca na dysku aby...

Awatar użytkownika
Vodnique
Ośmioł
Posty: 639
Rejestracja: sob, 11 cze 2005 15:44

Post autor: Vodnique »

O, Win XP to w ogóle inna bajka, bo jeszcze nigdy mnie nie zawiódł tak, żeby trzeba go było reinstalować.
Ale może po prostu mam niesamowite szczęście ;-)
Dealing with bugs on a daily basis.

Awatar użytkownika
Dehydrogenaza
Pćma
Posty: 250
Rejestracja: wt, 19 wrz 2006 12:44

Post autor: Dehydrogenaza »

Jestem coraz bliżej zainstalowania Linuxa. Ale jeszcze nie. Przynajmniej do czasu, aż dotrą do mnie płytki z Ubuntu.


Tymczasem muszę naprawić winzgrozę, tylko że nie bardzo wiem osssochozzzii (UWAGA: wersja skrócona na końcu). Objawy są takie: pacjent zaraz po przebudzeniu twierdzi, że "żądana wersja Windows Sockets nie jest obsługiwana", co nie pozwala mu uruchomić:
- połączenia sieciowego
- Kerio Personall Firewalla
- skanera poczty Avast!
Przy takich objawach oczywiście podejrzewałem wirusa i skierowałem pacjenta na dalsze leczenie u następujących specjalistów:
- skaner rozruchowy Avast!
- szczepionka AVG przeciwko MyDoom'om, Blasterom i takim tam (trzymam ją na wszelki wypadek na dysku, chociaż nie wiem po co)
- Spyware Doctor
- SpyBot Kill&Destroy
- Lavasoft AdAware
...oczywiście wszystko (z wyjątkiem tej szczepionki) zaktualizowane najdalej kilka dni temu, a antywirus i spyware doctor nawet wczoraj.

A tu niespodzianka, specjaliści orzekli, że pacjent jest zdrów jak ryba. Ponieważ potrzebowałem konsultacji z Wielkim Google, użyłem diabelskiego narzędzia jakim jest Przywracanie Systemu. Pacjent wstał cały i zdrowy, ale wiedziałem, że to tylko pozory, a choroba czai się gdzieś na dysku.
Po debacie z Wielkim Google przeżyłem kolejne rozczarowanie, bo okazało się, że Google nie wie, co dolega mojemu systemowi. Przeanalizowałem nawet Dziennik Zdarzeń, wyszukałem kody błędów w nadziei, że Wielki Google powie mi coś na ich temat. Niestety, dowiedziałem się tylko, że błąd 7023 oznacza niespodziewane zamknięcie aplikacji, co nijak nie wpłynęło na mój stan wiedzy.
Kolejnym krokiem była wizyta u obwoźnego znachora, niejakiego MKS On-Line Skaner, który wypalił kilka kadzidełek, pomruczał jakieś zaklęcia ale pacjentowi nie pomógł.
W tym momencie zacząłem wątpić, czy mojemu systemowi faktycznie zaszkodziło jakieś robactwo/wirus. W pewnym momencie myślałem nawet, że może to była tylko chwilowa głupawka, ale restart rozwiał wszelkie wątpliwości - znowu brak obsługi Windows Sockets, a co za tym idzie - neta, skanera poczty i firewalla. Dopiero kolejne Przywracanie Systemu pozwoliło mi pojawić się tutaj i prosić Was o radę. Wiem, że przed skanowaniem dysków antywirusem powinienem wyłączyć Przywracanie Systemu, ale... mam wątpliwości. Bo jak wyłączę Przywracanie Systemu, to prawdopodobnie odetnę się od sieci aż do reinstalki. A nie chcę reinstalować.

W SKRÓCIE: po uruchomieniu Windowsa - Kerio Personal Firewall oraz Skaner poczty Avast! zgłaszają, że żądana wersja Windows Sockets nie jest obsługiwana (błąd 10092 wg tych programów, 7023 wg Dziennika Zdarzeń). W dodatku nie ma sieci. Wszelkiej maści skanery antywirusowe/antyspyware'owe twierdzą, że system jest czysty. Jedynym znanym mi sposobem na połączenie się z siecią jest Przywracanie Systemu - sposób jednorazowy, bo po restarcie znowu "brak obsługi Windows Sockets".

Czy ktoś zna jakieś egzorcyzmy, które mogłyby pomóc mojemu pacjentowi? Dodam, że ostatnio nie instalowałem żadnych programów.

Awatar użytkownika
JamesB0T
Sepulka
Posty: 53
Rejestracja: pn, 06 mar 2006 19:29

Post autor: JamesB0T »

Dehydrogenaza pisze:Czy ktoś zna jakieś egzorcyzmy, które mogłyby pomóc mojemu pacjentowi? Dodam, że ostatnio nie instalowałem żadnych programów.
Ritual of summoning Windows Socket : http://www.ftp-grajewo.internetdsl.pl/WinsockXPFix.exe

Powinno pomóc gdy skaszania się TCP/IP
Małysz zdobył 4 kryształową kulę.
Jeszcze 3 i będzie mógł wezwać smoka.

Awatar użytkownika
Dehydrogenaza
Pćma
Posty: 250
Rejestracja: wt, 19 wrz 2006 12:44

Post autor: Dehydrogenaza »

Jesteś wielki, JamesBOT.

Co prawda ten programik nie pomógł bezpośrednio, ale skłonił do tzw. Głębszych Przemyśleń. Bo po jego zastosowaniu i restarcie nie pojawiał się jeden, lecz kilka błędów Kerio Personal Firewalla (plus inne objawy). Na próbę odinstalowałem Kerio, uruchomiłem ponownie i działa! Jest sieć, jest skaner poczty w Avaście.

Jeszcze tylko ostatnie pytanie: co zamiast Kerio? A może spróbować z Kerio jeszcze raz i liczyć, że tym razem mu nie odbije? Wolałbym nie być zdany na zaporę Windowsa...

Awatar użytkownika
Coleman
Wampir
Posty: 3097
Rejestracja: wt, 14 cze 2005 16:41

Post autor: Coleman »

Ja uzywam Avasta w duecie z ZoneAlarmem. Nie gryza sie, a ZoneAlarm ma bardzo dobre notowania, z tego co wiem.
You and me, lord. You and me.

Awatar użytkownika
Sexy Babe
Fargi
Posty: 308
Rejestracja: wt, 22 sie 2006 23:42

Post autor: Sexy Babe »

Kiedyś szukałem jakiegoś darmowego firewalla nie będącego okrojoną wersją komercyjnych molochów, znalazłem to.
Działać - działa (fsensie: blokować - blokuje).
Mogłby jeszcze nie być taki niebieski.
Zbyt mało pamięci lub miejsca na dysku aby...

Awatar użytkownika
JamesB0T
Sepulka
Posty: 53
Rejestracja: pn, 06 mar 2006 19:29

Post autor: JamesB0T »

Dehydrogenaza pisze:Jesteś wielki, JamesBOT.
Pisane przez "0" a nie "O" :)

Z kerio mialem tez swego czasu problemy, dlatego odpuscilem go na rzecz wlasnie ZoneAlarma. Teraz gdy nie mam komputera, a mama moja za sprzetowym routerem siedzi odpuscilem ta forme ochrony, lecz czesto robie backupy. Bo jak mawiaja starożtyni - jak nie urok to #@%$#.
Małysz zdobył 4 kryształową kulę.
Jeszcze 3 i będzie mógł wezwać smoka.

Awatar użytkownika
Lafcadio
Nexus 6
Posty: 3193
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 17:57

Post autor: Lafcadio »

Wczoraj jakby nigdy nic skończyłem swoją pracę na komputerze i go wyłączyłem po czym poszedłem spać. Dopiero co wróciłem z uczelni, włączam kompa i widzę, że... moje konto wyparowało... Nie wiem jak, ale muszę sobie niemalże wszystko instalować od nowa... Szlag mnie trafia. Jak komuś o tym powiem to oni z miną cwaniaka powiedzą "Wiesz, u mnie jakoś wszystko działa" :/
Ja mam śmiałość to panu powiedzieć, bo pan mi wie pan co pan mi może? Pan mi nic nie może. Bo ja jestem z wodociągów.

ODPOWIEDZ