W miarę niedawno widziałem jeden dość obszerny album z dziełami Pana Hokusai. To nie chodzi o objętość... nie wiem, jak to powiedzieć. A co tam - głupio to zabrzmi, ale w jego ukiyo-e jest taki fantastyczny głód życia :D Coś, co bardzo lubię.
Swoją drogą - przypomniał mi się jeszcze Kitagawa Utamaro :) co prawda tematyka prac na ogół nieco inna ale radośćżycia całkiem podobna. No i kolorystyka :D
Hokusai
Moderator: RedAktorzy