Historyjki obrazkowe - fajne, ładne, całkiem nowe

czyli coś dla wielbicieli historyjek obrazkowych

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Coleman
Wampir
Posty: 3097
Rejestracja: wt, 14 cze 2005 16:41

Post autor: Coleman »

Marudzilem na ceny angielskie. Przypomne, Sandmany w UK kosztuja po 17GBP. Zaprawde, niech sie Egmont wstydzi drozyzny...
You and me, lord. You and me.

Nocta
Pćma
Posty: 254
Rejestracja: sob, 18 cze 2005 16:15

Post autor: Nocta »

Cena, jej odbiór, jest - pomijając wszystko inne - również kwestią indywidualną, dyktowaną stanem finansów kupującego. Pod tym kątem patrząc dla mnie te niespełna 30 zł to było bardzo dużo.
Tak czy inaczej, sądzę, że nawet obiektywnie to jest dość wysoka kwota. Szczególnie biorąc pod uwagę wołającą o pomstę do nieba jakość skanów. No a już ceny, które sobie woła Egmont za komiksy wydawane w cyklu Mistrzowie Komiksu, to jest jakaś kpina.

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Post autor: Małgorzata »

Czy to są te za 99,99 zł? Jeżeli tak, to koszmarne zdzierstwo. A komiksy to już dawno podrożały. Teraz tyle, co ksiażka kosztują... No, taka mała książka :)))
So many wankers - so little time...

Nocta
Pćma
Posty: 254
Rejestracja: sob, 18 cze 2005 16:15

Post autor: Nocta »

Tak, to te. Tyle to można dać za jakąś rzecz kolekcjonerską, ale takie coś? :]

Awatar użytkownika
Zamorano
Mamun
Posty: 120
Rejestracja: sob, 18 cze 2005 14:45
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Zamorano »

Coleman pisze:Marudzilem na ceny angielskie. Przypomne, Sandmany w UK kosztuja po 17GBP. Zaprawde, niech sie Egmont wstydzi drozyzny...
Coleman u nas ukazało się teraz Arkham Asylum , droższe jak oryginał w Amazonie, z tymże w Amazonie dają wersję jubileuszową , z dodatkowymi materiałami...
Poza tym Sandman za 17 GBP powiadasz ? Hm około 110 plnów, u nas takie jeden Sandman to 2, razy 29, 90 ( u nas wydaje się połówki zbiorczych wydań) czyli 60 złoty. Jakość wydania anglojęzycznego , sam rozumiesz :]
Ostatnio zmieniony pt, 24 cze 2005 22:36 przez Zamorano, łącznie zmieniany 1 raz.
Stalin źle rysuje. Gorzej nawet niż Picasso.
"Kontrola"

Awatar użytkownika
Lafcadio
Nexus 6
Posty: 3193
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 17:57

Post autor: Lafcadio »

E tam, Batmana nie czytam, Bilala i tak kupię :) Chcę go mieć po polsku ;D
Ja mam śmiałość to panu powiedzieć, bo pan mi wie pan co pan mi może? Pan mi nic nie może. Bo ja jestem z wodociągów.

Awatar użytkownika
Robert J. Szmidt
Kurdel
Posty: 778
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 01:12

Post autor: Robert J. Szmidt »

Lafcadio pisze:E tam, Batmana nie czytam, Bilala i tak kupię :) Chcę go mieć po polsku ;D
A wiesz, ze te Batmany wydane u nas to nawet sensowne są. Egmont wogóle dał całą serie naprawdę dobrych scenariuszowo historii. Ultimates, top Ten, Straznicy. to wszystko pierwsza liga, niby faceci w rajtuzach z majtkami na wierzchu ale to sie czyta jak książki. Wydania Batmanowe też były niezłe
Tylko wyjątkowy głupiec, albo kanalia wredna, lży innych z powodu błędów, które sam nagminnie popełnia.

Bez gwiazdy nie ma jazdy!

Awatar użytkownika
Lafcadio
Nexus 6
Posty: 3193
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 17:57

Post autor: Lafcadio »

Robert J. Szmidt pisze:
Lafcadio pisze:E tam, Batmana nie czytam, Bilala i tak kupię :) Chcę go mieć po polsku ;D
A wiesz, ze te Batmany wydane u nas to nawet sensowne są. Egmont wogóle dał całą serie naprawdę dobrych scenariuszowo historii. Ultimates, top Ten, Straznicy. to wszystko pierwsza liga, niby faceci w rajtuzach z majtkami na wierzchu ale to sie czyta jak książki. Wydania Batmanowe też były niezłe
Ja nie twierdzę, że są złe. Nie mam nic przeciwko, ale ostatnio wolę jak superbohaterem jest facet w płaszczu, kapeluszu i masce teatralnej, albo ktoś w długim prochowcu (nie wiem czy dobrze to nazwałem), czapce do zasłonięcia włosów, masce jak u bandyty i goglach na oczy. Jakoś bardziej takie urealistycznienie herosów do mnie trafia.
Nie czytałem dużo tych, co ostatnio wydano. "Gotham by gaslight" pomimo zamiłowania do steampunka chyba mi nie przypadnie do gustu ;-) Z takich dobrych jednostrzałowców to czytałem "Batman Venom" i mi się pdoobało. Ale swój egzemplarz straciłem :( Zwłaszcza mi się podobała ta kreska. Jak będę miał "trochę" kasy na zbyciu to może się skuszę na "Powrót Mrocznego Rycerza". A kreska McKeana nie zawsze do mnie trafia ;) Na okładkach Sandmana jest uznawalna ;)
Ja mam śmiałość to panu powiedzieć, bo pan mi wie pan co pan mi może? Pan mi nic nie może. Bo ja jestem z wodociągów.

Awatar użytkownika
Robert J. Szmidt
Kurdel
Posty: 778
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 01:12

Post autor: Robert J. Szmidt »

Pewnie wyjdę na maniaka, ale z przyjemnościa czytuję Lobo. to jest tak odjechane, że nawet ta wszechobecna przemoc nie razi. Mandragora ostatnio dała crossovera z Hitmanem i tez całkiem strawny był.
Tylko wyjątkowy głupiec, albo kanalia wredna, lży innych z powodu błędów, które sam nagminnie popełnia.

Bez gwiazdy nie ma jazdy!

Awatar użytkownika
Zamorano
Mamun
Posty: 120
Rejestracja: sob, 18 cze 2005 14:45
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Zamorano »

Ultimates i Strażnicy zestawione w jednej lidze to nieporozumienie :] Zestawiamy komerycjny komiks pop z jednym z najważniejszych dzieł w historii gatunku :] To tak jakby Mroczne Widmo z Czasem Apokalipsy zestawić lekko upraszczając :]
Stalin źle rysuje. Gorzej nawet niż Picasso.
"Kontrola"

Awatar użytkownika
Coleman
Wampir
Posty: 3097
Rejestracja: wt, 14 cze 2005 16:41

Post autor: Coleman »

Zamorano pisze:Ultimates i Strażnicy zestawione w jednej lidze to nieporozumienie :] Zestawiamy komerycjny komiks pop z jednym z najważniejszych dzieł w historii gatunku :] To tak jakby Mroczne Widmo z Czasem Apokalipsy zestawić lekko upraszczając :]
Nie widze problemu, lubie oba. Tak samo jak lubie Lobo i Bilala (z wyjatkiem Falang, bo nuuudne...). Albo komiksy Moore'a i Ennisa (z delikatnym przegieciem w strone Ennisa) itd. To, ze inne stylistyki, nie znaczy, ze nie sa tak samo dobre. Kazdy w swojej klasie, ale przeciez to sie liczy, nie?
You and me, lord. You and me.

Awatar użytkownika
Robert J. Szmidt
Kurdel
Posty: 778
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 01:12

Post autor: Robert J. Szmidt »

Zamorano pisze:Ultimates i Strażnicy zestawione w jednej lidze to nieporozumienie :] Zestawiamy komerycjny komiks pop z jednym z najważniejszych dzieł w historii gatunku :] To tak jakby Mroczne Widmo z Czasem Apokalipsy zestawić lekko upraszczając :]
Z tym tylko wyjątkiem sie zgodzę, że podstawisz Nową Nadzieję zamiast Fantom Penisa, ok:-) bo Ultimates maja scenariusz niespaprany.
Tylko wyjątkowy głupiec, albo kanalia wredna, lży innych z powodu błędów, które sam nagminnie popełnia.

Bez gwiazdy nie ma jazdy!

Nocta
Pćma
Posty: 254
Rejestracja: sob, 18 cze 2005 16:15

Post autor: Nocta »

Coleman pisze:Nie widze problemu, lubie oba. Tak samo jak lubie Lobo i Bilala (z wyjatkiem Falang, bo nuuudne...). Albo komiksy Moore'a i Ennisa (z delikatnym przegieciem w strone Ennisa) itd. To, ze inne stylistyki, nie znaczy, ze nie sa tak samo dobre. Kazdy w swojej klasie, ale przeciez to sie liczy, nie?
Zgodzić z powyższym można się wyłącznie pod warunkiem, że rozpatrujemy czyjeś indywidualne sympatie komiksowe. Nie mnie je, oczywiście, komentować.
Natomiast w wymiarze obiektywnym mogę stwierdzić jedynie, że Ultimates to pop-seria o superbohaterach, bez drugiego dna (w zasadzie to może nawet i bez pierwszego dna, bo wszystko jest po hamerykańsku na talerzu). Prosta historia, nawet jeśli scenariusz jest rzeczywiście przynajmniej poprawny.
Natomiast "The Watchmen" to jest liga odległa o całe lata świetlne. Tego się nie da porównać, a ja osobiście nie potrafiłabym nawet wymienić obok siebie na jednym oddechu.

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Post autor: Małgorzata »

To ja coś z tej pierwszej ligi komiksowej dorzucę. Dostałam do łap "Azyl Arkham". O Batmanie, rzecz jasna. Ale masakra! No, jatka!!!
Taki ekspresjonistyczny komiks to jest, szalenie emocjonalny. Sprawdziłam, kto to zrobił:
scenariusz - Grant Morrison, rysował - Dave McKean.
No, co tu dużo mówić: Batman, jakiego nie znamy.

Dave McKean - to autor okładek do Sandmana. Druga część "Refleksji i przypowieści" też jest. Nie pamietam, czy już o tym pisałam, ale ta druga część, to jeszcze bardziej jest przejmująca niż pierwsza. Zupełnie inny typ opowieści - tak, jak tytuł. Nie ma emocji tak silnych, jak w Azylu, są stonowane refleksyjne opowieści - gdzieś Gaiman to dobrze określił: opowieści, które są jak dym. Piękne...
Rysunki dalej mi się nie podobają :)))
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
Lafcadio
Nexus 6
Posty: 3193
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 17:57

Post autor: Lafcadio »

A ja dzisiaj przeczytałem drugi tom "V jak Vendetta". Cudeńko! Cudeńko nad cudeńkami! Po prostu odjazd. Moore po prostu umie opowiadać świetne historyjki. Liga przy tym wymięka. V po prostu jest najlepszym komiksem od czasu... Bilala :D
A Bilal już we wrześniu. Can't wait.
"V..." pozostawił po mnie niesamowity niedosyt. Ciekawe jak to będzie jak zacznę czytać "Strażników"... Ech, co za komiks...
Ja mam śmiałość to panu powiedzieć, bo pan mi wie pan co pan mi może? Pan mi nic nie może. Bo ja jestem z wodociągów.

ODPOWIEDZ