Shogun czyli Chamberlain vs Jarvis

[jaynova]

Jak w tytule.
Jakie opinie?

Moim zdaniem stara wersja (serialowa) dużo wierniejsza książkowemu pierwowzorowi. Gdyby tylko nie Chamberlain, z tą jego wiecznie skrzywioną miną...

[Q]

Też wolę starszą wersję. W nowej blockbusterowste panoramy i efekty mnie rozpraszają ;).

[jaynova]

Jest, jakkolwiek to nie zabrzmi, mniej japońska, ta nowa wersja.
Szczególnie całkowita zmiana postaci pana Yabu.

[Q]

A kolega startrekowiec przekonywał mnie, że japońska bardziej. Przyznałem, że niezbyt to dostrzegam ;).

[jaynova]

Przyznałem, że niezbyt to dostrzegam ;).

Ciemną stronę w tobie wyczuwam ;)

Te kanadyjskie plenery w nowej wersji rozpoznałem od razu, wiedziałem że to nie Japonia ;)
Przy starej wersji pomagał autor ksiązki.

[Q]

Ciemną stronę w tobie wyczuwam ;)

Kolega, mówiąc nawiasem, należy do tych - niewątpliwie błyskotliwych - ludzi, którzy potrafią inteligentnie bronić "The Last Jedi" (z tym, że i na tym odcinku mnie nie przekonał) ;).

Przy starej wersji pomagał autor ksiązki.

Ech, te czasy, gdy autorzy pomagali. Tylu produkcjom SF to na dobre wyszło (nawet jeśli czasem Autor odjechał z planu, nazwawszy - na odchodnym - reżysera durakiem ;) ).

[jaynova]

którzy potrafią inteligentnie bronić "The Last Jedi"

Ostatnia trylogia dla mnie nie istnieje. Finito.

Ech, te czasy, gdy autorzy pomagali.

Niektórzy dalej pomagają, a nawet więcej - JK Rowling.

James Clavell- autor Szoguna- strasznie chciał Seana Connery'ego do głównej roli. A ten się nie zgodził, bo wcześniej nakręcił w Japonii Bonda i mu się tam nie podobało.

[Q]

Ostatnia trylogia dla mnie nie istnieje.

Dla mnie też nie. Acz są w nowym kanonie pozycje, które doceniam. Zwł. te pasujące i do starego.

[jaynova]

Więc mam szczera nadzieję, że nie zepsują Shoguna dalszymi dokrętkami.

[Q]

Ja też, acz niczego pewnym być tu nie można... :]

[jaynova]

Swego czasy chodziły plotki o sequelu Titanica. :)

Kręcenie Hobbita też wkładano kiedyś między bajki.

[Q]

sequelu Titanica. :)

Temat do dziś modny ;):
https://www.youtube.com/watch?v=xFSMcpTD1WI

[jaynova]

Nie ma sensu psuć w miarę udanej, zamkniętej całości. Niejedna franczyza tak zniszczyła swoje dziedzictwo.

W sumie to nawet się zastanawiałem, przed wyjściem nowego Shoguna - po co?
Potem myślałem - może wyjdzie im to lepiej, czasy się zmieniły, a nie znosiłem Chamberlaina.
Po obejrzeniu nowej wersji znów myślę - po co?