Gwiazda walcząca

czyli osobno o serialach TV, koniecznie rozdzielnie i przeciwpołożnie

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
tarkus
Mamun
Posty: 165
Rejestracja: sob, 11 cze 2005 21:55

Post autor: tarkus »

"Serenity", żaden łamaniec :) Firefly bije na głowę BSG klimatem normalnym inaczej no i tekstami. BSG za to miał szczęście, dano mu szansę i fajnie się rozwija.
<glootech> dochodze do wniosku, ze ksiezyc jest bardziej potrzebny od slonca
<glootech> bo swieci, gdy jest ciemno
<glootech> a slonce, gdy jest jasno

Awatar użytkownika
Lafcadio
Nexus 6
Posty: 3193
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 17:57

Post autor: Lafcadio »

tarkus pisze:"Serenity", żaden łamaniec :) Firefly bije na głowę BSG klimatem normalnym inaczej no i tekstami. BSG za to miał szczęście, dano mu szansę i fajnie się rozwija.
Obejrzałem właśnie drugą część pilota BSG, więc pozwolę sobie ustosunkować się do obecnej dyskusji.
Nie będę rozstrzygał, który jest lepszy. Oba mi się podobają dla swoich konkretnych zalet :) Wad właściwie nie ma żaden :D Wadę maja producenci Firefly, poważną.
To co odróżnia Firefly od BSG to przede wszystkim podejście. Firefly to space-opera gdzie losy jednostki są na pierwszym planie, a jak są jakieś większe fabuły to one są na drugim planie. BSG to obraz wielkiej wojny, w którą są zamieszane indywidualności na przeróżnych pozycjach. Wojna jest na pierwszym planie, a one jakby (bo nie do końca na drugim). Tak mi się wydaje, bo jakbym opisał oba seriale to bym powiedział, że "Firefly opowiada o załodze statku Serenity klasy Firefly, która...", a mówiąc o BSG zacząłbym od "Trwa wojna z Cylonami..." i dopiero mówił o bohaterach.
Albowiem o Firefly możemy pomarzyć o kolejnym filmie, a w wyobraźni dopisywać sobie przeróżne rozwiązania motywów: kim jest Shepherd Book? Jakie dalsze losy czekają załogę? Czy Op jednak wróci? Kolejne tajemnice River? Sami wiecie :)
Po obejrzeniu dwuczęściowego pilota BSG mam tylko ochotę na więcej. Jakby Firefly był kontynuowany to oglądałbym dwa naraz :D
To co mnie zaintrygowało w BSG, to m.in. ich urocza i intrygująca mitologia. Tym bardziej, że chyba ktoś mi pomysł ukradł...
Zauważyliście, że aktorzy są różnie dobierani? Starbuck wygląda, jak to określił mój znajomy, jak jakaś niemiecka kulturystka. Adama też nienajpiękniejszy. Dobór aktorów in plus za mało hollywoodzkości :D
No i rzecz jasna, intryguje ciąg dalszy ;]
Ja mam śmiałość to panu powiedzieć, bo pan mi wie pan co pan mi może? Pan mi nic nie może. Bo ja jestem z wodociągów.

Awatar użytkownika
Bebe
Avalokiteśvara
Posty: 4592
Rejestracja: sob, 25 lut 2006 13:00

Post autor: Bebe »

Zgadzam się co do BSG, że to obraz wielkiej wojny z zamieszanymi w to indywidualnościami. Ciekawymi bardzo indywidualnościami. Ale może to moje zboczenie, że interesuje mnie jak ludzie by reagowali postawieni pod ścianą, jak reaguje grupa, która ma bronic resztek ludzkości przed wyginięciem....
Za to "Serenity" niestety nie wzbudziło mojego zainteresowania serialem - obejrzałam i fajnie, koniec. Serial leży na płytkach i czeka (obejrzane mam bodjaże 3 odcinki). Dla mnie to zbyt kowbojskie.
Nie ma sensu w ogóle rozpatrywać, który serial jest lepszy, bo to się powoli zaczyna wymykać kontroli - Firefly nie miało szansy sie tak rozwinąć jak BSG. Mogę jedynie indywidualnie powiedzieć, że z kowbojskich seriali to Cowboy Bebop był niezły i naprawdę mnie rozbawił. :)) Firelfy nie trafia w mój gust i tyle. Ot, taki los ogłądacza, zawsze to dwa dobre seriale to większa wartość niż jeden.... ech. ;)
Z życia chomika niewiele wynika, życie chomika jest krótkie
Wciąż mu ponura matka natura miesza trociny ze smutkiem
Ale są chwile, że drobiazg byle umacnia wartość chomika
Wtedy zwierzyna łapki napina i krzyczy ze swego słoika

Awatar użytkownika
Lafcadio
Nexus 6
Posty: 3193
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 17:57

Post autor: Lafcadio »

Bebe pisze:Mogę jedynie indywidualnie powiedzieć, że z kowbojskich seriali to Cowboy Bebop był niezły i naprawdę mnie rozbawił. :)) Firelfy nie trafia w mój gust i tyle. Ot, taki los ogłądacza, zawsze to dwa dobre seriale to większa wartość niż jeden.... ech. ;)
Ale tam właściwie nic kowbojskiego nie było. Poza Andym. Były dobre odcinki (te, gdzie był Vicious) i cała masa w guście Mushroom Samba. Tyle, że muzyka wybija się w każdym odcinku.
Ja mam śmiałość to panu powiedzieć, bo pan mi wie pan co pan mi może? Pan mi nic nie może. Bo ja jestem z wodociągów.

Awatar użytkownika
Bebe
Avalokiteśvara
Posty: 4592
Rejestracja: sob, 25 lut 2006 13:00

Post autor: Bebe »

Lafcadio pisze:Były dobre odcinki (te, gdzie był Vicious) i cała masa w guście Mushroom Samba. Tyle, że muzyka wybija się w każdym odcinku.
Problem polega na tym, że moje ulubione to te typu shiitake i żarcie w lodówie. :)))
Jeszcze te o Faye. Te z Vicious nie należą do moich ulubionych.... musze obejrzeć wreszcie film!
Z życia chomika niewiele wynika, życie chomika jest krótkie
Wciąż mu ponura matka natura miesza trociny ze smutkiem
Ale są chwile, że drobiazg byle umacnia wartość chomika
Wtedy zwierzyna łapki napina i krzyczy ze swego słoika

Awatar użytkownika
Lafcadio
Nexus 6
Posty: 3193
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 17:57

Post autor: Lafcadio »

Bebe pisze:
Lafcadio pisze:Były dobre odcinki (te, gdzie był Vicious) i cała masa w guście Mushroom Samba. Tyle, że muzyka wybija się w każdym odcinku.
Problem polega na tym, że moje ulubione to te typu shiitake i żarcie w lodówie. :)))
Shiitake?
Z lodówką dobry był wideoklip z piosenką "Living in a fridge" Weird Ala ;]
Bebe pisze:Jeszcze te o Faye. Te z Vicious nie należą do moich ulubionych.... musze obejrzeć wreszcie film!
No tak, kapitalny Speaking Like a Child.
Ja mam śmiałość to panu powiedzieć, bo pan mi wie pan co pan mi może? Pan mi nic nie może. Bo ja jestem z wodociągów.

Awatar użytkownika
kiwaczek
szuwarowo-bagienny
Posty: 5629
Rejestracja: śr, 08 cze 2005 21:54

Post autor: kiwaczek »

Pozwolę sobie jedynie przypomniec naszym drogim offtopiarzom, że ten wątek poświęcony jest serialowi BSG. A nie rozważaniom nad przewagami CB nad FF. :P
I'm the Zgredai Master!
Join us young apprentice!
Jestem z pokolenia 4PiP i jestem z tego dumny!

Awatar użytkownika
tarkus
Mamun
Posty: 165
Rejestracja: sob, 11 cze 2005 21:55

Post autor: tarkus »

Dziś jest dobry dzień. Mam juz odcinki 6 i 7 więc zobaczymy, jak potoczą się losy samozwańczej inkwizycji / lustratorów. Cholera, nie jestem przyzwyczajony do ogladania BSG po dwa odcinki :/ Najmniej waliłem po 3 na raz.
<glootech> dochodze do wniosku, ze ksiezyc jest bardziej potrzebny od slonca
<glootech> bo swieci, gdy jest ciemno
<glootech> a slonce, gdy jest jasno

Awatar użytkownika
Lafcadio
Nexus 6
Posty: 3193
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 17:57

Post autor: Lafcadio »

Właśnie skończyłem oglądać pierwszy sezon BSG, właśnie skończyłem oglądać ostatni odcinek finału BSG. Jestem zszokowany, jestem porażony, jestem zachwycony :)
I czekam, aż dostanę ciąg dalszy...
Ja mam śmiałość to panu powiedzieć, bo pan mi wie pan co pan mi może? Pan mi nic nie może. Bo ja jestem z wodociągów.

Awatar użytkownika
tarkus
Mamun
Posty: 165
Rejestracja: sob, 11 cze 2005 21:55

Post autor: tarkus »

A, faktycznie, bo sezon 1 kończy się jeszcze Chamskim Spojlerem :D
<glootech> dochodze do wniosku, ze ksiezyc jest bardziej potrzebny od slonca
<glootech> bo swieci, gdy jest ciemno
<glootech> a slonce, gdy jest jasno

Awatar użytkownika
Lafcadio
Nexus 6
Posty: 3193
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 17:57

Post autor: Lafcadio »

Odcinek "The Resistance" ma w sobie scenę rodem z Ojca Chrzestnego. Ranny Bill Adama przychodzi do swojego consigliori... eeee, znaczy XO i przy alkoholu pyta się go co się z nim stało i gdzie jego syn :D Dobre. Olmos wymiata.
Ja mam śmiałość to panu powiedzieć, bo pan mi wie pan co pan mi może? Pan mi nic nie może. Bo ja jestem z wodociągów.

Awatar użytkownika
flamenco108
ZakuŻony Terminator
Posty: 2229
Rejestracja: śr, 29 mar 2006 00:01
Płeć: Mężczyzna

Post autor: flamenco108 »

A ja po tygodniach oczekiwania na pilota serialu wreszcie zacząłem rozumieć, o co w nim chodzi. I przedwczoraj obejrzane pierwsze 3 odcinki pierwszego sezonu to naprawdę przyjemność była. Nawet moja żona nie wyedukowana fantastycznie nie zasnęła.
Nondum lingua suum, dextra peregit opus.

Awatar użytkownika
Bebe
Avalokiteśvara
Posty: 4592
Rejestracja: sob, 25 lut 2006 13:00

Post autor: Bebe »

Jak czytam Wasze posty, to mi śilna cieknie.... nie ma mowy, ja chcę dzisiaj pooglądać BSG, nie będzie mi Kiwaczek okoniem stawał....
Z życia chomika niewiele wynika, życie chomika jest krótkie
Wciąż mu ponura matka natura miesza trociny ze smutkiem
Ale są chwile, że drobiazg byle umacnia wartość chomika
Wtedy zwierzyna łapki napina i krzyczy ze swego słoika

Awatar użytkownika
kiwaczek
szuwarowo-bagienny
Posty: 5629
Rejestracja: śr, 08 cze 2005 21:54

Post autor: kiwaczek »

No i nie stawał....
Obejrzeliśmy 3 odcinki z 2 serii. Zostały nam już tylko dwa ostatnie. Ech.
Czy już Wam pisałem, że to najlepsiejszy serial SF ostatnich lat?
I'm the Zgredai Master!
Join us young apprentice!
Jestem z pokolenia 4PiP i jestem z tego dumny!

Awatar użytkownika
Lafcadio
Nexus 6
Posty: 3193
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 17:57

Post autor: Lafcadio »

Fani serialu napewno się ucieszą, gdy się dowiedzą, że BSG doczeka się spin-offu. Serial nazywa się Caprica i jest zapowiadany na 2007 rok :) Poniżej krótkie streszczenie mojego tłumaczenia:

Dwie rodziny - Greystone i Adama - żyją razem na pokojowej planecie znanej jako Caprica, gdzie wstrząsający postęp w dziedzinie sztucznej inteligencji przynosi nieprzewidziane konsekwencje. Spin-off serii Battlastar Galactica umieszczona 50 lat wcześniej do właściwej serii.

Ja już się nastawiam na coś świetnego. Streszczenie zachęca jak cholera :)
Ja mam śmiałość to panu powiedzieć, bo pan mi wie pan co pan mi może? Pan mi nic nie może. Bo ja jestem z wodociągów.

ODPOWIEDZ