Ekipa - Political Fiction

[Meduz]

Oglądam Ekipę od pierwszego odcinka. Na początku ten serial bardzo mi się podobał, zwłaszcza w zestawieniu z rzeczywistością i z bonusem w postaci smaczku przedwyborczego. Było to trochę idealistyczne widzenie polityki, ale jednocześnie odtrutka na polską rzeczywistość.
Minusem serialu jest zupełne oderwanie od polskich realiów politycznych, brakuje faktycznych nazw stacji telewizyjnych (jest tvt zamiast tvn) czy partii politycznych. Do tego od trzeciego odcinka serial zmierza coraz bardziej w kierunku fiction, a coraz mniej real polityk. I trochę żałuję, że skonoco dobry pomysł.
A co wy o nim sądzicie?

[baron13]

Zrobiło się nudne.

[Nath]

Jakoś mnie nie przekonał... od czasu do czasu rzucę okiem, ale jakoś bez większego przywiązania z mojej strony.

Pozdrawiam

[Chosenone]

Bo wiadomo, że political-fiction to najbardziej zagmatwana i niezrozumiała surrealistyczna odnoga fantastyki. Nie wiem dlaczego w logo tego czasopisma nie ma "science-fiction, fantasy, horror and political-fiction".

A realnych nazw nie ma bo jeszcze - Broń Boże! - ktoś doszuka się na plakacie przedwyborczym w serialu cyfr, które pomnożone dadzą liczbę 666 i wtedy autorkę scenariusza posadzą za demagogię. A tak przecież bezpośredniego ataku na konkretnego polityka nie ma.

Jeśli chodzi o mnie to przelotem oglądałem, ale szybko się zniechęciłem. Jakoś mnie nie wciągnęło za bardzo.

edit: małe poprawki. Wybaczcie, że najpierw wysyłam, później edytuję.