Małgorzata pisze:
I Loker znowu skłamał, tym razem o wiele poważniej. I tak - bardzo pasujące do Lokiego jest to kłamstwo. W imię ideału, ale ze szkodą dla niewinnych.
Niom, Loker, coraz bardziej przypomina swój pierwowzór. Tylko, że, podług mnie, nie kłamał dla ideału, tylko uważał, że inne rozwiązanie problemu nie sprawi mu satysfakcji. Nie był ani zły, ani dobry - był poza tym. Jak prawdziwy trickster. Lokiego nie interesują ideały, nie interesuje go też niewinność - on to wszystko robi jedynie dla swojej satysfakcji, przez co czasami sprawia wrażenie dobrego, a czasami złego - jak mu wyjdzie. Jest jak kłamstwo :) - czasami przynosi dobro, czasami zło. Tylko, że jest to "czyste" kłamstwo, nie obciążone moralnością - co najwyżej przynosi skutki, którym można przydzielić jakieś moralne kategorie. W następnych odcinkach spodziewam się, że zgodnie z charakterystyką skandynawskiego boga kłamstwa, Loker poświęci coś ważnego dla siebie... A nie! On już to zrobił! W odcinku szóstym! Loki jak się patrzy! Ktoś, kto wymyślił postaci do tego serialu porządnie odrobił pracę domową. :)
Twardy, kruchy i pozbawiony życia. (by Dabliu)
Dziękuję wszystkim za pomoc mojemu menelowi! I proszę o kolejne datki:p