Z punktem pierwszym zgadzam się w 100%, z punktem drugim nie bardzo, bo mnie jakoś ten motyw tak bardzo nie uderzył. To znaczy, może dlatego bardziej w nich wierzę.
Mnie zdecydowanie męczy:
[md5]eksponowanie wątku Penny i Leonarda w taki sposób jaki dzieje się to teraz. Leonard traci swoją geekowatość, ona swoją blonde'owatość i są w takim nie wiadomo czym, co tworzy mało zabawne relacje. 10 razy bardziej bawiło mnie kiedy Penny zaczęła grać w WoWa i chłopaki pomagali jej grać niż motyw z malowaniem paznokci, który jak dla mnie jest śmieszny trochę na siłę.
Oni są po prostu coraz mniej geeky, a coraz bardziej zmanierowani i to mnie irytuje. [/md5]
Big Bang Theory
Moderator: RedAktorzy
- A.Mason
- Baron Harkonnen
- Posty: 4202
- Rejestracja: śr, 08 cze 2005 20:56
- Płeć: Mężczyzna
Tak sie zastanawiam i wychodzi mi, ze najbardziej meczace odcinki to byly te, w ktorych relacje pomiedzy bohaterami zaczely byc powazne (np. rzeczywista irytacja na zachowania Sheldona, zwiazek Penny i Leonarda, Wolovitza i Koothrappaliego). Mam wrazenie, ze wtedy nastapil rozpad bohaterow jako grupy, a zaczely sie kalejdoskopy indywidualnosci.
1) Artykuł 54. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
2) Życie zmusza człowieka do wielu czynności dobrowolnych. Stanisław Jerzy Lec
2) Życie zmusza człowieka do wielu czynności dobrowolnych. Stanisław Jerzy Lec
- Narai
- Fargi
- Posty: 345
- Rejestracja: pn, 04 lut 2008 21:26
The Big Bang Theory kocham, uwielbiam, zachwycam się. Pomimo, iż jestem zatwardziałą humanistką :) Dlatego rozczarował mnie trzeci sezon. Utknęłam w połowie, ale mam nadzieję niebawem go dokończyć. Boję się myśleć co będzie w czwartym. Tak tak, jest zapowiedziany ;P
"Wspaniała przyjemność estetyczna, zwariować w teatrze, muszę wyznać." L.Tieck
"Pisarze, którzy chcą pisać dla innych pisarzy, powinni pisać listy." L. Niven
"Pisarze, którzy chcą pisać dla innych pisarzy, powinni pisać listy." L. Niven
- Narai
- Fargi
- Posty: 345
- Rejestracja: pn, 04 lut 2008 21:26
Stupid Aquaman...
Popieram, popieram :) 4 sezon ma tak w ogóle tendencję do przeplatanki: dobry odcinek, niedobry odcinek, dobry odcinek, niedobry odcinek... Mam nadzieję, że lada chwila się poprawi.
Popieram, popieram :) 4 sezon ma tak w ogóle tendencję do przeplatanki: dobry odcinek, niedobry odcinek, dobry odcinek, niedobry odcinek... Mam nadzieję, że lada chwila się poprawi.
"Wspaniała przyjemność estetyczna, zwariować w teatrze, muszę wyznać." L.Tieck
"Pisarze, którzy chcą pisać dla innych pisarzy, powinni pisać listy." L. Niven
"Pisarze, którzy chcą pisać dla innych pisarzy, powinni pisać listy." L. Niven
- Ilt
- Stalker
- Posty: 1930
- Rejestracja: pt, 02 paź 2009 15:45
Ten najnowszy, 12. odcinek jakoś specjalnie mnie nie zachwycił. Jasne, sama idea współlokatora Sheldona (odmawiam zapamiętywania jego imienia) wyrzucającego z domu/pracy Nodlehsa była całkiem przyjemna - i od dawna, przynajmniej przeze mnie, wyczekiwana, ale nie stwierdziłem u siebie objawów śmiechu. Nawet biczowanie starszych ludzi nie potrafiących obsługiwać komputerów mnie nie ubawiło. Nie było niespodziewane, nie było odkrywcze, pomysł przewija się przez artykuły i felietony z 10 lat.
Penny manipulująca Sheldonem to najprzyjemniejszy widok odcinka. Femme fatale jedna ;)
Penny manipulująca Sheldonem to najprzyjemniejszy widok odcinka. Femme fatale jedna ;)
The mind is not a vessel to be filled but a fire to be kindled.
- Marchew
- Kurdel
- Posty: 782
- Rejestracja: pn, 17 lip 2006 09:40
- Płeć: Mężczyzna
12ty był całkiem spoko, taki oldschoolowo nerdowski, bez specjalnych przegięć. Nie przypominam sobie czy rzeczywiście parsknąłem śmiechem...
Ogólnie to nie lubię tego, chyba już o tym pisałem, że postacie mają bardzo zarysowane archetypiczne charaktery w pierwszych odcinkach każdego serialu. A potem, jak już się ich pozna, zyskują jakieś cechy osobnicze - powiedzonka, nawyki, nałog, to podnosi się te cechy do totalnego ekstremum i staje się to męczące.
Dlatego najbardziej lubię pierwsze 2-3 odcinki każdego serialu. Nie ze względu na wtórność, ale dlatego, że nakreślają baseline, który potem siedzi w głowie widza przez 3 sezony.
Ogólnie to nie lubię tego, chyba już o tym pisałem, że postacie mają bardzo zarysowane archetypiczne charaktery w pierwszych odcinkach każdego serialu. A potem, jak już się ich pozna, zyskują jakieś cechy osobnicze - powiedzonka, nawyki, nałog, to podnosi się te cechy do totalnego ekstremum i staje się to męczące.
Dlatego najbardziej lubię pierwsze 2-3 odcinki każdego serialu. Nie ze względu na wtórność, ale dlatego, że nakreślają baseline, który potem siedzi w głowie widza przez 3 sezony.
- A.Mason
- Baron Harkonnen
- Posty: 4202
- Rejestracja: śr, 08 cze 2005 20:56
- Płeć: Mężczyzna
Podobnie jak Narai - mam wrazenie przeplatanki. Co ciekawe nie przeszkadza mi to. Chyba zmienilo sie moje podejscie do tego serialu i przastalem traktowac go "powaznie". Big Bang przestal byc dla mnie "objawieniem", wiec zdawszy sobie sprawe, ze to kolejny juz sezon zaczalem ignorowac niedociagniecia dopoki trzyma przyzwoity poziom :)
1) Artykuł 54. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
2) Życie zmusza człowieka do wielu czynności dobrowolnych. Stanisław Jerzy Lec
2) Życie zmusza człowieka do wielu czynności dobrowolnych. Stanisław Jerzy Lec