kiwaczek pisze:
A tak, zapiekliłem się. A nie mam prawa?[/quote[
Masz prawo. Masz prawo pieklić się ile dusza zapragnie. A inni mają prawo to komentować, byle w cywilizowany sposób.
[quoteZ Fabryką nie mam nic wspólnego - ani mnie ziębią, ani grzeją. Pieniędzy od nich nie biorę. Ich książki recenzuję zgodnie ze swoim sumieniem. Ich opinia w fandomowym światku mi lata, za stary jestem na takie gierki i podgryzania. Pracuję na chwałę Fahrenheita - nie Fabryki.
No, Twoja reakcja to nie jest reakcja kogoś kogo to ani ziebi ani grzeje. Taki gość przeczytałby o tym, ziewnął, mruknął" Ale jaja... i włączył sobie Stawkę większą niż zycie, czy co tam teraz w tv puszczają Twoja reakcja jest taka, jakby to Ciebie Ćwiek posądzał o niepłacenie faktur.
Pech niestety leży w tym, że część Redakcji jest na etacie w Fabryce.
Nie wiem czy to pech czy nie. Chyba raczej nie, bo wtedy F. by nie powstał w ogóle... Ale w takim razie- ładna niezależność...
Co i rusz więc trafiają się uwagi, aluzje, żale i pretensje. Wylewane na Forum Fahrenheita, nie na forum Fabryki (nie wiem czy takowe istnieje).
Zobacz dokładnie jaki jest tytuł tego działu...
Co i rusz ktoś chce na naszym terenie załatwiać jakieś prywatne porachunki i sprawki.
Kto w tym wypadku chce załatwiać jakieś prywatne porachunki? Może wskażesz odpowiedni cytat? Chodzi Ci o wypowiedź Amerykana, że nie może dostać książki( ten fragment) czy może jakiś fragment mojej? (cytat, proszę), bo chyba nie o Ćwieka- on przecież tego swoej wypowiedzi w ogóle nie umieścił w forum.
Ale raz na jakiś czas znów się trafia jakaś fandomowa zawierucha i znów dostajemy odpryskami.
W jaki sposób?
Jakub postanowił pójść na wojnę z Fabryką - ok - jego wolna wola. Zrobił to na swoim terenie, nie przenosił wojny tu, na Fahrenheita.
Dyskusja na jakiś temat (nawet na temat wojny), to jeszcze nie wojna. Dyskutaować mozna o wszystkim.
Mnie nic do tego.
Jeżeli Ci nic do tego, to czego się pieklisz? (Choć, jak uzgodniliśmy masz prawo...) Może innym "coś do tego". Niech sie wypowiedzą. Jeżeli wszystkim będzie "nic do tego" to się nikt nie wypowie i temat sam umrze.
Nawet sobie przeczytałem kilka kawałków. Moja opinia pozostanie jednak w mojej głowie, nie mam zamiaru jej tutaj wygłaszać.
Nikt Cię do tego nie zmusza, nie wygłaszaj. Inni mogą chcieć wygłosić swoje opinie, do tego jest forum.
Zrobiła się zaraz z tego nagonka na Fabrykę. Normalka, co i rusz takie sobie wybuchają - ani mnie to ziębi, ani grzeje.
Jeszcze`raz mówię: Twoje wypowiedzi (groźby banów) to nie są wypowiedzi kogoś kogo to ani ziębi, ani grzeje. To są wypowiedzi kogoś, kogo to grzeje i to bardzo.
A ja otwarcie mówię - nie, to nie jest forum Fabryki - idźcie swoje sprawy załatwiać w inne miejsca.
Jakie swoje sprawy sprawy chcieli w swoich wypowiedziach załatwiać wypowiadający się? Wypadałoby uściślić.i
Ale sprawy Ćwiek-Fabryka (zamiast nazwiska Ćwiek wstawiajcie sobie co chcecie) proszę nie ciągnąć tutaj. Bo to po prostu nie jest miejsce. I tyle.
Jeszcze raz: sprawdź tytuł tego działu. I tyle.
Ice: Przecież to nie Amerykan wrzucił tu linka tylko ja. On sie tylko włączył.
Azverowi: Kto się domaga, by użytkownicy forum wypowiadali się na temat sytuacji w wydawnictwie? I w którym miejscu. Na pewno nie ja. Ćwiek opisał swoje perypetie z FS, członek redakcji mu odpowiedział, ja się spytałem, co na temat tych wypowiedzi sądzą forumowicze.
Indianin uzbrojony był w uk i tą mahawkę.