Okładki, które gwałcą X>
Moderator: RedAktorzy
- nosiwoda
- Lord Ultor
- Posty: 4541
- Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
- Płeć: Mężczyzna
Nie, ale jeśli było rysowane przez sześciolatkę, to już nie dziwi. Uważam, że gust u dzieci trzeba kształtować jak najwcześniej i w związku z tym staramy się kupować tylko ładne książeczki. Nie zawsze się udaje, bo jednak więcej jest disnejowsko-paskudnych, ale czasem coś upolujemy. Np. "Stare drzewo", "Trzy pytania" lub "Tronik".
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA
A przecież mamy taki dorobek i tylu artystów zajmujących się książką artystyczną. Do diabła, ilustrację książkową się nawet wykłada na uczelniach, a do druku takie szkaradztwa idą. No ale studia i wiedza jedno, a praca w wydawnictwie drugie.
To smutne, że najlepsi polscy rysownicy reprezentują na festiwalach książki artystycznej inne kraje - casus Iwony Chmielewskiej się kłania.
To smutne, że najlepsi polscy rysownicy reprezentują na festiwalach książki artystycznej inne kraje - casus Iwony Chmielewskiej się kłania.
- Navajero
- Klapaucjusz
- Posty: 2485
- Rejestracja: pn, 04 lip 2005 15:02
To chyba nieco bardziej skomplikowana sprawa. Ja się co prawda na grafice okładkowej ( ani żadnej innej) specjalnie nie znam, ale niejednokrotnie widziałem, jak ten sam grafik tworzył i dobre i kiczowate okładki. Tak to odbierałem, jako klient/ czytelnik. Jest to poniekąd zrozumiałe, bo okładkę zatwierdza wydawnictwo, a temu zależy na sukcesie marketingowym projektu - taki lajf, ale myślę, że przy współpracy grafika, autora i odrobinie dobrej woli wydawnictwa, można tworzyć całkiem niezłe okładki.
"Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson
dr Samuel Johnson
Oczywiście, że nieco bardziej skomplikowana. Bo jak napisałem, studia (w tym dorobek - czyli portfolio) i wiedza to jedno, a praca w wydawnictwie drugie. Tak się składa, że jestem plastykiem i grafikiem, i mam za sobą 11 lat edukacji artystycznej. Pracowałem też w wydawnictwie i robiłem zarówno dobre, jak i totalnie kiczowate okładki. Bo przyszedł szef i powiedział:Navajero pisze:To chyba nieco bardziej skomplikowana sprawa. Ja się co prawda na grafice okładkowej ( ani żadnej innej) specjalnie nie znam, ale niejednokrotnie widziałem, jak ten sam grafik tworzył i dobre i kiczowate okładki.
- O, proszę pana, to ma być różowe, a tutaj złota ramka. No i ma być ładne.
I był koniec dyskusji. A takie koszmarki, jak wyżej podlinkowana okładka (nie, nie ta w poście Nosiwody), to wynik właśnie uporu szefostwa. Błędy typograficzne i plastyczne aż biją po oczach. Ale co poradzić, grafik machnął ręką. Zapłacili, to proszę bardzo.
A później poszedł do domu i dla przyjemności wyprodukował jakąś smakowitą ilustrację - żeby się odstresować.
W tej branży niestety rzadko praca zawodowa łączy się z przyjemnością, często twórcy aż zgrzytają zęby przy produkcji takich rzeczy.
No ale już nie offtopię. ;)
E: bo coś uciekło.
Ostatnio zmieniony pn, 03 sie 2009 10:12 przez Ravik, łącznie zmieniany 1 raz.
- nosiwoda
- Lord Ultor
- Posty: 4541
- Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
- Płeć: Mężczyzna
Kolega informatyk, opracowujący grafiki reklamowe w jednej takiej firmie, opisuje swoje wrażenia z pracy bardzo podobnie :) Klient- nasz pan. I furda, że nieczytelne, nie trzyma standardów czy pikseloza wychodzi. Klientowi się podoba. No, to idzie.
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA
- Radioaktywny
- Niegrzeszny Mag
- Posty: 1706
- Rejestracja: pn, 16 lip 2007 22:51
- A.Mason
- Baron Harkonnen
- Posty: 4202
- Rejestracja: śr, 08 cze 2005 20:56
- Płeć: Mężczyzna
E tam. Przeciez to zupelnie jasne do kogo skierowane jest akurat to wydanie :-PRadioaktywny pisze:Będzie nowe wydanie Wiedźmina. Z okładkami z gry komputerowej.
Ratunku.
1) Artykuł 54. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
2) Życie zmusza człowieka do wielu czynności dobrowolnych. Stanisław Jerzy Lec
2) Życie zmusza człowieka do wielu czynności dobrowolnych. Stanisław Jerzy Lec
- Radioaktywny
- Niegrzeszny Mag
- Posty: 1706
- Rejestracja: pn, 16 lip 2007 22:51
Z tego, co wiem, to owo nowe wydanie wychodzi właśnie w związku z nadchodzącą premierą drugiej częsci gry. To oczywiście kwestia preferencji, ale mi się takie okładki w ogóle nie podobają. Zresztą męczą mnie te ciągłe wprowadzania wydań z nowymi okładkami - przez takie wyczyny kumpel miał problemy ze znalezieniem pierwszego wydania SuperNOVy (którego i ja jestem wielkim fanem), bo gdzie nie szukał, znajdował tylko drugie wydanie (którego okładek zarówno on jak i ja nie lubimy).
There are three types of people - those who can count and those who can't.
MARS!!!
W pomadkach siedzi szatan!
MARS!!!
W pomadkach siedzi szatan!
A propos nowych (IMO paskudnych) okładek Wiedźmina, oto okładki hiszpańskie - bardziej pasujące na okładkę gry bądź filmu niż książki (choć wygląd Geralta, Yennefer i Jaskra jest bardzo zbliżony do moich wyobrażeń).
http://midmad-meadow.blogspot.com/2009/ ... ydany.html
http://midmad-meadow.blogspot.com/2009/ ... ydany.html