Fantastyka w krótkich porciętach
Moderator: RedAktorzy
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20009
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
Teraz wyszło "M jak Magia" Gaimana, opowiadania z dwóch poprzednich zbiorów opowiadań plus trzy nówki. Świetne :D Żałuję, że gdy byłam dzieciakiem, nie miałam żadnych takich książek :)
A czytaliście za łebka "Łazikantego" Tolkiena? Kupiłam sobie razem z "Hobbitem" (a raczej naciągnęłam mamusię), to byly czasy ^_^
A czytaliście za łebka "Łazikantego" Tolkiena? Kupiłam sobie razem z "Hobbitem" (a raczej naciągnęłam mamusię), to byly czasy ^_^
- Marcin Robert
- Niegrzeszny Mag
- Posty: 1765
- Rejestracja: pt, 20 lip 2007 16:26
- Płeć: Mężczyzna
W dzieciństwie przeczytałem wszystkie książki z serii "Doctor Dolittle" H. Loftinga, jakie znalazłem w nowotarskiej bibliotece młodzieżowej. A gdy miałem około siedmiu lat, zaczytywałem się w Panu Soczewce na Księżycu Brzechwy (było to wydanie z ilustracjami, taki rodzaj protokomiksu).
- Nakago
- Fargi
- Posty: 382
- Rejestracja: śr, 09 sty 2008 22:06
Wskrzeszam temat :-).
Trochę mi smutno, że nikt nie wspomniał "Niekończącej się opowieści" i / albo "Momo" Ende.
Czytałam - oprócz wielu w temacie wymienionych, acz nie wszystkich - również "Rozbitków" i "Powrót Daleków" Niemczuka (ale nie czytałam "Bajek Pana Bałagana"...), serię o Mister Hopkinsie, wnuku Sherlocka Holmesa (tak, to fantastyka :-D), a w kółko i na okrągło męczyłam "Mio, mój Mio" Astrid Lindgren (jako dziecko; teraz wolę "Braci Lwie Serce", których wtedy, dla odmiany, nie znałam).
Jak wrócę do domu, to się przyjrzę biblioteczce i może coś jeszcze sobie przypomnę.
Trochę mi smutno, że nikt nie wspomniał "Niekończącej się opowieści" i / albo "Momo" Ende.
Czytałam - oprócz wielu w temacie wymienionych, acz nie wszystkich - również "Rozbitków" i "Powrót Daleków" Niemczuka (ale nie czytałam "Bajek Pana Bałagana"...), serię o Mister Hopkinsie, wnuku Sherlocka Holmesa (tak, to fantastyka :-D), a w kółko i na okrągło męczyłam "Mio, mój Mio" Astrid Lindgren (jako dziecko; teraz wolę "Braci Lwie Serce", których wtedy, dla odmiany, nie znałam).
Jak wrócę do domu, to się przyjrzę biblioteczce i może coś jeszcze sobie przypomnę.
You can be anything you want to be
Just turn yourself into anything you think that you could ever be
("Innuendo", Queen)
Just turn yourself into anything you think that you could ever be
("Innuendo", Queen)
- ElGeneral
- Mistrz Jedi
- Posty: 6089
- Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36
Nakago, Obie powieści M. Ende niekoniecznie trzeba zaliczyć do fantastyki dziecięcej, To bardzo mądre książki dla czytelnika w każdym wieku. Ktoś powiedział, że dla dzieci trzeba pisać tak samo jak dla dorosłych, tylko lepiej. Stary ze mnie koń, a wciąż sobie czytuję Kubusia Puchatka, a z polskich wracam na przykład do "Mistera Di" Broszkiewicza.
Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.
- Nakago
- Fargi
- Posty: 382
- Rejestracja: śr, 09 sty 2008 22:06
To samo można powiedzieć - i zostało w tym temacie powiedziane - o "Muminkach". Które były tu wymienione przez osób... co najmniej kilka. Dlatego dziwi mnie nieobecność Ende.
Przy okazji: wczoraj kupiłam "Wodnikowe Wzgórze". Jeszcze nie zaczęłam czytać, ale niebawem zamierzam. Po raz pierwszy. To chyba również coś w rodzaju fantastyki dla dzieci, którą dorośli również lubią i rozumieją na swój odmienny sposób...
Przy okazji: wczoraj kupiłam "Wodnikowe Wzgórze". Jeszcze nie zaczęłam czytać, ale niebawem zamierzam. Po raz pierwszy. To chyba również coś w rodzaju fantastyki dla dzieci, którą dorośli również lubią i rozumieją na swój odmienny sposób...
You can be anything you want to be
Just turn yourself into anything you think that you could ever be
("Innuendo", Queen)
Just turn yourself into anything you think that you could ever be
("Innuendo", Queen)
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20009
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
Właściwie lekko fabularyzowane pogadanki o niektórych odkryciach naukowych...Nakago pisze:serię o Mister Hopkinsie, wnuku Sherlocka Holmesa (tak, to fantastyka :-D)
Nie wiem, czy przypadkiem nie wspomniany trochę wyżej Kern?ElGeneral pisze: Ktoś powiedział, że dla dzieci trzeba pisać tak samo jak dla dorosłych, tylko lepiej.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.
Hadapi dengan senyuman.
- Nakago
- Fargi
- Posty: 382
- Rejestracja: śr, 09 sty 2008 22:06
Ale występuje motyw podróży w czasie. I przestrzeni. W zasadzie jest przewodni. Nie jest niezbędny, bo rzeczywiście możnaby to 'załatwić' serią pogadanek, jednak tak jest ciekawiej. I znacznie bardziej zachęcająco - takie przygody mogą skłonić czytelników do bliższego zainteresowania się niektórymi kwestiami. Do tej pory pamiętam, że stolik na trzech nogach nie ma prawa się chwiać... (acz to w zasadzie wszystkie 'szczegóły', jakie zapamiętałam ;-)).Alfi pisze:Właściwie lekko fabularyzowane pogadanki o niektórych odkryciach naukowych...Nakago pisze:serię o Mister Hopkinsie, wnuku Sherlocka Holmesa (tak, to fantastyka :-D)
You can be anything you want to be
Just turn yourself into anything you think that you could ever be
("Innuendo", Queen)
Just turn yourself into anything you think that you could ever be
("Innuendo", Queen)
- Ebola
- Straszny Wirus
- Posty: 12009
- Rejestracja: czw, 07 lip 2005 18:35
- Płeć: Nie znam
IMO, raczej dla starszych, choć dzieci mogą. Nie zaszkodzi im :)Nakago pisze: Przy okazji: wczoraj kupiłam "Wodnikowe Wzgórze". Jeszcze nie zaczęłam czytać, ale niebawem zamierzam. Po raz pierwszy. To chyba również coś w rodzaju fantastyki dla dzieci, którą dorośli również lubią i rozumieją na swój odmienny sposób...
A Bajki Pana Bałagana, czytywałam Latorośli i oboje byliśmy usatysfakcjonowani.
Jedz szczaw i mirabelki, a będziesz, bracie, wielki!
FORUM FAHRENHEITA KOREĄ PÓŁNOCNĄ POLSKIEJ FANTASTYKI! (Przewodas)
Wzrúsz Wirúsa!
FORUM FAHRENHEITA KOREĄ PÓŁNOCNĄ POLSKIEJ FANTASTYKI! (Przewodas)
Wzrúsz Wirúsa!
- Nakago
- Fargi
- Posty: 382
- Rejestracja: śr, 09 sty 2008 22:06
Może się więc za nie wezmę. Przyznam, że nadal lubię czytać powieści dla dzieci i młodzieży, nie tylko fantastyczne.Ebola pisze:A Bajki Pana Bałagana, czytywałam Latorośli i oboje byliśmy usatysfakcjonowani.
Przypomniała mi się jeszcze (choć regały zapomniałam przepatrzeć) "Gospoda pod Upiorkiem" Pagaczewskiego, którą czytałam może z rok temu. Tego samego autora "Diabelski Kamień" zdaje się też jest 'magiczny'...
You can be anything you want to be
Just turn yourself into anything you think that you could ever be
("Innuendo", Queen)
Just turn yourself into anything you think that you could ever be
("Innuendo", Queen)
- Sosnechristo
- Mamun
- Posty: 108
- Rejestracja: pn, 28 sie 2006 14:50
- fealoce
- Kadet Pirx
- Posty: 1388
- Rejestracja: sob, 14 kwie 2007 21:02
- Hitokiri
- Nexus 6
- Posty: 3318
- Rejestracja: ndz, 16 kwie 2006 15:59
- Płeć: Kobieta
O, "Brombę i inni" też czytałam :) Pamiętam, że bardzo mi się podobało. Tolkiena czytałam w gimnazjum, a w podstawówce Akademię Pana Kleksa.
Btw. czy Plastuś też może się zaliczyć do fantastyki? Jakby nie patrzeć, chodzący i gadający ludzik z plasteliny to jednak jest fantastyka :D
Btw. czy Plastuś też może się zaliczyć do fantastyki? Jakby nie patrzeć, chodzący i gadający ludzik z plasteliny to jednak jest fantastyka :D
"Ale my nie będziemy teraz rozstrzygać, kto pracuje w burdelu, a kto na budowie"
"Ania, warzywa cię szukały!"
Wzrúsz Wirusa! Podarúj mú "ú" z kreską!
"Ania, warzywa cię szukały!"
Wzrúsz Wirusa! Podarúj mú "ú" z kreską!