kiwaczek pisze:Jakiś taki atawizm jednak reprezentuję, że wolę czytać niż słuchać. To pewnie przez to, że jak czegoś słucham, to często zaczynam wędrować myślami gdzieś daleko i odrywam się od słuchanych treści. Tak z wojska mi zostało ;)
Małgorzata pisze:E, tam - wojsko, atawizmy. To czysta fizyka: dźwięk porusza się wolniej niż światło => czekanie na bodziec słuchowy trwa dłużej niż na wzrokowy. Dla Ciebie, Kiwaku, słuchanie jest po prostu za wolne. Dla mnie też. :)))
Może być też znacznie prostsze wyjaśnienie: macie lepszy wzrok niż ja ;)
edit. klątwa, klątwa, klątwa