Varg Vikernes o "Władcy Pierścieni" Tolkiena
Moderator: RedAktorzy
- Bakalarz
- Stalker
- Posty: 1859
- Rejestracja: pn, 01 sty 2007 17:08
- Olaf
- Wujcio Cleritus
- Posty: 744
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:44
Hm, wybielasz Hitlera? :) Zresztą porównanie Varga do Hitlera, to jak porównanie łopaty do koparki z kopalni odkrywkowej. Sam uznaję walkę z chrześcijaństwem, ale nie za pomocą metod stosowanych przez Vikernesa, bo są bardzo podobne do tych stosowanych przez chrześcijan przy nawracaniu. Poza tym palenie historii swego kraju to zbrodnia jakich mało, nieważne jaka ta historia była. Varg Vikernes JEST nietuzinkowy i nie dlatego, że pisze książki. Tworzy kawał dobrej muzy i nawet bez palenia kościołów, czy też mordowania swoich kumpli, byłby człowiekiem nietuzinkowym. Przez tą muzę właśnie, którą tworzył jeszcze zanim wpadł na "genialny" pomysł repoganizacji za pomocą ognia. I nie nazwałbym go psychopatą, a raczej desperatem - sam wielokrotnie czułem sie bezsilny w starciu z ortodoksami katolickimi i krew mnie zalewała, że nic nie można zrobić. Ja jednak propaguję pracę od podstaw, powolną zmianę społeczeństwa, a nie walkę za pomocą ognia nienawiści. Rozumiem Vikernesa, jak i jego przesłanie, ale nie pochwalam metod przez niego stosowanych.Kornik pisze:Hitler to przynajmniej śnił o podboju świata, a tu, psychopata, w dodatku książki pisze na co ludzie mówią, że jest nietuzinkowy.
Twardy, kruchy i pozbawiony życia. (by Dabliu)
Dziękuję wszystkim za pomoc mojemu menelowi! I proszę o kolejne datki:p
Dziękuję wszystkim za pomoc mojemu menelowi! I proszę o kolejne datki:p