Wasza pierwsza książka SF (ew. fantasy)
Moderator: RedAktorzy
- Ysabell
- Mamun
- Posty: 155
- Rejestracja: wt, 20 lis 2007 14:37
Zgadzam się - "Sceny z życia smoków" były cudne. Ostatnio je sobie znowu powtarzałam i nadal mnie tak samo zachwycają - obrazki też. I ja się po nich zakochałam nie w smokach, ale w saksofonie... :-)
Ys.
_____
"Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą, a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą" - Robert A. Heinlein
_____
"Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą, a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą" - Robert A. Heinlein
- inatheblue
- Cylon
- Posty: 1013
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 16:37
Ja na to pytanie chyba odpowiadałam?
Tytus, Romek i A'tomek.
Jeśli nie liczyć komiksów, to pewnie coś z Astrid Lindgren albo Nesbit, ale nie pamiętam. Z "prawdziwej" fantastyki walały się po domu duża i mała "Fantastyka" i coś tam podczytywałam, rozumiejąc piąte przez dziesiąte, zwłaszcza z tych ewidentnie dorosłych, bo umykały mi oczywiście wszystkie podteksty erotyczne i polityczne. Wiem, że o istnieniu Le Guin i Tolkiena dowiedziałam się właśnie z "Małej", ale trochę czasu zajęło mi znalezienie tych książek w bibliotece i po znajomych.
Pirxa uważałam za smędzącego dziada z wymyślonymi problemami i bardzo go nie lubiłam.
(ale to było bardzo dawno temu...)
Tytus, Romek i A'tomek.
Jeśli nie liczyć komiksów, to pewnie coś z Astrid Lindgren albo Nesbit, ale nie pamiętam. Z "prawdziwej" fantastyki walały się po domu duża i mała "Fantastyka" i coś tam podczytywałam, rozumiejąc piąte przez dziesiąte, zwłaszcza z tych ewidentnie dorosłych, bo umykały mi oczywiście wszystkie podteksty erotyczne i polityczne. Wiem, że o istnieniu Le Guin i Tolkiena dowiedziałam się właśnie z "Małej", ale trochę czasu zajęło mi znalezienie tych książek w bibliotece i po znajomych.
Pirxa uważałam za smędzącego dziada z wymyślonymi problemami i bardzo go nie lubiłam.
(ale to było bardzo dawno temu...)
- Feline
- Kurdel
- Posty: 756
- Rejestracja: pt, 01 sie 2008 11:06
Pierwsza to na pewno były Bajki robotów. Czytane mi przez ojca, któremu znudziły się lektury w stylu Pan Maluśkiewicz albo Awantura w Pluszątkowie. Z samodzielnie już czytanych - nie odtworzę dokładnie, ale wśród tych z początku musiały znaleźć się Trylogia kosmiczna Borunia i Trepki, Jeńcy płonącej otchłani Fradkina i Wenus, gwiazda zaranna Wołkowa.
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
Znalazłam moją pierwszą własną książkę fantastyczną. Nie, nie pierwszą, jaką przeczytałam - nie pamiętam, która była pierwsza. Ale pierwszą, jaką dostałam na własność w prezencie świątecznym od rodziców - "Golem..." Lema.
Od tej książki zaczął się mój księgozbiór. :)))
Od tej książki zaczął się mój księgozbiór. :)))
So many wankers - so little time...
- Atsa
- Mamun
- Posty: 177
- Rejestracja: pt, 31 paź 2008 15:39
Co było dokładnie pierwsze to nie pamiętam. Pamiętam, że zaczynałam chyba od opowiadań w "Magii i Mieczu" i "Fantastyce". Potem był "Hobbit", "Przygody Toma Bombadila" i "Władca Pierścieni". Gdzieś pomiędzy jeszcze opowiadania z Warhammera (straaaaaszne, jak byłam mała ;)). Potem "Cyberiada" i "Diuna". Na razie nic innego nie pamiętam.
Ułaaaaaaaa... U mnie jest problem.
Na pewno "Więźniowie skalnego grodu", pamiętam, coś takiego kiedyś czytałam. Tak to nie do końca pamiętam... Pamiętam za to, jak weszłam w wiek niewdzięczny (lat 14), z którego do tej pory nie wyszłam ><', i książki, które zapoczątkowały mój okres czytania fantastyki:
Zagranica: "Dylogia Shandril", Forgotten Realms, potem był Drizzt _^_;
Polska: "Sługa boży" Piekary ^^
Na pewno "Więźniowie skalnego grodu", pamiętam, coś takiego kiedyś czytałam. Tak to nie do końca pamiętam... Pamiętam za to, jak weszłam w wiek niewdzięczny (lat 14), z którego do tej pory nie wyszłam ><', i książki, które zapoczątkowały mój okres czytania fantastyki:
Zagranica: "Dylogia Shandril", Forgotten Realms, potem był Drizzt _^_;
Polska: "Sługa boży" Piekary ^^