Pośrednio się do tego odniosłem. Zgodziłem się, że nie jest to jeszcze jakiś przełom czy coś w tym rodzaju.emigrant pisze:
A moje pytania (dotyczące reklamowania pozycji jako tej okazującej do jakiego punktu doszła polska fantastyka,itd ) pozostały bez odpowiedzi.
Nie "nasza". wyłącznie moja.emigrant pisze: Wasza polemika
A przeczytałeś moje posty uważnie? Niezależnie od żartu o koniu z rzędem odniosłem się do Twojej tezy. Stwierdziłem, że co najmniej jedno opowiadanie z tego zbioru na pewno zasługuje na zapamiętanie.emigrant pisze:dotyczy w zasadzie tylko złośliwości nad wyrażeniami użytymi przeze mnie (koń z rzędem lub rad, bym sam dopisał zakończenia typu:żyli długo i szczęśliwie). To też o czymś świadczy. Mam na myśli omawianą książkę.
Jeśli chodzi o zakończenia - często mamy tu do czynienia z dość dobrze zrealizowanymi przykładami tzw. zakończenia otwartego, gdzie niekoniecznie wszystko musi zostać doprowadzone do punktu, poza którym już nic nie może się zdarzyć i pozostaje tylko stwierdzić, że "żyli długo i szczęśliwie".