obb pisze:Olafie, ja oddzielam rzeczywistość od fantazji i właśnie dlatego, między innymi, Conanem zachwycać się już nie umiem. Porównywanie Hitlera i Conana to argument, który raczej ja mógłbym przywołać na poparcie swojego stanowiska, a nie Ty. Etosem wojownika mnie rozśmieszyłeś, wojownicy gwałcą, rabują, palą i znęcają się nad "ludnością cywilną" odkąd powstał świat (na pewno nie masz problemów z odróżnieniem rzeczywistości od fantazji, Olafie?). Nieprawdą jest, że wszyscy bohaterowie w fantastyce są papierowi, ale większość faktycznie jest. I faktycznie, byle dresy by ich w realu zakosiły, bo w realu jednostka nie posiada żadnej znaczącej realnej siły.
No, teraz to Ty mnie rozśmieszyłeś. :) Ja Ci nie każę zachwycać się Conanem, po prostu nie mogę zdzierżyć bzdur jakie wypisujesz. A po Twoim porównaniu Conana do Hitlera wnioskuję, żeś Waćpan Conana w życiu nie czytał! Na początku wyjaśnię Tobie co to jest etos wojownika, bo widzę, że masz z tym problemy:
"Etos średniowiecznych rycerzy posiada głębokie korzenie, sięgające aż do Grecji epoki archaicznej.
Jako zbiór wartości klasy ludzi związanych z walką, stanowił kontynuację i rozwinięcie – w warunkach europejskiego feudalizmu – etosów wojowników opiewanych przez Homera oraz barbarzyńskich Germanów. Etos pierwszych rycerzy, dość brutalny i hołdujący wartościom takim jak siła fizyczna, duma czy odwaga, z czasem zaczął ewoluować w kierunku wartości wyższych. Wpłynęły na to co najmniej dwa czynniki: Kościół oraz literatura rycerska.
(cytat z wikipedii, tyczący się co prawda etosu rycerskiego, ale ukazujący, że etos rycerski wywodzi się z etosu wojownika i że taki istniał)
I jeszcze dorzuciłbym tu prawo zemsty rodowej (i nie tylko rodowej), wyzwania (w sensie sprawdzenia się w ciężkich sytuacjach) i szacunek dla drugiego wojownika.
Jak widzisz nie chodzi tu o palenie, mordowanie, gwałcenie i znęcanie się nad ludnościa cywilną, bo to są sposoby prowadzenia wojny. Mieszko I (albo jego przodkowie), kiedy kładł podwaliny pod państwo polskie, palił wszystkie grody jakie zdobył i obok stawiał nowe, bo nastała nowa władza i nic nie miało prawa kojarzyć się ze starym porządkiem. Bolesław Chrobry, kiedy zdobył Kijów, zgwałcił siostrę Jarosława Mądrego (zrobił to "z rozpędu" rozwścieczony obelgami mieszkańców Kijowa) i był to element kary za sprzeciwianie się polityce państwa polskiego. Wikingowie, kiedy najeżdżali Wyspy Brytyjskie, robili wszystko to co wspomniałeś - dzięki temu następne osady, a potem całe państwa, dobrowolnie płaciły im Danegeld, czyli "złoto Dunów". Paryż, widząc łuny okolicznych wiosek, sam wypłacił wikingom żądaną sumę. Wszystkie powyższe zachowania wojowników służyły wyraźnym celom politycznym. Co do mordowania ludności cywilnej, to Alvin Toffler w swojej książce "Wojna i Antywojna" wyszczególnił w tabelce straty w ludności cywilnej podczes największych konfliktów w historii świata i okazalo się, że w przeszłości, podczas wojen, ginął niewielki procent ludności - człowiek był wtedy bardzo cennym towarem. W miarę upływu czasu proporcje się zmieniały. Teraz ginie więcej cywilów niż wojskowych.
Trzeba też nadmienić, że etos wojownika, tak jak rycerza, był stosowany jedynie wobec drugiego wojownika. I tak jest też w Conanie. Potwory rżnie bez litości, bo to nie jego liga.:)
Do reszty Twojej odpowiedzi nie będę się ustosunkowywał, bo to jakiś bełkot. Cofam swoje słowa o twoich problemach z rozróżnieniem rzeczywistości od fantazji - Ty po prostu jesteś kompletnie nieprzygotowany do dyskusji. Masz zero argumentacji, nieudolnie odbijasz piłeczkę, zaczynasz organizować "delikatne" wycieczki personalne, plączesz się w zeznaniach i wykazujesz całkowitą nieznajomość tematu, a mimo to dyskutujesz. Dlatego kończę rozmowę z Tobą stosując właśnie etos wojownika. Za dwukrotne potraktowanie mnie jak dzieciaka powinienem Cię wyzwać na pojedynek za obrazę, ale że nie jesteś w mojej lidze, to po prostu odpuszczam sobie, bo to niegodne wojownika "walczyć", choćby dyskutując na forum, ze słabszym - honoru mi to nie przyniesie, a raczej ujmę. Rozumiesz teraz na przykładzie co to jest etos wojownika?
Jeżeli jeszcze kiedyś będziesz chciał porozmawiać ze mną o Conanie jako etosie wojownika to najpierw zapoznaj się z odpowiednia literaturą:
- mitologia celtycka
- mitologia skandynawska (germańska też moze być, bo są niemal identyczne)
- Beowulf
- sagi skandynawskie (głównie "Saga o Egilu", "Saga o Njalu Spalonym" i "Saga o Hawardzie") - dzięki temu zrozumiesz mentalność ludzi "okresu wojowników".
- I na koniec koniecznie przeczytaj w końcu jakieś oryginlalne opowiadania o Conanie!
Z filmów mogę polecić Tobie:
- Beowulfa
- Beowulfa i Grendela
- Trzynastego wojownika (nie patrz tylko na stroje i wyposażenie)
- Conana Barbarzyńcę (i tylko ten film z cyklu conanowskiego)
- Starą Baśń
- Tańczący z wilkami
- Musa
- Król Artur
W tych wszystkich filmach masz pokazany etos wojownika.
Jak to wszystko ogarniesz to będziemy mogli pogadać, a na razie to dla mnie nie istniejesz jako dyskutant.
Tym postem definitywnie zamykam swój udział w dyskusji o Conanie.
Twardy, kruchy i pozbawiony życia. (by Dabliu)
Dziękuję wszystkim za pomoc mojemu menelowi! I proszę o kolejne datki:p