Dryf bajkowy bardzo zdrowy

Ebola · Post autor: **Ebola** » wt, 02 wrz 2008 17:57

Bo syrenka poniosła konsekwencje, zasłużone zresztą.
Zamiast, jak na przyzwoitą syrenkę przystało, wyjść za trytona, czy innego syrena, to jej się ludzia zachciało. Ruja i porubstwo!

Wyrzekła się swojego syreniostwa, tożsamość odrzuciła. O!
Edit.
Muszlane dziedzictwo podeptała. Tymi nogami. Nabytymi nielegalnie u starej dilerki, a Wy się tu litujecie.
Kto nie słucha ojca, matki, ten se nie pospiewa.

Małgorzata · Post autor: **Małgorzata** » wt, 02 wrz 2008 18:04

O, matko jedyna, na tę interpretację Andersena nie wpadłam... :P:P:P
Ale z tego wychodzi, że Andersen popiera tę no, czystość rasową. Rasizm, znaczy, szerzy. I nacjonalizm wyjdzie pewnie. I faszyzm w konsekwencji.

To może te bajki nie są dla dzieci, co?

Ebola · Post autor: **Ebola** » wt, 02 wrz 2008 18:06

E tam, rasizm zaraz, zwyczajnie: Nie dla psa kiełbasa:P

Keiko · Post autor: **Keiko** » wt, 02 wrz 2008 18:07

to nie miało być romantycznie?
jak Romeo i Julia ponad podziałami????
:(

Małgorzata · Post autor: **Małgorzata** » wt, 02 wrz 2008 18:09

Nie, bo Julia i Romeo byli z jednego gatunku. A tu jest ponad rasami. I ta syrena wszystko poświęciła głupia, a książę nic. Niesprawiedliwie.
Znaczy, rasizm, jak nic.

nosiwoda · Post autor: **nosiwoda** » wt, 02 wrz 2008 18:11

Małgorzata pisze:Ale z tego wychodzi, że Andersen popiera tę no, czystość rasową.

Bo on Dun był. Popierał blondzizm.

Ebola · Post autor: **Ebola** » wt, 02 wrz 2008 18:12

No, właśnie. Syrenka chciała romantycznie, zamiast bogobojnie na falach psalmy śpiewać, siatki na rybki z wodorostów dziergać. i zajmować się tym, co porządnym syrenkom przystoi. O przyjemnościach myślała, zamiast ziarnko... Znaczy, muszlę do muszli zbierać i majątek pomnażać cierpliwością i pracą. I jak to się skończyło?

nosiwoda · Post autor: **nosiwoda** » wt, 02 wrz 2008 18:14

Książę nic nie poświęcał, bo duszę już miał, a laski mógł mieć. Za to syrenka aspirowała.

Keiko · Post autor: **Keiko** » wt, 02 wrz 2008 18:16

Ebola pisze: I jak to się skończyło?

w sumie źle się skończyło, bo nawet rui i porubstwa nie miała,
biedna syrenka

edit cytowanie bo nosiwoda tez bajki czytał i swoje zdanie w temacie ma :)

Ebola · Post autor: **Ebola** » wt, 02 wrz 2008 18:18

Było wyjść za trytona z sąsiedztwa, to i ruja i porubstwo by się znalazły :)
W dodatku legalnie i zgodnie ze Słowem Pańskim.

nimfa bagienna · Post autor: **nimfa bagienna** » wt, 02 wrz 2008 19:28

Wam tylko ruja i porubstwo w głowach.
Ona chciała być przy swoim ukochanym. Tylko być. Zamienić się w proch pod jego stopami, w trawę pod jego plecami. Pragnęła być blaskiem księżyca otulającym jego doskonałą sylwetkę.
Cóż, są kobiety, którym to wystarcza;) I dlatego dostają tylko to;)

Navajero · Post autor: **Navajero** » wt, 02 wrz 2008 20:08

A co mogą dostać jeszcze? :P No bo: blask ksieżyca, trawa pod plecami, proch pod stopami... Chyba wymieniłaś wszystko :D

Małgorzata · Post autor: **Małgorzata** » wt, 02 wrz 2008 20:14

Ale ona chciała duszę! No, to znaczy, że jej nie wystarczały te blaski, trawka i proch z pyłem, czy jak to było.

Bebe · Post autor: **Bebe** » wt, 02 wrz 2008 20:15

W sumie do kompletu mogą dostać kulkę w śliczną głowę. ;)

Ika · Post autor: **Ika** » wt, 02 wrz 2008 22:07

Andersen był psycholem, to pewnikiem i ksenofobem, nie dziwota, że syrence nie darował. W naszych czasach psychole owijają się folią aluminiową, tudzież wkładają na głowę durszlaki. W czasach Andresena nie było alu-folii, to i miał chłop mały wybór.

A tak w ogóle protestuję przeciwko porównywaniu płodów wyobraźni schizofrenika do porządnych, regularnych bajek.