Polecam się na przyszłość.xan4 pisze:Tak Trolliszcze, masz absolutną rację, jak mogłem wymyślić, że się mylisz. To chyba chwilowe zaćmienie było, przepraszam Cię bardzo za moją reakcję, jak ja śmiałem się odezwać. Jednocześnie bardzo dziękuję za pozwolenie na czucie się zażenowanym. Dalej.
"Nawiedziny" - nasze wrażenia
Moderator: RedAktorzy
-
- Psztymulec
- Posty: 996
- Rejestracja: pn, 07 maja 2007 01:43
- nosiwoda
- Lord Ultor
- Posty: 4541
- Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
- Płeć: Mężczyzna
Co prawda nadal nie napisałem recenzji, ale już nad nią myślałem. I też chciałem się czepnąć humoresek. Ale potem właśnie rzeczoną notkę na okładce przeczytałem i już nie mogę, bo piszą czarno na żółtym.Trolliszcze pisze:Duchy czają się wszędzie (...) Czasem śmieszne, czasem straszne.
A okładka i tak paskudna.
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA
- emigrant
- Pćma
- Posty: 224
- Rejestracja: wt, 11 lis 2008 20:26
Cichowlas stawia też inne zarzuty. W/g niego część tekstów jest po prostu słaba. Zwłaszcza dwa pierwsze.
Co do zarzutu braku "straszności" to przecież wystarczy przeczytać wstęp gadulissimy, by wiedzieć czego się spodziewać. Przymrużenia oka tu i tam. Chociaż w kilku opkach wcale nie jest do śmiechu.
Co do zarzutu braku "straszności" to przecież wystarczy przeczytać wstęp gadulissimy, by wiedzieć czego się spodziewać. Przymrużenia oka tu i tam. Chociaż w kilku opkach wcale nie jest do śmiechu.
Ostatnio zmieniony czw, 12 lis 2009 11:14 przez emigrant, łącznie zmieniany 1 raz.
Indianin uzbrojony był w uk i tą mahawkę.
- Gesualdo
- Niegrzeszny Mag
- Posty: 1752
- Rejestracja: pn, 01 wrz 2008 14:45
Odniosłem się raczej do opisu na antologii (o którym Ty też wspomniałeś), jako zdecydowanie bardziej wiarygodnego niż reklamy. Duchy, nawiedzone domy itd., ale przecie wszystko ukazane jest przez palce, z dystansem. Nie ma tam sugestii, jakoby była to antologia grozy. Motywy pobrzękujących łańcuchów to za mało.xan4 pisze:Gesualdo, nie za bardzo rozumiem Twoje uwagi. Kiedy ktoś reklamował dobrego duszka Kacpra, jako film grozy, czy horror?
Mam takie skrzywienie zawodowe, by przykładać odpowiednie narzędzia do przedmiotu badań.
A tak w ogóle to no offence.
"Jestem kompozytorem i coś pewnie chciałem, ale już zapomniałem."
-
- Psztymulec
- Posty: 996
- Rejestracja: pn, 07 maja 2007 01:43
Cichowlas sobie coś nabazgrał, ale nigdzie nie uzasadnił. Jedyne uzasadnienie brzmi następująco - nie wszystkie z tych opowiadań są opowiadaniami grozy. Zacytuję fragment tego tekstu:emigrant pisze:Cichowlas stawia też inne zarzuty. W/g niego część tekstów jest po prostu słaba. Zwłaszcza dwa pierwsze.
Wiele tekstów jest najzwyczajniej w świecie słabych, a także bardzo słabych. Widać, że autorzy tej książki chcieli pokazać się z jak najlepszej strony, popełnić utwory nie będące kalką innych opowiadań z nurtu ghost story. Niemniej niektórzy chyba przedobrzyli, niejako na siłę próbując tworzyć klimat grozy, albo też nie kreując go w ogóle.
Nie wiem, czy tylko ja dostrzegam tam absurd. Oto Cichowlas zarzuca autorom, którzy nie chcieli pisać opowiadań grozy, że stworzyli teksty bardzo słabe, bo "w ogóle nie kreowali klimatu grozy". (Plus całkiem wyraźna teza, która wynika z tej recenzji i komentarza autora pod nią, że lepiej tworzyć n-tą kalkę ghost story, niż tworzyć opowiadania z głębią.) Jedyne, co mi przychodzi do głowy, to: WTF? A potem jeszcze zjawia się tutaj emigrant z forum SF z literkami w osobie xana i zarzuca mi, że jestem oj taki okropny. Bo oczywiście Cichowlas może sobie pojechać po autorach, nie rozumiejąc, co w ogóle czyta, ale Cichowlasowi nikt już tego wytykać nie powinien. Cichowlas jest autorem publikowanych tekstów i powieści, a nie pierwszym lepszym bolkiem z blogaskiem, którym i tak nikt się nie przejmuje. W związku z tym mam prawo wymagać od niego, żeby oceniał rzetelnie, jeśli już to robi, a jeśli nie potrafi, to niech tego nie robi. Joby moim zdaniem zasłużone, a jak ktoś myśli inaczej - cóż, to niech sobie myśli.
- xan4
- Sepulka
- Posty: 81
- Rejestracja: pt, 24 lip 2009 15:34
Jestem dopiero w połowie antologii, więc nie mogę się o niej wypowiadać w całości. Humoreski też mnie zdziwiły, zwłaszcza ich statystyczna ilość w stosunku do typowych opowiadań grozy.
Napisałem pierwszego posta na temat, bo sytuacja wyglądała dziwnie. Pokrzykujemy sobie i wymachujemy tomahawkiem, bo my jesteśmy piękni i mądrzy, wszystko wiemy, a taki Cichowlas, g... wie i się czepia.
Ja też nie wiedziałem, dopiero przeczytanie wątku, a zwłaszcza postu Tequilli, mnie oświeciło.
To, że C. się czepia niekiedy niepotrzebnie, to fakt (patrz opis z okładki, który zacytował Trolliszcze), ale nie trzeba zaraz gościa mieszać z błotem. Tyle, dzięki.
Napisałem pierwszego posta na temat, bo sytuacja wyglądała dziwnie. Pokrzykujemy sobie i wymachujemy tomahawkiem, bo my jesteśmy piękni i mądrzy, wszystko wiemy, a taki Cichowlas, g... wie i się czepia.
Ja też nie wiedziałem, dopiero przeczytanie wątku, a zwłaszcza postu Tequilli, mnie oświeciło.
To, że C. się czepia niekiedy niepotrzebnie, to fakt (patrz opis z okładki, który zacytował Trolliszcze), ale nie trzeba zaraz gościa mieszać z błotem. Tyle, dzięki.
Tatuś Muminków
-
- Psztymulec
- Posty: 996
- Rejestracja: pn, 07 maja 2007 01:43
Mieszanie z błotem to chyba zbyt mocne słowa, a Cichowlas pewnie swoje wie. Gdyby jednak udało mi się kogokolwiek zniechęcić do pisania bzdurnych recenzji, to byłbym bardzo zadowolony, bo wolę, żeby się na sieci ukazała jedna mądra niż dziesięć głupich. Niestety w naszym kochanym środowisku odpowiedzialność za słowa jest niewielka i mało kto się zastanawia, że takimi recenzjami Cichowlas może wyrządzić jakiemuś autorowi krzywdę (bo jeszcze, nie daj Thorze, ktoś go potraktuje jako autorytet). Dlatego uważam, że należy takie głupoty wytykać palcami, żeby się przypadkiem ktoś na nie nie nabrał.
Natomiast oskarżenia o przynależność do jakichś towarzystw wzajemnej adoracji odbieram jako mieszanie z błotem mnie, tym bardziej, że chętnie przyklasnę każdemu recenzentowi, który skrytykuje teksty z tej antologii w sposób rzetelny i z zachowaniem wszelkich prawideł sztuki.
Natomiast oskarżenia o przynależność do jakichś towarzystw wzajemnej adoracji odbieram jako mieszanie z błotem mnie, tym bardziej, że chętnie przyklasnę każdemu recenzentowi, który skrytykuje teksty z tej antologii w sposób rzetelny i z zachowaniem wszelkich prawideł sztuki.
- emigrant
- Pćma
- Posty: 224
- Rejestracja: wt, 11 lis 2008 20:26
A to co za brednie? To ja jestem w dwóch osobach? Mój ostatni post na forum sf jest z 19 grudnia 2008. Pokaż mi gdzie Ci zarzucam, że jesteś okropny.Trolliszcze pisze: A potem jeszcze zjawia się tutaj emigrant z forum SF z literkami w osobie xana i zarzuca mi, że jestem oj taki okropny.
Na marginesie: Czy Cichowlas bredzi tylko wtedy gdy krytykuje, czy także wtedy kiedy chwali (dwa opki). A może kiedy chwali ma rację a kiedy krytykuje jest buc?
Indianin uzbrojony był w uk i tą mahawkę.
-
- Psztymulec
- Posty: 996
- Rejestracja: pn, 07 maja 2007 01:43
Ja pierniczę, chłopie, nie użyłem "emigranta" jako nazwy własnej, nie moja wina, że sobie wybrałeś taki nick. Ludzie, przeczytajcie posta dwa razy, zanim odpowiecie...emigrant pisze:A to co za brednie? To ja jestem w dwóch osobach? Mój ostatni post na forum sf jest z 19 grudnia 2008. Pokaż mi gdzie Ci zarzucam, że jesteś okropny.Trolliszcze pisze: A potem jeszcze zjawia się tutaj emigrant z forum SF z literkami w osobie xana i zarzuca mi, że jestem oj taki okropny.
Na marginesie: Czy Cichowlas bredzi tylko wtedy gdy krytykuje, czy także wtedy kiedy chwali (dwa opki). A może kiedy chwali ma rację a kiedy krytykuje jest buc?
Co do marginesu: moim zdaniem kiepska jest cała recenzja. Radek na pewno się ucieszył, że został doceniony i pochwalony, ale MOIM ZDANIEM otrzymał od Cichowlasa kredyt za sam fakt, że trafił w jego gust z konwencją. Znaczy gdyby to była rzeczywiście antologia grozy i gdyby wszystkie teksty miały przyprawiać o ciary, to "Gomora" nie odstawałaby od reszty jako ten rodzynek i być może inne opowiadania by ją przyćmiły.
EDIT: Takie tam.
- emigrant
- Pćma
- Posty: 224
- Rejestracja: wt, 11 lis 2008 20:26
Jeżeli dyskutujesz z emigrantem i piszesz, że :zjawia się emigrant w osobie X. z forum sf (a ja tam byłem) to jak w/g Ciebie mam to rozumieć? Zwłaszcza, że występowanie na forum pod więcej niż jednym nickiem podlega pod ban?
Pisz klarownie, żeby nie trzeba było Twoich postów czytać dwa razy i zwracaj uwagę na uzyte słowa.
Co do recenzji: Facet raczej skrytykował. Kiepsko uzasadnił. Tyle. Nie ma co się nad tym rozwodzić. W/g mnie antologię "Nawiedziny" można określić jako przyzwoitą.
Pisz klarownie, żeby nie trzeba było Twoich postów czytać dwa razy i zwracaj uwagę na uzyte słowa.
Co do recenzji: Facet raczej skrytykował. Kiepsko uzasadnił. Tyle. Nie ma co się nad tym rozwodzić. W/g mnie antologię "Nawiedziny" można określić jako przyzwoitą.
Indianin uzbrojony był w uk i tą mahawkę.
- Millenium Falcon
- Saperka
- Posty: 6212
- Rejestracja: pn, 13 lut 2006 18:27
Masz rozumieć, że wziąłeś sobie za nicka rzeczownik pospolity, do tego pisany małą literą. Sorry, taki lajf. Poza tym z treści wypowiedzi Trolliszcza wynika jasno, kogo ma na myśli.emigrant pisze:Jeżeli dyskutujesz z emigrantem i piszesz, że :zjawia się emigrant w osobie X. z forum sf (a ja tam byłem) to jak w/g Ciebie mam to rozumieć? Zwłaszcza, że występowanie na forum pod więcej niż jednym nickiem podlega pod ban?
A żeby nie było offtopu - notkę na okładkę pisałam ja (i mnie się podobała ;P) i ewentualne pretensje proszę do mnie. Ale najlepiej w osobnym temacie o blurbach na ten przykład.
ŻGC
Imoł Afroł Zgredai Padawan
Scissors, paper, rock, lizard, Spock. - Sheldon Cooper
Imoł Afroł Zgredai Padawan
Scissors, paper, rock, lizard, Spock. - Sheldon Cooper
-
- Psztymulec
- Posty: 996
- Rejestracja: pn, 07 maja 2007 01:43
- nosiwoda
- Lord Ultor
- Posty: 4541
- Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
- Płeć: Mężczyzna
Nieczęsto zdarza mi się bronić Trolla, ale:emigrant pisze:Pisz klarownie, żeby nie trzeba było Twoich postów czytać dwa razy i zwracaj uwagę na uzyte słowa.
Klarowność +10.emigrant z forum SF z literkami w osobie xana
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA