"Nawiedziny" - nasze wrażenia

czyli odpowiednie miejsce dla bibliotekarzy, bibliofilów, moli książkowych i wszystkich tych nieżyciowych czytaczy

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 19993
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Post autor: Alfi »

A gdzie ta roznegliżowana kobieta na okładce? Bo jakoś nie widzę.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
Młodzik
Yilanè
Posty: 3687
Rejestracja: wt, 10 cze 2008 14:48
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Młodzik »

I na mnie narzekają, że tylko o jednym myślę.
BP NMSP

Awatar użytkownika
Tequilla
Sepulka
Posty: 91
Rejestracja: czw, 18 sie 2005 18:44

Post autor: Tequilla »

Alfi pisze:A gdzie ta roznegliżowana kobieta na okładce? Bo jakoś nie widzę.
Właśnie ta roznegliżowana kobieta zwieść może przez to, że nie jest roznegliżowana. Takie roznegliżowuwane kobity podstępne bywają.

Awatar użytkownika
Baranek
Mamun
Posty: 183
Rejestracja: śr, 10 sie 2005 18:16

Post autor: Baranek »

ja tam nie mam nic przeciwko sensownej krytyce, ale jak czytam 'recenzje' takie jak ta druga, to zastanawiam się czy jej autorka w ogóle czytała książkę. raczej o kondycji powieści pisze. po co w ogóle czyta polską fantastykę, skoro to taka chała.
są ludzie, z których zdaniem się liczę. i biorę do głowy ich opinie. ale ta pani raczej nie dołączy do ich grona. i tak się zastanawiam, jakie kompleksy gryzą polskich recenzentów? i przypomina mi taki stary łańcuszek zaczynający się od słów: 'krytyk filmowy, to reżyser, któremu nie wyszło...'.
i jeszcze jedno zdanie, bo ta akurat 'recenzja' mnie wkurzyła. jak ktoś, kto wysmażył [z widocznym trudem] sztampową do bólu recenzję, może zarzucać innym brak oryginalności?

Awatar użytkownika
Tequilla
Sepulka
Posty: 91
Rejestracja: czw, 18 sie 2005 18:44

Post autor: Tequilla »

To, że tak powiem dobijmy jeszcze gwożdzik do trumienki...

http://www.granice.pl/recenzja,Nawiedziny,2950

Awatar użytkownika
Baranek
Mamun
Posty: 183
Rejestracja: śr, 10 sie 2005 18:16

Post autor: Baranek »

oj tam zaraz gwoździk. do trumienki. bez przesady.
ja rozumiem, że komuś może się jakieś opowiadanie nie podobać. nawet moje :) niech recenzent weźmie i zmiesza je z błotem, jeśli uzna, że na nic więcej nie zasługuje. ale niech to zrobi z sensem. a nie tylko narzeka na brak oryginalności, dla naprzykładu. współczuję temu panu, bo ile w końcu oryginalnych opowiadań uda mu się przeczytać, na powiedzmy - tysiąc. pisanie o 'niskich lotów humorze' to też taki sobie tekst. może po prostu pana bawią zupełnie inne rzeczy. a może w ogóle nie ma poczucia humoru?
i z jednej strony zarzuca wtórność, z z drugiej domaga się polskiej odpowiedzi na 'zmierzch', 'dary anioła' i coś tam jeszcze. albo jesteśmy oryginalni, albo powielamy obce schematy, nie?
na szczęście polscy autorzy mają mniej kompleksów na punkcie obcej literatury niż polscy recenzenci.

Awatar użytkownika
nosiwoda
Lord Ultor
Posty: 4541
Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
Płeć: Mężczyzna

Post autor: nosiwoda »

Tequilla pisze:To, że tak powiem dobijmy jeszcze gwożdzik do trumienki...

http://www.granice.pl/recenzja,Nawiedziny,2950
W Shade przenosimy się do Anglii,
!!!!!!!!!
Każden Walijczyk za takie dictum zmusiłby autora recenzji do przepisania sto razy nazwę pewnej walijskiej miejscowości, żeby wbił sobie do głowy, że Wielka Brytania =/= Anglia.

A w kwestii formalnej - ten dekolt to już nie jest częściowy negliż? "Roznegliżowana" nie musi znaczyć "naga", nespa?

I wniosek: gusta, panie, gusta i guściki. Co jednemu przypasuje, inny ze wstrętem odrzuci. Albo inna.
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA

Awatar użytkownika
nimfa bagienna
Demon szybkości
Posty: 5779
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:40
Płeć: Nie znam

Post autor: nimfa bagienna »

Nosiwodo, cho no tu, to cię ucałuję;)

Tequila, po co ty szukasz takich rzeczy?
Przyznaję samokrytycznie - i ja zapadłam na chorobę początkującego autora, czyli swojego czasu szukałam recenzji po sieci. Choroba przeszła mi bezboleśnie po jakichś dwóch tygodniach, kiedy przekonałam się jednakowoż albowiem, że opinie recenzentów oraz "recenzentów" są totalnie zróżnicowane, a ta sama rzecz, która jednego odrzuca, w innym budzi szczere uznanie.

Degustibus non autobus.
Więc nie gwoździkuj się, Tequilo, bo to źle wpływa na urodę.
:D ;)
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.

Awatar użytkownika
Tequilla
Sepulka
Posty: 91
Rejestracja: czw, 18 sie 2005 18:44

Post autor: Tequilla »

he ja mam tylko taki grobowy nastrój ostatnio ;)
nimfo przypadkiem wpadło. Nie szukałem, wczoraj mnie naszło. To pewnie przez te upały ;)

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Post autor: Małgorzata »

Ależ to nie są gwoździe do trumny... To schodki do wyższej sprzedaży. Malutkie, ale jednak. :)))
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
niewiem
ZakuŻony Terminator
Posty: 319
Rejestracja: wt, 27 gru 2005 14:13

Post autor: niewiem »

Krytyczne recenzje to schodki do wyższej sprzedaży?

To może zamiast "naprawiać" teksty w Warsztatach róbcie z nich antologie? ;)
Poruszanie się szybciej od światła jest niemożliwe, a już na pewno nie pożądane, bo zwiewa czapkę.

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Post autor: Małgorzata »

To nie takie proste. Produkt nie może być bezwartościowy.
I tak, istnieją nabywcy, na których działa właśnie przekaz negatywny. :P
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
niewiem
ZakuŻony Terminator
Posty: 319
Rejestracja: wt, 27 gru 2005 14:13

Post autor: niewiem »

Powstaje pytanie, czy jest ich więcej niż tych, na których przekaz negatywny działa odstraszająco :P

Jeśli tak, to widzę tutaj dużą szansę dla siebie na napisanie bestsellera :)
Poruszanie się szybciej od światła jest niemożliwe, a już na pewno nie pożądane, bo zwiewa czapkę.

Agarwaen
Dwelf
Posty: 519
Rejestracja: wt, 04 lis 2008 18:57
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Agarwaen »

W myśl sentencji
Kiedy ludzie są tego samego zdania co ja, mam zawsze wrażenie, że się pomyliłem.

Awatar użytkownika
Montserrat
Szczurka z naszego podwórka
Posty: 1923
Rejestracja: ndz, 17 gru 2006 11:43

Post autor: Montserrat »

Oscar Wilde, si? <co mi przypomina, że właśnie powinnam się uczyć>

To ja już nie wiem czy mam zakończenie niejasne i zabełkotane czy przewidywalne ;) Znaczy się: mogłam je dopracować.

Edit był.
"After all, he said to himself, it's probably only insomnia. Many must have it."

ODPOWIEDZ