Naprawdę? A mogłabyś polecić jakieś jego powieści, w których pisałby w ten sposób?nimfa bagienna pisze:Dla mnie Zelazny to momentami poeta, który pisze prozą.
Polecanki
Moderator: RedAktorzy
- nimfa bagienna
- Demon szybkości
- Posty: 5779
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:40
- Płeć: Nie znam
Powieści jak powieści. Na początek spróbuj 24 widoki góry Fudżi Hokusaia - powinno być dostępne w sieci. Tylko uwaga! To nie jest rzecz, którą się łatwo czyta, a sens i myśl przewodnia utworu stają się jasne dopiero w miarę zagłębiania się w lekturę.
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.
- Q
- Nexus 6
- Posty: 3255
- Rejestracja: wt, 25 lis 2008 18:01
A'propos smaku jeszcze...nimfa bagienna pisze:To pewno właśnie ten smak:)
Pamiętasz "Bramy jego twarzy, lampy jego ust"? Fabuła to spirogowany hemingwayowski "Stary człowiek, co może" ;) ożeniony z harlequinem (ona bogata bizneswoman, on zbankrutowany król życia) do tego Wenus opisana w sposób w momencie powstawania utworu anachroniczny (bo to już po locie Marinera 2 było) do tego obrzygliwie ziemiopodobny (czyli, że w sumie to nawet nie SF) + cieżki sprzęt w sam raz do zekranizowania przez Camerona. A jednak i ten jego utwór polubiłem. Chemia jakowaś ;).
forum miłośników serialu „Star Trek”, gdzie ludzi zdolnych do używania mózgu po prostu nie ma - Przewodas
- nimfa bagienna
- Demon szybkości
- Posty: 5779
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:40
- Płeć: Nie znam
Jest nierówny, ale...
Jeśli jest poniżej średniej, to i tak jest niezły. A jeśli jest powyżej (swojej) średniej, to ja go prawie kocham;)
Jeśli jest poniżej średniej, to i tak jest niezły. A jeśli jest powyżej (swojej) średniej, to ja go prawie kocham;)
Ja też, ja też!!!Juhani pisze:Jeśli chodzi o "Stwory światła i ciemności" to podpisuję się z całą mocą! :)Q pisze:A z powieści to np. "Oko kota" czy "Stwory światła i ciemności".
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.
- Zanthia
- Alchemik
- Posty: 1702
- Rejestracja: czw, 11 sie 2005 20:11
- Płeć: Kobieta
Strumień świadomości to technika, nie temat. Została wynaleziona jako język najbliższy naturalnemu, subiektywnemu tokowi myślenia człowieka. Można jej używać do pisania o czymkolwiek.Młodzik pisze:opisy podróży, przypominały mi bardzo strumień świadomości, nie wiem czy słusznie.
[nitpicking off]
It's me - the man your man could smell like.
- hundzia
- Złomek forumowy
- Posty: 4054
- Rejestracja: pt, 28 mar 2008 23:03
- Płeć: Kobieta
Jak mogłam przygapić taki temat?!
Jeśli chodzi o książki Zelaznego warte polecenia, gdzie proza jest sposobem wysłowienia poezji, polecam szczególnie:
Pan Światła - połączenie sf z wierzeniami Hindu.
Lord Demon - kompliacja chińskich wierzeń, mitologii i współczesności.
Jeśli chodzi o książki Zelaznego warte polecenia, gdzie proza jest sposobem wysłowienia poezji, polecam szczególnie:
Pan Światła - połączenie sf z wierzeniami Hindu.
Lord Demon - kompliacja chińskich wierzeń, mitologii i współczesności.
Wzrúsz Wirúsa!
Wł%aś)&nie cz.yszc/.zę kl]a1!wia;túr*ę
Wł%aś)&nie cz.yszc/.zę kl]a1!wia;túr*ę
- Ilt
- Stalker
- Posty: 1930
- Rejestracja: pt, 02 paź 2009 15:45
O, to, to. IMHO Pan Światła > reszta Zelaznego.Mara pisze:Oj, tak, Pan Światła ma stałe miejsce w moim sercu. Widmowy Jack też. Natomiast cykl Amberu skutecznie mnie zniechęcił do tego autora.
Gdzieś obok ustawiam Divlisha Potępionego (Dilvish, the Damned), bo mam wyjątkowo mieszane odczucia i nie potrafię ocenić tej książki. Nie jestem nawet w stanie powiedzieć czy mi się podobała czy nie. Z jednej strony jest średnia, przeciętna, z drugiej dobra, z trzeciej słaba.
The mind is not a vessel to be filled but a fire to be kindled.
- mr.maras
- C3PO
- Posty: 839
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 14:34
Polecam takze "Roza dla Eklezjastesa" (A Rose for Ecclesiastes), to jedno z piekniejszych opowiadan Rogera Zelaznego.
Zgadzam sie z Nimfa, podobnie jak w wielu opowiadaniach George R.R. Martina, Roberta Silverberga i Raya Bradbury'ego, tak i u Rogera Zelaznego proza bywa poezja ;)
Zgadzam sie z Nimfa, podobnie jak w wielu opowiadaniach George R.R. Martina, Roberta Silverberga i Raya Bradbury'ego, tak i u Rogera Zelaznego proza bywa poezja ;)
po przeczytaniu spalić monitor
- Hunter
- Mamun
- Posty: 143
- Rejestracja: wt, 12 kwie 2011 17:21
Będąc na wakacjach w Grzybowie, trafiłem na przyjemny bazarek książek i jak to mam w zwyczaju zacząłem szukać skarbów... Przedzierając się przez niezliczone tytuły trafiłem na jeden:
"Gromowładny" Felixa Gaimana. Okładka po prostu mnie oczarowała, a zajawka znajdująca się z tyłu, zaciekawiła.
Znacie tę pozycję? Mam nadzieję, że kupiłem coś godnego uwagi.
"Gromowładny" Felixa Gaimana. Okładka po prostu mnie oczarowała, a zajawka znajdująca się z tyłu, zaciekawiła.
Znacie tę pozycję? Mam nadzieję, że kupiłem coś godnego uwagi.