Książki, do których wracamy...

czyli odpowiednie miejsce dla bibliotekarzy, bibliofilów, moli książkowych i wszystkich tych nieżyciowych czytaczy

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Cordeliane
Wynalazca KNS
Posty: 2630
Rejestracja: ndz, 16 sie 2009 19:23

Re: Książki, do których wracamy...

Post autor: Cordeliane »

Postaram się. A czytałeś Mitchella? Sen nr 9, Widmopisa, Atlas chmur?... To ostatnie mi się przypomniało, jak wyczytałam, że Budowniczy ruin to powieść szkatułkowa :)
Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until they speak.

Juhani
Laird of Theina Empire
Posty: 3103
Rejestracja: czw, 18 lis 2010 09:04
Płeć: Mężczyzna

Re: Książki, do których wracamy...

Post autor: Juhani »

Teraz mnie głupio...nie czytałem. Obiecuję poszukać! Rozumiem, że może być dowolna z wymienionych przez Ciebie.

Awatar użytkownika
Cordeliane
Wynalazca KNS
Posty: 2630
Rejestracja: ndz, 16 sie 2009 19:23

Re: Książki, do których wracamy...

Post autor: Cordeliane »

Może Atlas chmur jest najbardziej fantastyczny. Nawet kilka podgatunków się tam miesza :)
Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until they speak.

Awatar użytkownika
Młodzik
Yilanè
Posty: 3687
Rejestracja: wt, 10 cze 2008 14:48
Płeć: Mężczyzna

Re: Książki, do których wracamy...

Post autor: Młodzik »

Zresztą "Atlas chmur" zostanie wkrótce wznowiony przez Maga.

Juhani
Laird of Theina Empire
Posty: 3103
Rejestracja: czw, 18 lis 2010 09:04
Płeć: Mężczyzna

Re: Książki, do których wracamy...

Post autor: Juhani »

Oby to było coś dla mnie. Ze smutkiem bowiem stwierdzam, że jestem strasznie odporny na nowsze rzeczy, co bywa oznaką demencji...

Awatar użytkownika
Cordeliane
Wynalazca KNS
Posty: 2630
Rejestracja: ndz, 16 sie 2009 19:23

Re: Książki, do których wracamy...

Post autor: Cordeliane »

Młodzik pisze:Zresztą "Atlas chmur" zostanie wkrótce wznowiony przez Maga.
Pewnie z okazji ekranizacji.
Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until they speak.

Awatar użytkownika
nosiwoda
Lord Ultor
Posty: 4541
Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
Płeć: Mężczyzna

Re: Książki, do których wracamy...

Post autor: nosiwoda »

Nie mogłem się przebić przez "sen_numer_9", "Atlas chmur" kupiłem, ale kiedy się za niego wezmę... może nawet nigdy.

A teraz wracam do Wegnera, bo muszę sobie przypomnieć, co było w pierwszym tomie, zanim wezmę się za 2. i za powieść.
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA

Awatar użytkownika
Młodzik
Yilanè
Posty: 3687
Rejestracja: wt, 10 cze 2008 14:48
Płeć: Mężczyzna

Re: Książki, do których wracamy...

Post autor: Młodzik »

Cordeliane pisze:Pewnie z okazji ekranizacji.
Raczej nie. Wznawiają w ramach Uczty Wyobraźni.

Awatar użytkownika
Ebola
Straszny Wirus
Posty: 12009
Rejestracja: czw, 07 lip 2005 18:35
Płeć: Nie znam

Re: Książki, do których wracamy...

Post autor: Ebola »

Toż właśnie, w ramach Uczty Wyobraźni z okazji ekranizacji. :)
Jedz szczaw i mirabelki, a będziesz, bracie, wielki!
FORUM FAHRENHEITA KOREĄ PÓŁNOCNĄ POLSKIEJ FANTASTYKI! (Przewodas)
Wzrúsz Wirúsa!

Awatar użytkownika
Młodzik
Yilanè
Posty: 3687
Rejestracja: wt, 10 cze 2008 14:48
Płeć: Mężczyzna

Re: Książki, do których wracamy...

Post autor: Młodzik »

Niee, gdyby to miało być z okazji ekranizacji, to na okładce palnęliby szkaradny plakat filmu ;).

Juhani
Laird of Theina Empire
Posty: 3103
Rejestracja: czw, 18 lis 2010 09:04
Płeć: Mężczyzna

Re: Książki, do których wracamy...

Post autor: Juhani »

Cordeliane pisze: A czytałeś Mitchella? Sen nr 9, Widmopisa, Atlas chmur?)
Zlokalizowałem bibliotekę, w której to mają. Niewykluczone, że w weekend wypożyczę. Przeczytam może ciut później, bo teraz zdecydowałem się zacząć drugiego Gemmella The King Beyond The Gate, żeby sobie na podstawie jednej książki opinii nie wyrabiać.

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 19981
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Re: Książki, do których wracamy...

Post autor: Alfi »

Biblioteka otwarta w weekend, jak jaka Biedronka? No no, jakie dziwy...
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Juhani
Laird of Theina Empire
Posty: 3103
Rejestracja: czw, 18 lis 2010 09:04
Płeć: Mężczyzna

Re: Książki, do których wracamy...

Post autor: Juhani »

Ale tylko do 17-tej. Cóż, ma się miasto, ma się biblioteki otwarte w weekend:)

Juhani
Laird of Theina Empire
Posty: 3103
Rejestracja: czw, 18 lis 2010 09:04
Płeć: Mężczyzna

Re: Re:

Post autor: Juhani »

Cordeliane pisze:
ElGeneral pisze:IMVHO Gemmell jest bezkonkurencyjny.
No właśnie, ja też w ciągu majowego wolnego dokończyłam "Legendę", ze względu na Wasze entuzjastyczne opinie. Ale dokończyłam z niejakim trudem, kompletnie mnie nie wciągnęła - nie ma szerszego tła, nie ma świata przedstawionego, rozwiązania fabularne ciut naciągane, takoż psychologia bohaterów. Jeśli to ma być szczyt formy Gemmela, to ja chyba dziękuję, postoję, przykro mi. Może parę lat temu miałabym inne wrażenia, a teraz jestem zblazowana - z drugiej strony wciąż jeszcze trafiam na lektury, które mnie porywają, więc to nie do końca tak. Może degustibus i już :)
Coordi....Jesteśmy w mniejszości chyba, niestety. Nasza (może nie wspólna, ale podobna) opinia nic nie jest warta. Myliliśmy się... Pogrzebałem od niechcenia w sieci, i wyłowiłem, stare bo stare, ale jednak komentarze, tej treści:

Jak można było pozostawić tą książkę bez komentarzy?! Jest to najlepsza książka którą czytałem w moim 16 letnim życiu. Jest po prostu zajebista że się tak wyrażę! Polecam czytelnikom którzy jeszcze jej nie przeczytali. Po jej przeczytaniu doradzam kontynuować czytanie Sagi Drenajów. Film powinien z tego być! Dziwię się że jeszcze nie wyreżyserowali tej książki ale mam zamiar im przemówic do rozumu że film oparty na podstawie Legendy będzie światowym hitem na który chętnie będą przychodziły miliardy widzów.
[Connavar, 21.09.2005]


Legenda... jedna z wielu książek które mógłbym polecić każdemu... ale u mnie znajduje się w ścisłej czołówce... Polecam jeśli ktoś jeszcze nie czytał... a warto ;)
[morax, 23.02.2007]


Doskonała książka. Moim zdaniem mieści się w ścisłej czołówce światowej fantasy razem z "Władcą Pierścieni" Tolkiena i "Ziemiomorzem" Ursuli LeGuin
[verjigorm, 02.12.2005]

To ostatnie mnie dobiło, powaliło na kolana, zmusiło do zastanowienia się nad własnym, zmarnowanym żywotem...
Pewnie, każdy ma jakąś ukochaną książkę, do której żywi sentyment, mimo jej wad, ale... jakieś granice...odrobina obiektywizmu...chwila zastanowienia...pora umierać?

No nie strzymam, nie strzymam, walnę edita!
Zacząłem The King Beyond the Gate właśnie, może z 50 stron przeczytałem. Mamy ca sześć trupów, przenikliwą analizę psychologiczną bohatera, dokonaną przez dziewczynę (właściwie Joininga - pół dziewczynę, pół panterę) po kilku godzinach znajomości, a takoż uprawianie miłości przez onych. Oczywiście doczytam z ciekawości do końca, ale nie będzie to ciekawość książki, tylko ciekawość, co autor potrafił jeszcze tam wepchnąć. Naprawdę heroic fanatsy musi taka być? Powiedzcie proszę, bo jestem troszkę załamany.

Awatar użytkownika
ElGeneral
Mistrz Jedi
Posty: 6089
Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36

Re: Książki, do których wracamy...

Post autor: ElGeneral »

Nie łam się, Ju. Każdy ma prawo do swojej opinii (z którą zresztą niekoniecznie musi się zgadzać). Ja np. uważam, że twórczość niektórych z uznanych za mistrzów, naszych rodzimych twórców jest do duki, ale jak kto ich podziwia, to niech sobie podziwia.
Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.

ODPOWIEDZ