Kanon
Moderator: RedAktorzy
- Q
- Nexus 6
- Posty: 3280
- Rejestracja: wt, 25 lis 2008 18:01
Kanon
Ja też. BTW. Pamiętasz jaki crossover z X-Men i Supermanem tam odszedł?
https://muzeum.startrek.pl/forum/index. ... #msg305463
https://muzeum.startrek.pl/forum/index. ... #msg305463
forum miłośników serialu „Star Trek”, gdzie ludzi zdolnych do używania mózgu po prostu nie ma - Przewodas
- jaynova
- Niegrzeszny Mag
- Posty: 1779
- Rejestracja: pt, 10 lut 2012 17:42
- Płeć: Mężczyzna
Kanon
Jasne, Cyclops i Jean Grey byli tam na statku wycieczkowym.
Przymierzałem się kiedyś do czytania wszystkich Wildcats po angielsku, ale odpuściłem.
Trochę offtopic się robi.. :)
Wracając do spraw kanonicznych, leżąc chorym nieco, sięgnąłem również po Achaję. Z przyjemnością po latach stwierdziłem, że można nazwać ją bez wstydu kanonem fantastyki polskiej. Przynajmniej klasyczną, pierwszą trylogię o Achai.
"Wśrod szczęku oręża cichną prawa.". - Cyceron.
- Q
- Nexus 6
- Posty: 3280
- Rejestracja: wt, 25 lis 2008 18:01
Kanon
I nie tylko oni ;).
Ano, ale że mało nas tu (i nie mam pomysłu gdzie ew. przenieść), no i sam w tym offtopie uczestniczę, nie budzi się we mnie moderator z nożyczkami..
A mnie znów - mimo całego szacunku dla Ojca Założyciela (którego inne tytuły cenię) - wydawała się zawsze przereklamowana, ale.. miewa świetne fragmenty, choćby ten:
"Prawdziwą trudność miał jednak przed sobą oficer, dowódca zmiany miejskiej straży danego dnia. Długo krążył w ciasnej izbie, klął i złorzeczył. To patrzył na zgromadzone na stole sakiewki, to znowu w okno, szukając natchnienia. Wreszcie wzruszył ramionami, usiadł za stołem, wziął ryzę papieru, inkaust i pióro. Zaczął pisać, z wyraźnym wysiłkiem formułując myśli. Skończył, spocony jak mysz, w jakieś dziesięć modlitw później. Skrzywił się, jakby bolały go zęby i na miękkich nogach powlókł się do kwatery dowódcy garnizonu.
— Masz raport? — Hylen kierował miejską strażą od wielu lat. Nie zwrócił jednak uwagi na skwaszoną minę podwładnego. Zmarszczył brwi i odsunął papier od oczu — na starość lepiej czytało mu się z coraz większych odległości.
„Patrol patrolujący rejon patrolowania okolic Króleskiego parku...”
— Psiamać — zaklął. — „Królewskiego” idioto! W środku jest litera „w”!
„...napotkał sześć trópów należących do obcokrajowców...”
— Bogowie! Jak się pisze „trupów”? A poza tym chodzi o trupy obcokrajowców, czy jedynie trupy, które były własnością obcokrajowców? — zmrużył oczy, żeby odczytać koślawe litery. — Potem rajcy mi głowę suszą o te raporty.
Dowódca zmiany stał bez słowa. Wiedział, że dalej będą gorsze rzeczy i to bynajmniej nie z dziedziny ortografii czy stylistyki.
„Wszyscy oni dnia dzisiejszego postanowili targnąć się na żywot własny, co niniejszym uczynili”.
— Cooooooo?!!!
„Pięciu z nich zastrzeliło się z własnych kusz, w tym trzech za pierwszym razem nie wycelowało dobrze i musieli ponownie założyć bełty, by nimi się razić. A jeden to strzelił do siebie aż cztery razy, zanim wycelował dobrze i się ubił...”
Hylen przełknął ślinę. Oczy mu wyszły z orbit. Wyciągnął rękę ponad stołem.
— Dawaj! — warknął.
Dowódca zmiany włożył sakiewkę w nadstawioną dłoń. Hylen potrząsnął głową i czytał dalej.
„Jeden natomiast z obcokrajowców musiał czuć do siebie szczególny żal. Najpierw raził się z kuszy, chcąc pewnie ugodzić się w samo serce, ale nie wycelował dobrze, raniąc swą nogę od tyłu w łydkę. Następnie zaczął okładać się kolbą kuszy, a potem zadał sobie siedemnaście ciosów własnym nożem, godząc w klatkę piersiową, ale głównie, właściwie, to w plecy...”
— W plecy, ku**a, się raził?!!! Nożem?!!!
„...następnie wyrwał z płotu pozłacaną sztachetę i dalejże się nią okładać okrutnie, co zeznali jak następuje świadkowie...”
— Dawaj — jęknął Hylen, wyciągając powtórnie dłoń.
„...następnie zawzięty okrutnie na swój żywot samobójca wdrapał się na mur okalający park i skoczył na trawę, oddając ducha...”
— Bogowie! — ryknął Hylen. — Przecież ten mur... Tfu!... murek, ma raptem dwa łokcie wysokości! Jak to się wdrapał i skoczył na... trawę? Nie mogłeś, pacanie, napisać chociaż, że uderzył głową w jakiś korzeń?
— Tam nie ma korzenia.
Hylen po raz trzeci wyciągnął dłoń po sakiewkę. Dopiero potem opatrzył dokument własnym podpisem, klnąc przy tym i złorzecząc.
— Następnym razem, półgłówku, napisz, że korzeń był, ale go zbójcy potem ukradli.
Taaaaaaa... — Hylen po patrzył ciężkim wzrokiem na leżące przed nim sakiewki. — Taaaa... Samotność i zły los często do samobójstwa przywodzą, nawet i sześciu ludzi naraz — zerknął na swojego podwładnego. — Mniemam jednak, że po stronie samotności i złego losu żadnych strat nie zanotowano, co?
— A gdzie tam, szefie. Te samotności i złe losy poszli później chlać do knajpy."
forum miłośników serialu „Star Trek”, gdzie ludzi zdolnych do używania mózgu po prostu nie ma - Przewodas
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20010
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
Kanon
„Pięciu z nich zastrzeliło się z własnych kusz, w tym trzech za pierwszym razem nie wycelowało dobrze i musieli ponownie założyć bełty, by nimi się razić. A jeden to strzelił do siebie aż cztery razy, zanim wycelował dobrze i się ubił...”
A niech to. Nie czytałem tego, i w tzw. międzyczasie wymyśliłem pewnego nadmiernie dociekliwego dziennikarza, który przykuł się kajdankami do drzewa, a potem się zastrzelił czterema bełtami z kuszy, wystrzelonymi z odległości dwudziestu metrów. To oczywiście miała być wariacja na temat innych przypadków samobójstw popełnionych kilkoma strzałami w plecy (m.in. w pewnym amatorskim filmie sprzed kilkunastu lat, który swego czasu krążył po YT. Chyba muszę temu dziennikarzowi dać do ręki inną broń, żeby mnie ktoś nie posądził o plagiat.
A niech to. Nie czytałem tego, i w tzw. międzyczasie wymyśliłem pewnego nadmiernie dociekliwego dziennikarza, który przykuł się kajdankami do drzewa, a potem się zastrzelił czterema bełtami z kuszy, wystrzelonymi z odległości dwudziestu metrów. To oczywiście miała być wariacja na temat innych przypadków samobójstw popełnionych kilkoma strzałami w plecy (m.in. w pewnym amatorskim filmie sprzed kilkunastu lat, który swego czasu krążył po YT. Chyba muszę temu dziennikarzowi dać do ręki inną broń, żeby mnie ktoś nie posądził o plagiat.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.
Hadapi dengan senyuman.
- jaynova
- Niegrzeszny Mag
- Posty: 1779
- Rejestracja: pt, 10 lut 2012 17:42
- Płeć: Mężczyzna
Kanon
Hm, a dlaczego Ojca Założyciela? Dla mnie np. Ziemiański napisał przede wszystkim kilka genialnych opowiadań, które od ręki trzeba by sfilmować.
Przereklamowana może nie, ale poszczególne tomy napisane są bardzo nierówno, podobnie jak następny cykl, czyli Pomnik Cesarzowej Achai.
"Wśrod szczęku oręża cichną prawa.". - Cyceron.
- Q
- Nexus 6
- Posty: 3280
- Rejestracja: wt, 25 lis 2008 18:01
Kanon
Jak palną, to uznają, że plagiatujesz Sekułę ;).
A kto z Dębskim "F." zakładał?
http://ziemianski.com.pl/blog/zyje-wsro ... h-zjawisk/
Je właśnie cenię. Już debiutancki, socjologiczno-metaforyczny, "Zakład zamknięty" miał coś w sobie.
forum miłośników serialu „Star Trek”, gdzie ludzi zdolnych do używania mózgu po prostu nie ma - Przewodas
- Q
- Nexus 6
- Posty: 3280
- Rejestracja: wt, 25 lis 2008 18:01
Kanon
Kontekst wskazuje, że był to drugi (pierwszy nie-testowy) wpis na blogu A.Z.:
http://ziemianski.com.pl/category/blog/
Może to coś pomoże?
http://ziemianski.com.pl/category/blog/
Może to coś pomoże?
forum miłośników serialu „Star Trek”, gdzie ludzi zdolnych do używania mózgu po prostu nie ma - Przewodas
- gorat
- Pćma
- Posty: 287
- Rejestracja: pn, 13 cze 2005 16:48
Kanon
Osiem lat temu miał tom piąty: https://www.instagram.com/p/BFQhIVHAF9s/
Tymczasem na blogu pisze jeszcze zanim powstał trzeci: http://ziemianski.com.pl/blog/premiera- ... -w-polsce/
To daje najpóźniej początek 2013 na pozostałe wpisy, których dużo nie ma. Skala czasowa jednak na tyle rozciągnięta, że daty muszą być, no serrrio, jak robić felietonistykę bez dat??? Protest! Zgłaszam protest!
Tymczasem na blogu pisze jeszcze zanim powstał trzeci: http://ziemianski.com.pl/blog/premiera- ... -w-polsce/
To daje najpóźniej początek 2013 na pozostałe wpisy, których dużo nie ma. Skala czasowa jednak na tyle rozciągnięta, że daty muszą być, no serrrio, jak robić felietonistykę bez dat??? Protest! Zgłaszam protest!
PIP, PIP, PIP, PIP, PIP...
Przepraszamy, zepsuł się nadajnik.
Przepraszamy, zepsuł się nadajnik.
- jaynova
- Niegrzeszny Mag
- Posty: 1779
- Rejestracja: pt, 10 lut 2012 17:42
- Płeć: Mężczyzna
Kanon
Trzy cykle.
Achaja.
Pomnik Cesarzowej Achai.
Virion.
Waniliowe plantacje Wrocławia, Zapach szkła, Autobahn nach Poznań - czołówka polskich opowiadań fantastycznych w ogóle -a najlepsze Ziemiańskiego
Jeśli bije ktoś inny? :))
"Wśrod szczęku oręża cichną prawa.". - Cyceron.
- gorat
- Pćma
- Posty: 287
- Rejestracja: pn, 13 cze 2005 16:48
Kanon
Szesnaście tomów, dobrze liczę? Toż z tego się robi Honor Harrington wręcz. Chyba tylko Piekara ma więcej pisaniny w jednym cyklu/świecie, o ile kogoś nie przegapiłem. Czy można powiedzieć, że to kanon pod względem masowej produkcji papki..?
Edit: Bomba Heisenberga to kanon o tyle, że jak pamiętam, wywróciła do góry nogami podejście do polskości w literaturze i bodajże zainspirowała do utworzenia Science Fiction (pisma, nie gatunku), przynajmniej takie bajania kołaczą mi się w pustce zwanej głową.
Edit: Bomba Heisenberga to kanon o tyle, że jak pamiętam, wywróciła do góry nogami podejście do polskości w literaturze i bodajże zainspirowała do utworzenia Science Fiction (pisma, nie gatunku), przynajmniej takie bajania kołaczą mi się w pustce zwanej głową.
PIP, PIP, PIP, PIP, PIP...
Przepraszamy, zepsuł się nadajnik.
Przepraszamy, zepsuł się nadajnik.
- Q
- Nexus 6
- Posty: 3280
- Rejestracja: wt, 25 lis 2008 18:01
Kanon
Te wlaśnie (z naciskiem na "Zapach..."), no i:
... właśnie.
Poniekąd a propos:
https://wroclaw.naszemiasto.pl/andrzej- ... c1-2893220
Zdaje się "Noteka..." była tu pierwsza, cokolwiek o jej autorze sądzimy...
forum miłośników serialu „Star Trek”, gdzie ludzi zdolnych do używania mózgu po prostu nie ma - Przewodas
- gorat
- Pćma
- Posty: 287
- Rejestracja: pn, 13 cze 2005 16:48
Kanon
Czym innym jest historyjka o nakopaniu Jankesom jako zaścianek, czym innym czytanie o pogranicznej wojnie w... Wietnamie. Polska na 2/3 Azji, nie Tuhajbejowicza, o Europie nawet nie wspominamy. Opowieść o Imperium serwowana zmęczonym dorobkiewiczom w dresach początkującego kapitalizmu. Noteka zaś chyba była jeszcze odbierana w kategoriach żartu, przyjemnego co prawda.
PIP, PIP, PIP, PIP, PIP...
Przepraszamy, zepsuł się nadajnik.
Przepraszamy, zepsuł się nadajnik.