Nie karm książkowego potwora

czyli odpowiednie miejsce dla bibliotekarzy, bibliofilów, moli książkowych i wszystkich tych nieżyciowych czytaczy

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Ebola
Straszny Wirus
Posty: 12009
Rejestracja: czw, 07 lip 2005 18:35
Płeć: Nie znam

Nie karm książkowego potwora

Post autor: Ebola »

Nie tucz książkowego potwora! Kupuj u wydawcy!

Gdzie kupujesz nowości książkowe? W małych księgarenkach? W centrach handlowych? W księgarniach sieciowych? A może za pośrednictwem Internetu? Zastanów się dobrze, bowiem Twoja odpowiedź może mieć wpływ na to, czy będziesz jeszcze miał co czytać …

- Wydawcy mają coraz większy problem z odzyskaniem pieniędzy za swoje książki z dużych sieci księgarskich – podkreśla Małgorzata Gutowska-Adamczyk, autorka bestsellerowej serii "Cukiernia pod Amorem". - Przez to maleje liczba tytułów pojawiających się w księgarniach, przez to maleją nakłady na marketing, przez to coraz większe problemy mają redakcje pism i serwisów literackich, przez to z kolei cierpią czytelnicy, poszukujący interesującej i naprawdę dobrej lektury. I właśnie czytelnicy są największą nadzieją na ozdrowienie sytuacji. Świadomy klient, niczym świadomy obywatel, ma siłę, jakiej doświadczyli ostatnio najwięksi tyrani świata. Ponieważ wydałam w ciągu ostatniego roku ponad dwa tysiące złotych na książki w salonach sieci, niniejszym oznajmiam, że przestaję robić tam zakupy! W Waszych-naszych rękach, czytelnicy, los autorów, wydawców i książek. Kupujcie świadomie! Kupujcie w niewielkich księgarniach lub – najlepiej – przez Internet, bezpośrednio u wydawcy - nawołuje autorka.

Potwór na diecie?
– Wiele bardzo zasłużonych dla polskiej kultury wydawnictw ma w sieciach zamrożone ogromne pieniądze. Przez to publikacja wielu znakomitych książek, naprawdę wartościowej literatury jest odłożona na czas późniejszy, może też… w ogóle nie dojść do skutku! Dlatego chcemy zainaugurować akcję „Nie karm książkowego potwora! Kupuj u wydawcy!” – mówi Sławomir Krempa, redaktor naczelny wortalu literackiego Granice.pl.

Los książki w rękach czytelników!
- Wszyscy musimy wziąć odpowiedzialność za losy rynku książki w Polsce – mówi popierający przedsięwzięcie Grzegorz Raczek, redaktor naczelny portalu DuzeKa.pl – Każdy z miłośników książki powinien poinformować o zaistniałej sytuacji swoich znajomych i przyjaciół. Z pewnością dobrym sposobem będą serwisy społecznościowe. Na Facebooku pod adresem: http://www.facebook.com/niekarmksiazkowegopotwora pojawił się fanpage, który gromadzić ma zwolenników przedsięwzięcia. By go łatwo znaleźć, wystarczy wpisać w wyszukiwarce hasło: Nie karm książkowego potwora! Warto go polubić i polecić znajomym. Udostępniliśmy też specjalne grafiki z hasłem dotyczącym akcji i zachęcamy Internautów, by na określony czas zastąpili nimi swoje zdjęcia profilowe. Blogerów zachęcamy, by zamieszczali grafiki te na swoich stronach. Dzięki temu – mamy nadzieję – uda się dotrzeć także do osób, które książki kupują rzadziej, jako prezent na Boże Narodzenie czy urodziny.

- Powtórzmy: apelujemy do miłośników książki, by nabywali nowości wydawnicze bezpośrednio w księgarniach internetowych wydawców lub w księgarniach przez nich wybranych. Warto też kupować w niewielkich księgarenkach – podkreśla Krempa. – To bardzo ważna inicjatywa, szczególnie w okresie przedświątecznym, gdy sprzedaż książki bardzo dynamicznie rośnie.

Zatem powiedz STOP łakomym potworom odbierającym autorom wenę twórczą, wydawcom – serce do zaspokajania potrzeb czytelników, a wszystkim znajdującym upodobanie w delektowaniu się słowem pisanym – możliwość zagłębiania się w książki. Przyłącz się do akcji „Nie tucz książkowego potwora” i… wyślij go na dietę!

Fanpage: http://www.facebook.com/niekarmksiazkowegopotwora
Jedz szczaw i mirabelki, a będziesz, bracie, wielki!
FORUM FAHRENHEITA KOREĄ PÓŁNOCNĄ POLSKIEJ FANTASTYKI! (Przewodas)
Wzrúsz Wirúsa!

Awatar użytkownika
ElGeneral
Mistrz Jedi
Posty: 6089
Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36

Post autor: ElGeneral »

Masz rację, Wasza Troskliwość, ale zechciej zwrócić uwagę na fakt, że książki u wydawcy kosztują mniej więcej tyleż samo, ile np. w MPiK-u. Nie wiem, jaka jest prawdziwa cena książki u wydawcy, ale pamiętam, że w zeszłym roku kupiłem ostatni bestseller Dana Browna w Biedronce za dwakroć niższą cenę, niż ta, jakiej żądał MPiK. Nie sądzę, żeby sieć Biedronek traciła na sprzedaży tej książki. Podejrzewam, że cena wydawcy jest znacznie niższa niż ta, jakiej ode mnie żądają księgarze. Ale w księgarni dostaję książkę do ręki i nie muszę czekać, aż mi ją dostarczy poczta (która zresztą też nie dostarczy mi książki do domu, dostanę tylko awizo i sam będę się musiał fatygować do odpowiedniej pocztowej placówki).
Książki wydawane przez np "Solaris" na stronie wydawcy kosztują tyleż samo, ile u zaprzyjaźnionego księgarza (małe stoisko w siedzibie Biblioteki Miejskiej na wrocławskim Rynku). Ale mister Golczyk musi płacić wydawcom tyle, że ostatecznie książka u niego kosztuje nie mniej, niż w MPiKu.
Jak wydawcy spuszczą z tonu (i ceny swoich książek), będę kupował u nich.
Wcześniej nie.
Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 19993
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Post autor: Alfi »

Poczta (albo firmy konkurencyjne, jak choćby wspominany tu kiedyś DHL, który ma filię w Tarnobrzegu z siedzibą w Sandomierzu) za przesyłkę z potwierdzeniem odbioru i płatną przy odbiorze życzy sobie opłat w wysokości ok. 30% ceny 1 egzemplarza. A więc albo kupować w ten sposób kilka naraz, albo wcale.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
ElGeneral
Mistrz Jedi
Posty: 6089
Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36

Post autor: ElGeneral »

O tym nawet nie wspominałem. Jak P. T. Wydawcy spuszczą z tonu (a przykład tej książki Dana Browna jest co najmniej zastanawiający) to będę kupował u nich.
Wcześniej nie...
Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.

Awatar użytkownika
kaj
Kadet Pirx
Posty: 1266
Rejestracja: śr, 28 wrz 2005 13:50

Post autor: kaj »

Dawnej też była takie akcje.
Walka z lichwą.
Nie kupuj u Żyda.
Bitwa o handel.
Stanowcze nie spekulantom.

Awatar użytkownika
nosiwoda
Lord Ultor
Posty: 4541
Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
Płeć: Mężczyzna

Post autor: nosiwoda »

"Skrytym parówkożercom mówimy stanowcze NIE".

IMO za czas jakiś na rynku będą: empiki, antykwariaty/tania książka i sieć. Reszta zniknie.
Akcja nie dla mnie - zapłata za przesyłkę już mnie nieraz odstraszyła od kupowania u wydawcy. Skoro mogę zamówić w księgarni "Warszawa" i odebrać osobiście za cenę niższą od ceny wydawcy, który jeszcze woła o przesyłkę, to dziękuję bardzo. Akcja może i ma szczytne cele, ale rozbija się o portfele tych nielicznych czytelników, którzy nie kupują tylko przed gwiazdką, lecz robią to stale.
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA

Awatar użytkownika
Młodzik
Yilanè
Posty: 3687
Rejestracja: wt, 10 cze 2008 14:48
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Młodzik »

Ano, w Merlinie wszystko jest 10% taniej, a że punkt odbioru mam o rzut beretem to nawet za kosztów przesyłki nie płacę. Ale w ramach akcji księgarnie internetowe są chyba dozwolone ;).
Edit

Awatar użytkownika
ElGeneral
Mistrz Jedi
Posty: 6089
Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36

Post autor: ElGeneral »

A tak ciekawość bierze, jaką częścią ceny wydawcy są jego koszta własne? Czy ktoś mógłby coś powiedzieć na ten temat? Bo zaczyna się robić ciekawie.
Chciałbym wiedzieć, ile na mnie zarabia wydawca, a ile dystrybutor. Wydawcy mogę płacić - w końcu ponosi ryzyko i dzięki niemu książka trafia w moje ręce. Z tego zaś, co wiem o dystrybucji, wnioskuję, że MPiK bierze książki w komis i niesprzedane zwraca wydawcy nie ponosząc żadnego ryzyka. A jego marża wynosi circa ebałt 50%...
A to - jak mawiał mój znajomy baca - "je juz cyste skurwysyństwo"...
Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.

Awatar użytkownika
Młodzik
Yilanè
Posty: 3687
Rejestracja: wt, 10 cze 2008 14:48
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Młodzik »

Empik to wrzód na dolnej części pleców wydawców. Nie wyjaśnię dokładnie jego polityki, bo i dawno czytałem stosowny artykuł, jednak wydawcy mają spory problem z uzyskaniem zysków ze sprzedaży w Empikach.

Awatar użytkownika
ElGeneral
Mistrz Jedi
Posty: 6089
Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36

Post autor: ElGeneral »

Młodzik pisze:Empik to wrzód na dolnej części pleców wydawców. Nie wyjaśnię dokładnie jego polityki, bo i dawno czytałem stosowny artykuł, jednak wydawcy mają spory problem z uzyskaniem zysków ze sprzedaży w Empikach.
A jak odzyskuje zyski Zysk i S-ka?
NMSP.
Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.

Awatar użytkownika
baron13
A-to-mistyk
Posty: 3516
Rejestracja: sob, 11 cze 2005 09:11

Post autor: baron13 »

Ja myślę sobie, ze może dziś być inaczej. Ałtor sobie pisze (rzadziej autor) i umawia się zew ze znajomy redachtórem na redakcję. Wynik d pliku pdf wystawiają na stronie internetowej. Albo ps albo txt albo cóś. Zwerknijcie sobie na www.jamendo.com , jak to działa jesli chodzi o zyski. Pewnie mają zyski bo to już potężny zbiór muzyki.

Awatar użytkownika
ElGeneral
Mistrz Jedi
Posty: 6089
Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36

Post autor: ElGeneral »

Coraz wiency jezd tyż ksionżek ebóków. Ja tam stary jezdem i komputruf niezwycajny, młuć moze cytadź...
Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.

Awatar użytkownika
nosiwoda
Lord Ultor
Posty: 4541
Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
Płeć: Mężczyzna

Post autor: nosiwoda »

Młodzik pisze:Empik to wrzód na dolnej części pleców wydawców. Nie wyjaśnię dokładnie jego polityki, bo i dawno czytałem stosowny artykuł, jednak wydawcy mają spory problem z uzyskaniem zysków ze sprzedaży w Empikach.
Może to był ten artykuł?
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA

Awatar użytkownika
kaj
Kadet Pirx
Posty: 1266
Rejestracja: śr, 28 wrz 2005 13:50

Post autor: kaj »

Jak wydawcy chcą wyeliminować pośredników, niech założą wspólną sieć księgarni. Powodzenia życzę.

Awatar użytkownika
ElGeneral
Mistrz Jedi
Posty: 6089
Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36

Post autor: ElGeneral »

Kaju, jakom był rzekł, za "Zaginiony symbol" Browna zapłaciłem w Biedronce dwadzieścia kilka zeta, podczas gdy MPiK żądał dobrze ponad cztery dychy. Mam brzydkie podejrzenia, że koszty własne wydawcy były jeszcze niższe od tych dwudziestu kilku złotych, bo Biedronka nie jest siecią charytatywną brata Alberta. Moje podejrzenia podsyca fakt, że następnego dnia herszt wrocławskiego MPiK-u wysłał swoich ludzi do sklepów Biedronki, żeby powykupywali ten tytuł Browna. Co też się stało.
Jak zobaczę na witrynie wydawcy jego książkę za 24.90 PLN zamiast za 44.90 jak w MPiK-u, to nawet łącznie z kosztami przesyłki będę do przodu.
Dlatego naprawdę chciałbym wiedzieć, jakie są koszta własne przeciętnego polskiego wydawcy....

P. S. A tak przy okazji: po cholerę było likwidować RSW Prasa, Książka "Ruch"? Owszem, to było sztandarowe wydawnictwo PZPR. I guzik mnie to obchodziło. Dystrybucja książek nie kulała tak, jak teraz...
I teraz też mamy monopolistę. Warto było jeść tę żabę? Nie wystarczyło jej odpolitycznienie? Chyba ktoś nieźle na tym zarobił...
Ostatnio zmieniony czw, 24 lis 2011 13:03 przez ElGeneral, łącznie zmieniany 2 razy.
Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.

ODPOWIEDZ