O przepraszam. To opowiadania humorystyczne zataczające się (sic!) na pole fantastyki. Popytaj znajomych, co nie czytają s-f, czy słyszeli o JWędrowyczu - bardzo prawdopodobne, że czytali i mieli kupę zabawy. Takie bzdety to podstawa. Jak dla mnie Pilipiuk mógłby dalej solić Wędrowycze zamiast niejednego knota (np. Operacja Dzień Wskrzeszenia), które popełnia w zamian.js pisze:Wedrowycz to przecież jest totalny bzdet,
Top 3 polskich pisarzy
Moderator: RedAktorzy
- flamenco108
- ZakuŻony Terminator
- Posty: 2229
- Rejestracja: śr, 29 mar 2006 00:01
- Płeć: Mężczyzna
Nondum lingua suum, dextra peregit opus.
- Czarownica
- ZakuŻony Terminator
- Posty: 1495
- Rejestracja: pn, 14 sie 2006 20:48
Sprawdziłam i uzupełniłam o jedno brakujące słówko:P:)Korowiow pisze:Twoje motto, zdaje się, z felietonu Kresa "Z grubej rury"?
<gollum bunny mode on> Świeże mięsssko, hyhyhyhy... Dopsie, dopsie... >:-] Tak, tak, trzeba pisssać, wysssyłać, tak, tak, trzeba, rozwijać sssię, tak, tak... Bałdzo dopsssie, ssskarby, dopsssie... <gollum bunny mode off> - by Harna
- Korowiow
- Ośmioł
- Posty: 657
- Rejestracja: wt, 25 paź 2005 13:59
Co racja, to racja. Wędrowyczowi bliżej do humoresek gazetowych niż do fantastyki, nie mówię wyższej, ale rozrywkowej. Ale, trza pamiętać, i postać Szwejka pojawiła się w krótkich humoreskach najpierw. Niestety- w wiekszej ilości Wędrowycz rozczarowuje. późniejsze teksty także(jak np. w weźmisz czarno kure)- brak im świeżości np. Kronik Jakuba Wędrowycza.flamenco108 pisze:O przepraszam. To opowiadania humorystyczne zataczające się (sic!) na pole fantastyki. Popytaj znajomych, co nie czytają s-f, czy słyszeli o JWędrowyczu - bardzo prawdopodobne, że czytali i mieli kupę zabawy. Takie bzdety to podstawa. Jak dla mnie Pilipiuk mógłby dalej solić Wędrowycze zamiast niejednego knota (np. Operacja Dzień Wskrzeszenia), które popełnia w zamian.js pisze:Wedrowycz to przecież jest totalny bzdet,
Zjednoczony blok wszelkiego wstecznictwa
- Sosnechristo
- Mamun
- Posty: 108
- Rejestracja: pn, 28 sie 2006 14:50
- Rheged
- Stalker
- Posty: 1886
- Rejestracja: pt, 16 wrz 2005 14:35
Potwierdzam, potwierdzam ;)Tamdaradej pisze:Wiem, może i jestem pogięty, ale cóż... Za mało coli piłem w dzieciństwie :)
U mnie tak to idzie:
1) Orbitowski
2) Grzędowicz
3) Pacyński
EDIT:
No tak, mieli być żyjący... Więc niech będzie Wojnarowski na trzeciej pozycji (za Copyright)
Emil 'Rheged' Strzeszewski
Pipe of the rising sun, Sympathy for the pipe
Pipe of the storm, Born to be pipe
Pipe of the rising sun, Sympathy for the pipe
Pipe of the storm, Born to be pipe
- Cień Lenia
- Zwis Redakcyjny
- Posty: 1344
- Rejestracja: sob, 28 paź 2006 20:03
- Harna
- Łurzowy Kłulik
- Posty: 5588
- Rejestracja: ndz, 05 mar 2006 17:14
A jak? Owszem, czytuję Piekarę dla rozrywki, za Sapkowskim nie przepadam, ale przepaść między pierwszym (niżej w hierarchii) i drugim (wyżej) widzę ogromną i nijak ich pogodzić nie potrafię. Chyba że masz na myśli "kogo lubię najbardziej", a nie "kto jest najlepszy".Łowczyni pisze:1.Piekara + Sapkowski (muszą się pogodzić jakoś ;-))
– Wszyscy chyba wiedzą, że kicający łurzowy kłulik to zapowiedź śmierci.
– Hmm, dla nas znaczy coś całkiem odmiennego – szczęśliwe potomstwo...
© Wojciech Świdziniewski, Kłopoty w Hamdirholm
Wzrúsz Wirúsa!
– Hmm, dla nas znaczy coś całkiem odmiennego – szczęśliwe potomstwo...
© Wojciech Świdziniewski, Kłopoty w Hamdirholm
Wzrúsz Wirúsa!
- Łowczyni
- Mamun
- Posty: 158
- Rejestracja: pn, 21 maja 2007 21:56
Kto jest najlepszy - nie mnie to oceniać, przynajmiej nie obiektywnie. Nie mam wystarczającej wiedzy na ten temat [jeszcze]. Tak więc oceniałam w kategorii: Ulubieńcy Łowczyni.Harna pisze:A jak? Owszem, czytuję Piekarę dla rozrywki, za Sapkowskim nie przepadam, ale przepaść między pierwszym (niżej w hierarchii) i drugim (wyżej) widzę ogromną i nijak ich pogodzić nie potrafię. Chyba że masz na myśli "kogo lubię najbardziej", a nie "kto jest najlepszy".Łowczyni pisze:1.Piekara + Sapkowski (muszą się pogodzić jakoś ;-))