Raczej w opowiadaniach, bo ponoć one stały się kanwą dla gry :-)Robert J. Szmidt pisze:Były uniwersalne, zrozumiałe dla każdego. Wiedźmin jest znany w kilku krajach europejskich, ale nie sądzę, żeby to była popularność na skalę masową. Stąd stawiam bardziej na masakrę, niż jakiś szczególny klimat dla znających Sagę. BTW w Thorgala graliście?
Jeśli chodzi o fanów Sapkowskiego to tak czy inaczej Ci co bardziej fanatyczni się przypier... czepią ;-)
Klimat gry tak czy inaczej musi polegać na grywalności. Postmodernizm w grach? Fe, to się nie sprawdzi. Chyba, że jako humor. Ale nie w grach ogólnie. Adaptacja w postaci gry musi wychwycić schemat, na którym oprze grywalność. To jest punkt najważniejszy. Klimat to sceneria, ta źle nie wygląda. Muzyka też nie głupia, jeden utwór słyszałem. Brzmi jak mix techno i folku ;-) Normalka jak na większość gier quasi-średniowiecznych ;-) A "klimat dla znających sagę" to co najwyżej będzie w dialogu ;-) Ale gra ma szanse na popularyzowanie prozy Sapkowskiego. Tzn. jeśli książka będzie na rynku danego kraju.
Thorgal ponoć tandetny, ale komiksy w środku ponoć dobre :-) Kto jest za to odpowiedzialny? Przypadkiem Cryo?