Torment i Baldury - to dopiero wypas

Gry komputerowe i konsolowe, smaczne i zdrowe

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Ignatius Fireblade
Kameleon Super
Posty: 2575
Rejestracja: ndz, 09 kwie 2006 12:04

Post autor: Ignatius Fireblade »

Ehh... te wszystkie zaklęcia są świetne i skuteczne - fakt. Ale dla mnie nic nie przebije kuli ognia wsadzonej dokładnie w sam środek grupki przeciwników :D Boski efekt... Co do przyzwanch stworów - są przydatni, owszem, jak najbardziej:) Pamiętam, że Jaheira była moj naczelną przywoływaczką... Walki stawały się dziwnie proste :P

W ostatnim akcie Diablo 2 potwory nabierały odporności n ogień =.= Dlatego lód był bardziej przydatny... A ja tak uwielbiam piekielny żywioł <chlip> i musiałem go olać... <BUUUU> Gupi programiści!
- Na koniec zadam ci tylko jedno pytanie. Co ci wyryć na nagrobku?
- Napisz: "Nie ma lekarstwa na brak rozumu".
"Black Lagoon" #10 Calm down, two men PT2

Awatar użytkownika
Sosnechristo
Mamun
Posty: 108
Rejestracja: pn, 28 sie 2006 14:50

Post autor: Sosnechristo »

Jak się już na piekle grało, to w piątym akcie niektóre bydlaki nabierają też niewrażliwość na zimno. Papier-nozyce-kamień się kłaniają...

Awatar użytkownika
Ignatius Fireblade
Kameleon Super
Posty: 2575
Rejestracja: ndz, 09 kwie 2006 12:04

Post autor: Ignatius Fireblade »

Ano, na najwyższym poziomie trudności, to można dostać czegoś z czymś Czarodziejką =.= Hehehe... za to pamiętam pierwsą walkę z Diablo XD Wtedy wszędzie latały mroźne czary :D Najczęściej omijając bydlaka - tak mi ręk latała :P Cudnie się bawiłem.
- Na koniec zadam ci tylko jedno pytanie. Co ci wyryć na nagrobku?
- Napisz: "Nie ma lekarstwa na brak rozumu".
"Black Lagoon" #10 Calm down, two men PT2

Awatar użytkownika
Zanthia
Alchemik
Posty: 1702
Rejestracja: czw, 11 sie 2005 20:11
Płeć: Kobieta

Post autor: Zanthia »

freemind pisze:Torment - zdecydowanie rządzi. Klimatem. Postaciami. Fabułą. Według mnie najlepszy Crpg w tej chwili na rynku gier komputerowych. Może mu dorównać tylko pierwszy Fallout. Jest też niezła ksiażka z Planescape - Strony Bólu.
Powiem jedno: z jednej strony, Torment ma brode do ziemi i zaawansowane stadium kazdej z poznanych chorob geriatrycznych...:
http://www.penny-arcade.com/comic/2006/11/06
Ale z drugiej strony: ciesze sie, ze z tak archaicznym komputerem jak moj nadal jestem w ogole w stanie rozmawiac z kimkolwiek o grach. I ZGADZAM SIE CALKOWICIE!!!
It's me - the man your man could smell like.

Awatar użytkownika
Ignatius Fireblade
Kameleon Super
Posty: 2575
Rejestracja: ndz, 09 kwie 2006 12:04

Post autor: Ignatius Fireblade »

Jak ja nienawidzę takih wyrostków, jak jeden z tych w komiksie. Myślą, że jak gra jest stara, to od razu głupia... Wkuźwia mnie myślenie, że dobra gra = dobra grafa i muza, a fabułę pies wąchał. Miałem paru takich w gimku i liceum (dzięki Bogu w innej klasie)... jak ich słuchałem, to mi uszy więdły. Ale są gusta i guściki... Co nie zmienia faktu, że mnie cholernie irytują.
- Na koniec zadam ci tylko jedno pytanie. Co ci wyryć na nagrobku?
- Napisz: "Nie ma lekarstwa na brak rozumu".
"Black Lagoon" #10 Calm down, two men PT2

Awatar użytkownika
Cień Lenia
Zwis Redakcyjny
Posty: 1344
Rejestracja: sob, 28 paź 2006 20:03

Post autor: Cień Lenia »

Ignatius Fireblade pisze:Jak ja nienawidzę takih wyrostków, jak jeden z tych w komiksie. Myślą, że jak gra jest stara, to od razu głupia... Wkuźwia mnie myślenie, że dobra gra = dobra grafa i muza, a fabułę pies wąchał. Miałem paru takich w gimku i liceum (dzięki Bogu w innej klasie)... jak ich słuchałem, to mi uszy więdły. Ale są gusta i guściki... Co nie zmienia faktu, że mnie cholernie irytują.
Smutna rzecz-takich ludzi jest coraz więcej:S

Awatar użytkownika
Aken H Bosch
Mamun
Posty: 124
Rejestracja: czw, 22 cze 2006 22:05

Post autor: Aken H Bosch »

... i tylko podpisać się pod powyższym.
Gorzej, że chyba dotyczy to nie tylko klientów.


W pewnym sensie, postęp w grafice stał się dla cRPGów i nie tylko tego gatunku przekleństwem. Jak wiadomo, gra która nie prezentuje żadnych wodotrysków graficznych ma średnie szanse na dobrą sprzedaż. Chyba, że mówimy o niszy ale mało kto walczy o ich zagospodarowanie.
Scenariusz, dobre dialogi, budowa klimatu, wysiłek włożony w stworzenie świata gry tak jakby znaczyły coraz mnie, zgodnie z logiką że grafika zrobi swoje a poza tym i tak nie wystarcza pomysłów/kasy/ludzi na dopieszczenie wszystkiego.

Może głupio narzekam, ale cRPGi coraz bardziej (?) opierają się na grafice i schemacie rozwoju postaci coraz mniej na porządnych scenariuszach.
A swoją drogą symulatory też ledwie zipią. Ciekawej strategii też jakoś ostatnio nie mogę skojarzyć.
Scio me nihil scire

Awatar użytkownika
Ignatius Fireblade
Kameleon Super
Posty: 2575
Rejestracja: ndz, 09 kwie 2006 12:04

Post autor: Ignatius Fireblade »

Wybacz, że się czepiam... ale chciałbym zobaczyć przykłady na poparce Twych teorii. Żeby nie było, zgadzam się z Tobą, ale chcę zobaczyć co Ty uważasz za gierkę opierajacą sie jedynie na grafie i rozwoju postaci...

Wstd przyznać, ale mimo tego, że grafa nie jest najważniejsza (ani wodotryski, ani piękne filmki nie są głównym elementem miodności [stara szkoła słownictwa SecretService]), gry od zawsze starały się być jak najładniejsze... Inaczej wciaż bylibyśmy w epoce Ponga. Dlatego sądzę, że choć pęd do upiękzania gierek na siłę jest niezbyt poważny, to i podejście zatwardziałego oldskulowca (do których śmiem się zaliczać, jako świadek dominacji Amigi na rynku i powolnej ewolucji PC) jest nieco nie na miejscu.

Moi dordzy Towarzysze, nasz świat napędza postęp. Kiedyś na świat wyjdzie gra doskonała - z miodną fabuła, doskonałymi dialogami, wyrazistymi postaciami i wypasioną grafiką... Ale nam przyjdzie na to jeszcze poczekać. Będę szczęśliwy, jeśli przed śmiercią zagram w betę takiej gry.
- Na koniec zadam ci tylko jedno pytanie. Co ci wyryć na nagrobku?
- Napisz: "Nie ma lekarstwa na brak rozumu".
"Black Lagoon" #10 Calm down, two men PT2

Awatar użytkownika
Aken H Bosch
Mamun
Posty: 124
Rejestracja: czw, 22 cze 2006 22:05

Post autor: Aken H Bosch »

Dlatego dałem znak zapytania...

No ale: porównuję Morrowinda i Obliviona. To, że jakość grafiki zmieniła się jest rzeczą oczywista. Ale dlaczego przy tym świat stał się uboższy ? Owszem, pojawiły się jakieś dodatkowe zdolności, ale za cenę wywalenia całej masy innych - przy tym stary podział sprawiał wrażenie bardziej sensownego.

Sea Dogs - dobrze, zgadzam się nie był to 100% cRPG, raczej miks RPG i symulatora pływania XVII wiecznym żaglowcem.
Gra doczekała się dwóch następców, zresztą z tej samej stajni: Pirates of the Caribbean oraz Age of Pirates.

W obu przypadkach, grafika została znacznie udoskonalona ( choć różnica między dwoma ostatnimi tytułami jest niewielka ), ale rola scenariusza, delikatnie mówiąc, zmalała. W Sea Dogs, mapa była dwuwymiarowa i czytelna - zastąpiono ją pseudo 3d koszmarkiem, który może i w pewnym sensie wygląda lepiej, ale jest a) niefunkcjonalny i b) idiotyczny.
Jeśli chodzi o questy, to zęby bolą. Pewnie od szkorbutu.

Zwłaszcza Age of Pirates może służyć za przykład tego, o czym pisałem. Oczywiście, możliwe że ponieważ w tym wypadku jestem na świeżo więc doświadczenie tej gry skrzywiło mój osąd. Ale mimo wszystko...
Ja rozumiem i cieszę się z tego, że gry robione są tak, by wyglądały jak najlepiej. Po prostu wydaje mi się że coraz częściej najistotniejszy jest postęp w grafice, natomiast reszta ma mniejsze znaczenie.
Pomijam już fakt, że chciałbym aby poza grafiką widać było istotny postęp w dziedzinie np. AI.
Wiesz, ja też lubię ładną grafikę, nie przesadzam z poglądem że liczy się tylko treść a forma -w tym wypadku graficzna - jest całkowicie drugorzędna. Po prostu... no, jakoś tak chciałoby się widzieć spory postęp nie tylko w grafice. No i muzyce, przyznaję od czasu gierek wykorzystujących PC speakera też trochę się zmieniło i w tej dziedzinie :D

PS NIE grałem, ale opierając się na opiniach do listy dorzuciłbym jeszcze przygodówkę z Jackiem Sparrowem w roli głównej.


A może po prostu grymaszę ? Czasem chciałbym żeby więcej tytułów potrafiło czymś zaskoczyć mniej więcej tak jak kilka lat temu zaskoczyło mnie Freespace 2 - gra która MOGŁA być jedynie zręcznościową strzelanką stateczków kosmicznych miała znakomity scenariusz i kilka smaczków naprawdę wysokiej klasy. Przy - na swe czasy - rewelacyjnej grafice.
Scio me nihil scire

Awatar użytkownika
Ignatius Fireblade
Kameleon Super
Posty: 2575
Rejestracja: ndz, 09 kwie 2006 12:04

Post autor: Ignatius Fireblade »

No i o to mi chodziło. Dopiero teraz mogę z czystym sumieniem całkowicie Cie poprzeć :) Głupio tak wyrażać aprobatę, gdy do końca nie wie sie jak rozumieć wypowiedź :P

Widać, że myślimy podobnie. Szkoda, że tylko starsi gracze rozumieją sens grania w gry DOBRE nie tylko pod względem oprawy. Fakt, pamietam jak zagrałem po raz pierwszy w Freespace: Collosus... aż onemiałem z zachwytu nad swobodą i ogromem przestrzeni... gdy leciałem wzdłuż tytułowego molocha, to autentyczne widac było jaki jest olbrzymi... wciaż pamiętam tamto uczucie (oraz to, gdy całe noce spędzałem nad "X-Wing vs Tie Fighter" :D Świetna, miodna gra).
- Na koniec zadam ci tylko jedno pytanie. Co ci wyryć na nagrobku?
- Napisz: "Nie ma lekarstwa na brak rozumu".
"Black Lagoon" #10 Calm down, two men PT2

Awatar użytkownika
Vodnique
Ośmioł
Posty: 639
Rejestracja: sob, 11 cze 2005 15:44

Post autor: Vodnique »

Ignatius Fireblade pisze:Żeby nie było, zgadzam się z Tobą, ale chcę zobaczyć co Ty uważasz za gierkę opierajacą sie jedynie na grafie i rozwoju postaci...
Pytanie było nie do mnie, ale ja za taką grę uważam Neverwinter Nights. Scenariusz taki sobie, za to możliwości rozwoju bohatera potąd i jeszcze trochę więcej.
W dwójkę nie grałem

Podobnie Gothic II - tam dochodzi dodatkowo zarzut nierealnego świata (w którym nie ma np. ani jednego dziecka ;-)
Gothic I był znacznie spójniejszy fabularnie i koncepcyjnie, choć i tam scenariusz nie powalał (zwłaszcza końcówka).
W trójkę nie grałem.

Co do Freespace'ów się zgodzę - są w swoim gatunku bliskie ideału.

Jak dla mnie grą doskonale równoważącą śliczną grafikę z dobrą fabułą był Dreamfall - druga część The Longest Journey. Tam jednak z kolei przydałoby się trochę więcej interakcji ze światem, bo mniej w tym z gry a więcej z wirtualnej opowieści (choć nie dla wszystkich to wada).
Dealing with bugs on a daily basis.

Awatar użytkownika
Sosnechristo
Mamun
Posty: 108
Rejestracja: pn, 28 sie 2006 14:50

Post autor: Sosnechristo »

Jeśli przy równoważeniu grafiki i fabuły jesteśmy, to zdaje mi się, że seria Legancy of Kain była niezła pod tym względem. :) Ech, te wieczory spędzone na masakrowaniu sługusów Kaina, serafinów oraz innych pokrak w Soul Reaver 2 :)

Awatar użytkownika
Cień Lenia
Zwis Redakcyjny
Posty: 1344
Rejestracja: sob, 28 paź 2006 20:03

Post autor: Cień Lenia »

Tamdaradej pisze:Jeśli przy równoważeniu grafiki i fabuły jesteśmy, to zdaje mi się, że seria Legancy of Kain była niezła pod tym względem. :) Ech, te wieczory spędzone na masakrowaniu sługusów Kaina, serafinów oraz innych pokrak w Soul Reaver 2 :)
Obydwa Soul Reavery były b.dobre, ale Blood Omen 2 to łee jest...A szkoda, bo Kain mógł dać jeszcze większe pole do popisu scenarzystom. ;(

Awatar użytkownika
Zanthia
Alchemik
Posty: 1702
Rejestracja: czw, 11 sie 2005 20:11
Płeć: Kobieta

Post autor: Zanthia »

Tamdaradej pisze:Jeśli przy równoważeniu grafiki i fabuły jesteśmy, to zdaje mi się, że seria Legancy of Kain była niezła pod tym względem. :) Ech, te wieczory spędzone na masakrowaniu sługusów Kaina, serafinów oraz innych pokrak w Soul Reaver 2 :)
A moja wersja jest z bugiem. Holender, wydałam kasę na oryginał i gra kończy się dla mnie na drugich spotkanych ruinach. Grrrr. Niby dwa lata temu przestałam próbować, a nadal mnie cholera trzęsie.
It's me - the man your man could smell like.

Awatar użytkownika
Vodnique
Ośmioł
Posty: 639
Rejestracja: sob, 11 cze 2005 15:44

Post autor: Vodnique »

Miałem podobnie w "Drakan - Order of The Flame" - zawieszało się draństwo przy wychodzeniu z jakichś (przed-)ostatnich podziemi pod koniec. Zło, złooo!
Dealing with bugs on a daily basis.

ODPOWIEDZ