Ciekawe jakby to wyszło, myśle że rzeczywiście lepiej.Lafcadio pisze: .
Powinienem powiedzieć, że ja bym to zrobił lepiej, po czym usiąść i napisać to w formie prozatorskiej, i zrobić to lepiej. Choćby do szuflady. Hmmm, może nawet tak zrobię :)
* W jedynce wszak trzeba było ratować podstarzałą gwiazdę operową od jakiegoś totalnego maniaka, a przy okazji wysłać w kosmos jakiegoś niedowartościowanego pilota. Totalny odlot. I świeżość, a w dwójce już takich rzeczy nie było...
Zakupiłam dwie części za jednym zamachem i fakt, dwójka się po prostu nie umywa i całkowicie zgadzam się z Lafcadio.