Już tak nie Dukaj.

czyli o naszych albo cudzych autorach i ich dziełach - wszystko co chcielibyście wiedzieć, a o co (nie)boicie się zapytać

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Trolliszcze
Psztymulec
Posty: 996
Rejestracja: pn, 07 maja 2007 01:43

Post autor: Trolliszcze »

emigrant pisze:Komu? Mnie czy Bakałarzowi?
Tobie, bo w tym samym poście Bakałarza jest jeszcze jedno zdanie, które gdzieś Ci umknęło i przypadkiem się nie ustosunkowałeś. Ciekawe czemu.

Awatar użytkownika
emigrant
Pćma
Posty: 224
Rejestracja: wt, 11 lis 2008 20:26

Post autor: emigrant »

W poście Bakałarza, który cytuję jest jeszcze zdanie: Inna sprawa, że choćby cytat, który przytoczył Nosiwoda, dowodzi, że metafora raczej to nie jest.

O co Ci więc chodzi? Jak się to ma do tego, co twierdzi Bakałarz, że idąc moim tokiem myśli można dojść do stwierdzenia, że ,metaforyczne czy nie, dzieci stanu wojennego są mało rozumne?

Nie wiem o czym piszesz...
Indianin uzbrojony był w uk i tą mahawkę.

Trolliszcze
Psztymulec
Posty: 996
Rejestracja: pn, 07 maja 2007 01:43

Post autor: Trolliszcze »

To w końcu metaforyczne czy nie?

Awatar użytkownika
emigrant
Pćma
Posty: 224
Rejestracja: wt, 11 lis 2008 20:26

Post autor: emigrant »

Trolliszcze pisze:To w końcu metaforyczne czy nie?
Nie jestem tu za karę. Przeczytaj odpowiednie posty, to będziesz wiedział.
Także czy w końcu, czy na początku...
Indianin uzbrojony był w uk i tą mahawkę.

Trolliszcze
Psztymulec
Posty: 996
Rejestracja: pn, 07 maja 2007 01:43

Post autor: Trolliszcze »

Posty wcześniejsze czytałem i chcę tylko sprawdzić, czy pomimo tego, co zacytował Nosiwoda, będziesz dalej szedł w zaparte - bo do jego posta (ani posta Bakałarza pod tym względem) nadal się nie ustosunkowałeś, chyba że anachronicznie - odpowiedziałeś, zanim zapytali. A to by było COŚ!

Awatar użytkownika
niewiem
ZakuŻony Terminator
Posty: 319
Rejestracja: wt, 27 gru 2005 14:13

Post autor: niewiem »

Pozwolę sobie wtrącić, że jutro o godzinie 12:30 w tvp1 w magazynie kulturalnym "Hurtownia książek" omawiany będzie między innymi "Wroniec".
Poruszanie się szybciej od światła jest niemożliwe, a już na pewno nie pożądane, bo zwiewa czapkę.

Awatar użytkownika
in_ka
Fargi
Posty: 444
Rejestracja: ndz, 25 mar 2007 22:26

Post autor: in_ka »


Awatar użytkownika
Korowiow
Ośmioł
Posty: 657
Rejestracja: wt, 25 paź 2005 13:59

Post autor: Korowiow »

emigrant pisze:
A recenzenci "głównonurtowi" nie mają problemu ze zrozumieniem jego książek, tylko z czymś zupełnie innym.
Bajka to nie sf, nie fantasy, nawet klasyfikacja do literatury pop jest lekkim przegięciem.
To, że krytycy w większości mają problem z Dukajem, to racja- widać było to po premierze "Lodu" i małej ilości recenzji: większość krytyków wymiękła przy książce,do omówienia której nie wystarczały frazesy o zabawach językowych i problemach meneli dobry transformacji. A nagle dostają "Wrońca", którego właśnie frazesami można omówić- i zachwycają się na potęgę. Coś takiego Ziemkiewicz zauważył w stosunku do później, nierewelacyjnej publicystyki Lema w Tygodniku Powszechnym- ludzie się tym zachwycali, bo byli w stanie zrozumieć, a dowiedzieli się wcześniej, że Lem jest wielkim pisarzem. W takim kontekście recenzja krytyczna w Rzepie wnosi pewien powiem świeżego powietrza- przynajmniej ja to tak odbieram.
Młodzik pisze: A odwołując się do celu tekstu: autorka recenzji nie miała chyba do czynienia z "Confiteorem" Przybyszewskiego. Facet twierdził, że jeśli sztuka ma jakiś wyraźnie określony cel to sztuką nie jest. Jedynym celem sztuki może być tylko sama sztuka.
Przybyszewski twierdził różne rzeczy, w większości dzisiaj odbierane jako ciekawostkę, bądź rozrywkę specjalistów. Pogląd, że sztuka tłumaczy się samą sztuką nie jest jedynym na sztukę, wężej- literaturę, spojrzeniem. Zwłaszcza, iż mnóstwo twórców do dzisiaj cenionych opowiadało się za literaturą zaangażowaną- choćby na zasadzie dawania świadectwa.
Zjednoczony blok wszelkiego wstecznictwa

Awatar użytkownika
in_ka
Fargi
Posty: 444
Rejestracja: ndz, 25 mar 2007 22:26

Post autor: in_ka »

Korowiow pisze:(...)Coś takiego Ziemkiewicz zauważył w stosunku do później, nierewelacyjnej publicystyki Lema w Tygodniku Powszechnym- ludzie się tym zachwycali, bo byli w stanie zrozumieć, a dowiedzieli się wcześniej, że Lem jest wielkim pisarzem. W takim kontekście recenzja krytyczna w Rzepie wnosi pewien powiem świeżego powietrza- przynajmniej ja to tak odbieram.
Całkowita zgoda :)

Awatar użytkownika
Młodzik
Yilanè
Posty: 3687
Rejestracja: wt, 10 cze 2008 14:48
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Młodzik »

Heh, nie identyfikuję się z tym poglądem Przybyszewskiego, ale chciałem zaznaczyc, że sztuka niekoniecznie musi miec cel. Natomiast autorka recenzji na gwałt szukała celu "Wrońca", jakby książka bez celu nie miała prawa do "tytułu" powieści.

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 20471
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Post autor: Alfi »

Aha, przy okazji warto przypomnieć, ze to co pani MM nazywa bajką, a my odruchowo za nią - to coś nazywa się baśń. Bajki pisał Ezop. Krasicki zresztą też.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
in_ka
Fargi
Posty: 444
Rejestracja: ndz, 25 mar 2007 22:26

Post autor: in_ka »

Alfi pisze:Aha, przy okazji warto przypomnieć, ze to co pani MM nazywa bajką, a my odruchowo za nią - to coś nazywa się baśń. (...)
Raczej recenzentka określenie "bajka" odruchowo powtórzyła za Dukajem.
A sama nazwała to lepiej - "bajda".

Awatar użytkownika
Rheged
Stalker
Posty: 1886
Rejestracja: pt, 16 wrz 2005 14:35

Post autor: Rheged »

To ciekawe zjawisko - jak broni się Dukaja bez względu na wszystko. Ilu z Was przeczytało już "Wrońca"? Czy oby na pewno recenzja z Rzepy jest w całości taka słaba? Mi się wydaje, że może ona dotyczyć pewnej istotnej rzeczy. I dobrze, że w końcu jawnie krytycznie ktoś się odnosi do Dukaja, a nie liże go po jajkach. Być może "Wroniec" jest na tyle słabą książką, że owa opinia recenzentki o nim jest całkowicie uprawniona. Ja jak usłyszałem o "Wrońcu", to się zdziwiłem - Dukaj robi książkę o tym, że Teleranka nie było? No trochę nie bardzo...

Ja się cieszę na tą recenzję, bo w końcu może pokaże ona Dukajowi, że nie jest drugim Lemem i jeszcze długa droga przed nim. Teraz w końcu mogę obserwować jego poczynania z zaciekawieniem - może recenzja zadziała jak kop w dupsko, który wreszcie ustawi go na dobre tory. Pisanie książek dla nagród (a tak moim zdaniem pisany był "Lód" i napisany został "Wroniec" - ten akurat też dlatego, żeby opinia poza fantastyczna go dojrzała, co się udało) jest za słabą motywacją. Może w końcu Dukaj będzie miał coś ważnego do powiedzenia i właśnie tym się zajmie.

Opinia jest tylko moja, nie uważam się za eksperta o Dukaju i oczywiście nie lubię pisaniny Dukaja, więc niech każdy weźmie na to poprawkę.
Emil 'Rheged' Strzeszewski
Pipe of the rising sun, Sympathy for the pipe
Pipe of the storm, Born to be pipe

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 20471
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Post autor: Alfi »

Rheged pisze:To ciekawe zjawisko - jak broni się Dukaja bez względu na wszystko. Ilu z Was przeczytało już "Wrońca"?
Ależ czytałem, czytałem.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
Korowiow
Ośmioł
Posty: 657
Rejestracja: wt, 25 paź 2005 13:59

Post autor: Korowiow »

Oj, nie sądzę, żeby podziałało to na Dukaja- widać, że jest uparty na swoją drogę rozwoju, czyli na budowanie coraz bardziej wyrafinowanych wyrafinowaństw.

edit: też czytałem
Zjednoczony blok wszelkiego wstecznictwa

ODPOWIEDZ