Już tak nie Dukaj.
Moderator: RedAktorzy
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
Ani moim. Może Dukajowi też się mózg zguglował?
Parę słówek obcojęzycznych mnie nie zmyliło, Dukaj też napisał artykuł "guglowy" (ach, te krótkie, zblokowane akapity, zakończone zdaniem podsumowującym). I jemu się wydaje, że "statystyczny" internauta przeczyta pięć stron? :P
Parę słówek obcojęzycznych mnie nie zmyliło, Dukaj też napisał artykuł "guglowy" (ach, te krótkie, zblokowane akapity, zakończone zdaniem podsumowującym). I jemu się wydaje, że "statystyczny" internauta przeczyta pięć stron? :P
So many wankers - so little time...
- Q
- Strategos
- Posty: 5191
- Rejestracja: wt, 25 lis 2008 18:01
- e Eridani
- Mamun
- Posty: 167
- Rejestracja: pn, 21 wrz 2009 11:38
Ani moim. Ale co tam robi "Ostatni raport" Kruszyńskiego? Przecież to bardzo słabe jest.Małgorzata pisze:Ani moim.
Ad artykuł Dukaja, znalazłam go najpierw w Czytelni Onetu, ale musiałam poszukać innej wersji, bo mój mózg widać jest jeszcze nie dość zguglowany i przełączanie na następną stronę co minutę mnie irytowało. Wydaje mi się, że problemem może być, jeśli dzieci będą wchodziły od początku w komputerowe przyswajanie treści zamiast tradycyjnego - nie oszukujmy się, papierowe książki tak szybko nie znikną - i w konsekwencji będą miały trudności ze zwykłym czytaniem (bo inny typ koncentracji, bo akapity długie czy cośtam).
I want to be an idealist, but I just Kant.
- Albiorix
- Niegrzeszny Mag
- Posty: 1768
- Rejestracja: pn, 15 wrz 2008 14:44
- e Eridani
- Mamun
- Posty: 167
- Rejestracja: pn, 21 wrz 2009 11:38
Oj tam, nie musi być na papierze - chodzi bardziej o, hmm, format tekstu :) Wyrośnie takie dziecko, pójdzie do pracy i nagle będzie miało powiedzmy analizować raporty po dwadzieścia stron standardowego tekstu. Żadnych linków, żadnych reklam, żadnych kolorków. Ja mu nie zazdroszczę.
Tak się składa Albi, że miałam okazję poznać dzieci, które miały problemy z koncentracją nad zwykłym tekstem, a bez problemów koncentrowały się przy guglaniu+czytaniu.
Tak się składa Albi, że miałam okazję poznać dzieci, które miały problemy z koncentracją nad zwykłym tekstem, a bez problemów koncentrowały się przy guglaniu+czytaniu.
I want to be an idealist, but I just Kant.
"Perfekcyjna niedoskonałość" Dukaja a "Diaspo
Jak się Wam jawią te dwie powieści obok siebie? Na razie nie chcę więcej pisać od siebie, by nie "zasugerować" ew. dyskusji.
wpis moderatora:
Harna: Scaliwszy, jako że Dukajowy wątek na forum istnieje od dawien dawna, i to wcale nie za górami, za lasami ;-)
Gwoli jasności, Satu pyta o Perfekcyjną niedoskonałość i Diasporę. O.
wpis moderatora:
Harna: Scaliwszy, jako że Dukajowy wątek na forum istnieje od dawien dawna, i to wcale nie za górami, za lasami ;-)
Gwoli jasności, Satu pyta o Perfekcyjną niedoskonałość i Diasporę. O.
- Q
- Strategos
- Posty: 5191
- Rejestracja: wt, 25 lis 2008 18:01
Wolę "Diasporę". Nie ma tam "magicznej" technologii Obcych służącej za plot device i działającej, bo autor tak sobie życzy. Nie ma tam też wtrętów spaceoperowego feudalizmu.
Z tym, że Dukaj jest lepszym stylistą.
Z tym, że Dukaj jest lepszym stylistą.
forum miłośników serialu „Star Trek”, gdzie ludzi zdolnych do używania mózgu po prostu nie ma - Przewodas
Q
Miałem też wrażenie, że w PN (trochę mniej w Extensie) pewne rzeczy są jakby przejęte z "Diaspory", zwłaszcza, że Dukaj pisał o Eganie entuzjastycznie (choć może po prostu obie powieści odwołują się do tych samych elementów z różnych koncepcji posthumanizmu, których nie znam).[/b]
Mi bardziej podobała się PN, ale tak "czytadłowo", bo też myślę, że "Diaspora" jest spójniejsza i bardziej naukowa.Wolę "Diasporę". Nie ma tam "magicznej" technologii Obcych służącej za plot device i działającej, bo autor tak sobie życzy. Nie ma tam też wtrętów spaceoperowego feudalizmu.
Z tym, że Dukaj jest lepszym stylistą.
Miałem też wrażenie, że w PN (trochę mniej w Extensie) pewne rzeczy są jakby przejęte z "Diaspory", zwłaszcza, że Dukaj pisał o Eganie entuzjastycznie (choć może po prostu obie powieści odwołują się do tych samych elementów z różnych koncepcji posthumanizmu, których nie znam).[/b]
- Q
- Strategos
- Posty: 5191
- Rejestracja: wt, 25 lis 2008 18:01
Część (pewnie nawet spora część) - owszem. Pozostałe podobieństwa to konwergencja ewolucyjna ;) wynikła głównie z inspirowania się tymi samymi teoriami. (a raczej, póki co, hipotezami).Satu pisze:Miałem też wrażenie, że w PN (trochę mniej w Extensie) pewne rzeczy są jakby przejęte z "Diaspory", zwłaszcza, że Dukaj pisał o Eganie entuzjastycznie
Z jednej bowiem strony Dukaj jest - jak słusznie wskazałeś - entuzjastą Egana. Z drugiej jednak swoją "PN" zaczął pisać dość dawno, zanim usłyszał o Eganie.
ps. nawiasem mówiąc: zwróciliście uwagę, że bez zaczętej, rozgrzebanej i niedokończonej "Baśni" nie byłoby ani "PLO", ani "Trzeciego Świata"? (obstawiam zresztą, że teraz już "Baśń" nie przybierze formy powieści, nie ma chyba po co)
forum miłośników serialu „Star Trek”, gdzie ludzi zdolnych do używania mózgu po prostu nie ma - Przewodas
- nosiwoda
- Lord Ultor
- Posty: 4541
- Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
- Płeć: Mężczyzna
Esensja ma wyłączność na niektóre elementy promocji nowego zbioru Jacka Dukaja "Król Bólu", co m.in. oznacza, że pojawiają się u nas materiały, które w innych serwisach pojawią się kilka dni później.
Oto pierwszy fragment "Linii oporu".
Oto pierwszy fragment "Linii oporu".
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA
- Q
- Strategos
- Posty: 5191
- Rejestracja: wt, 25 lis 2008 18:01
Przeczytałem. Chyba nawet wiem o co Autorowi chodzi (temat na czasie), ale stylistycznie to się robi zbyt eksperymentalne dla mnie. Niestrawne prawie. No i zabawna jest wpleciona w tekst SF ta wirtualna smokokraina, widać że Autor i RPGi, i New Weird przyswoił (choć nie bardzo wiem po co ona jest skoro tekst w sumie o czym innym).nosiwoda pisze:Oto pierwszy fragment "Linii oporu".
Edit: znaczy, że coraz mniej mi się podoba kierunek, w którym Autor idzie...
forum miłośników serialu „Star Trek”, gdzie ludzi zdolnych do używania mózgu po prostu nie ma - Przewodas
- Q
- Strategos
- Posty: 5191
- Rejestracja: wt, 25 lis 2008 18:01
A ja już chyba wiem jak będzie wyglądała kolejna powieść Dukaja...
Pół fabuły w realu, pół w wirtualu. Real to popłuczyny po "Dzienniku duszy" Wiedmanna (wczoraj chlałem z tym, dzis z tamtym, jutro - tu pole do futurologii - chlał będę z owym), a do tego warstwa wirtualna - czyli usprawiedliwone wirtualnością wysokooktanowe fantasy dukajowe. I podlane to trochę sosem filozofii wyrzygiwanej na kacu.
Czyli coś i dla miłośników SF, i fantasy, i rodzimej "młodej" literatury. Ino kto to przeczyta?
Pół fabuły w realu, pół w wirtualu. Real to popłuczyny po "Dzienniku duszy" Wiedmanna (wczoraj chlałem z tym, dzis z tamtym, jutro - tu pole do futurologii - chlał będę z owym), a do tego warstwa wirtualna - czyli usprawiedliwone wirtualnością wysokooktanowe fantasy dukajowe. I podlane to trochę sosem filozofii wyrzygiwanej na kacu.
Czyli coś i dla miłośników SF, i fantasy, i rodzimej "młodej" literatury. Ino kto to przeczyta?
forum miłośników serialu „Star Trek”, gdzie ludzi zdolnych do używania mózgu po prostu nie ma - Przewodas
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11