Genetyczka w błękitach, czyli Aleksandra Janusz

czyli o naszych albo cudzych autorach i ich dziełach - wszystko co chcielibyście wiedzieć, a o co (nie)boicie się zapytać

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
inatheblue
Cylon
Posty: 1013
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 16:37

Post autor: inatheblue »

Ten jest stosunkowo łagodny, w końcu pohamował się i przeprosił. A w dużym nasileniu trollowanie może wypłoszyć autora z własnego wątku autorskiego i wtedy chyba w ogóle jest niefajnie...

Awatar użytkownika
nosiwoda
Lord Ultor
Posty: 4541
Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
Płeć: Mężczyzna

Post autor: nosiwoda »

Alfi pisze:Co nie znaczy, że nie podczytują ukradkiem. Bo czasem temu czy owemu zdarza się ujawnić, że wie, co wyżej wspomniany napisał...
No pewnie. Ale czym innym jest podczytywanie raz na miesiąc czy dwa hurtem, a czym innym stałe wchodzenie i patrzenie, co tam się dzieje. IMO.
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA

Awatar użytkownika
inatheblue
Cylon
Posty: 1013
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 16:37

Re: Genetyczka w błękitach, czyli Aleksandra Janusz

Post autor: inatheblue »

Antologia Herosi

Dum dum dum!
A w niej moje opowiadanie. Tym razem staropolskie. O Sarmatach.
...WTF?
Przeczytacie, zobaczycie. Na pewno jest zrobione "po mojemu" ;-)

Awatar użytkownika
Ebola
Straszny Wirus
Posty: 12009
Rejestracja: czw, 07 lip 2005 18:35
Płeć: Nie znam

Re: Genetyczka w błękitach, czyli Aleksandra Janusz

Post autor: Ebola »

O Sarmatach! Jezus Maria, Janusz, gdzieś Ty wlazł?! :)
Jedz szczaw i mirabelki, a będziesz, bracie, wielki!
FORUM FAHRENHEITA KOREĄ PÓŁNOCNĄ POLSKIEJ FANTASTYKI! (Przewodas)
Wzrúsz Wirúsa!

Awatar użytkownika
inatheblue
Cylon
Posty: 1013
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 16:37

Re: Genetyczka w błękitach, czyli Aleksandra Janusz

Post autor: inatheblue »

Ha!
To długa i skomplikowana opowieść, której finał jest taki, że nauczyłam się całkiem fachowo napierniczać barokiem. ;-)
A raczej jego bardziej strawną wersją.
Chwalę sobie to wyzwanie, ale nie zamierzam go powtarzać, bo trudne było.

Awatar użytkownika
Ebola
Straszny Wirus
Posty: 12009
Rejestracja: czw, 07 lip 2005 18:35
Płeć: Nie znam

Re: Genetyczka w błękitach, czyli Aleksandra Janusz

Post autor: Ebola »

inatheblue pisze: nauczyłam się całkiem fachowo napierniczać barokiem
No to teraz, jak przywalisz...:)
Jedz szczaw i mirabelki, a będziesz, bracie, wielki!
FORUM FAHRENHEITA KOREĄ PÓŁNOCNĄ POLSKIEJ FANTASTYKI! (Przewodas)
Wzrúsz Wirúsa!

Awatar użytkownika
Ilt
Stalker
Posty: 1930
Rejestracja: pt, 02 paź 2009 15:45

Re: Genetyczka w błękitach, czyli Aleksandra Janusz

Post autor: Ilt »

Ebola pisze:No to teraz, jak przywalisz...:)
... to będzie rokokoko euro spoko? :))
MSPANC
The mind is not a vessel to be filled but a fire to be kindled.

Awatar użytkownika
inatheblue
Cylon
Posty: 1013
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 16:37

Re: Genetyczka w błękitach, czyli Aleksandra Janusz

Post autor: inatheblue »

"Herosi" już są. Oficjalna premiera w piątek.
A w antologii najbardziej wredne i złośliwe opowiadanie, jakie w życiu napisałam, czyli "Iter in Sarmatiam".

Awatar użytkownika
hundzia
Złomek forumowy
Posty: 4054
Rejestracja: pt, 28 mar 2008 23:03
Płeć: Kobieta

Re: Genetyczka w błękitach, czyli Aleksandra Janusz

Post autor: hundzia »

Zaczynam sezon łowczy.
Wzrúsz Wirúsa!
Wł%aś)&nie cz.yszc/.zę kl]a1!wia;túr*ę

Awatar użytkownika
Q
Nexus 6
Posty: 3142
Rejestracja: wt, 25 lis 2008 18:01

Re: Genetyczka w błękitach, czyli Aleksandra Janusz

Post autor: Q »

Powtórzyłem sobie "Dom Wschodzącego Słońca". Powtórzyłem, a wciągnęło mnie i noc zarwałem. Ta fajność w recenzji podnoszona zadziałała. Po raz drugi? Czy trzeci?

(No i - w ramach tej fajności - wychwyciłem fajne ułamki realnego świata, a raczej realnej inowej wiedzy - tu kawałek matematyki, tam filozoficzna dyskusja dwu podpitych młodzianów. Drobiazgi, a b. cieszą.
Do tego klimat - nie zastanawiam się nad oryginalnością kiedy magia jest. Literacka.
Wielkości - jako dawno temu rzekłem - w debiucie iny nie szukam. Ale okazję do miłego zarwania nocy znajdę jeszcze nie raz. Wystarczy, że znów trochę zapomnę, a postanowię sobie przypomnieć. Lubię wracać do Farewell. Czuję się w tym Domu jak w domu.
Bo jest to b. ciepły utwór, a czasem mi ciepła trzeba. I magiczny właśnie. W różnych znaczeniach.)

ps. I znów mam pytanie w jakich barwach występowali bohaterowie, gdy robili za Magowych NPCów (może An-Nah odpowie, Gabisia spotkała? ;)), bo jednak - co by złe języki nie zarzucały - na tyle inowi, nie Magowi, że nie jest to tak znów oczywiste. (Tak, wiem, że nie jest to najistotniejsze, ale ciekawość bywszego WoDziarza...)
forum miłośników serialu „Star Trek”, gdzie ludzi zdolnych do używania mózgu po prostu nie ma - Przewodas

Awatar użytkownika
inatheblue
Cylon
Posty: 1013
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 16:37

Genetyczka w błękitach, czyli Aleksandra Janusz

Post autor: inatheblue »

Cześć, ja się odezwę w mateczniku.
Książkę opublikowałam. Już z nią hasam po facebooku, ale postanowiłam, że tutaj też zajrzę. Tak się złożyło, że zaniosło mnie do wydawnictwa, które nie jest ściśle skojarzone z fandomem, więc trochę się obawiam o upowszechnienie tejże, i chętnie będę się dopominać o rozpowszechnianie. Inna sprawa, że jest to przyjazne wydawnictwo, póki co jest mi tu ciepło, dobrze i będę się tutaj rozmnażać. Oparta na znanej konwencji, ale z twistem. Miała być dla młodzieży, ale chyba jest dla środowiska akademickiego i umysłów pokrewnych... T_T

http://notkostrony.blogspot.com/2016/04 ... wiedz.html

Awatar użytkownika
Q
Nexus 6
Posty: 3142
Rejestracja: wt, 25 lis 2008 18:01

Genetyczka w błękitach, czyli Aleksandra Janusz

Post autor: Q »

inatheblue pisze:Książkę opublikowałaml
Wiem ;), oba tomy pochłonąłem. "Asystenta..." i "...Bretanię". Bardzo sympatyczna - i niemniej wciągająca - lektura. Przyznałaś lojalnie, że z twistem, ale nie myślałem, że aż takim. Bo napisałaś - na moje oko - coś co jest b. klasyczną fantasy w manierze Feista i Eddingsa, a zarazem stanowi jej antytezę. I na obu tych płaszczyznach sprawdza się znakomicie. Magia jest, smaczki dla środowiska akademickiego i umysłów pokrewnych, są. I jeszcze b. ładnie pogrywasz starym stereotypem silnych mężczyzn i słabych kobiet oraz nowym, modnym schematem - silnych kobiet i słabych mężczyzn, bo da się większość bohaterów wpisać oba na raz, ale zaraz się z obu wyłamią ja tak niezależne duchy przystało.
I proszę, bardzo proszę...
niech Kathryn z Żabą i Vincent i Amandine żyją na koniec długo i szczęśliwie. Żadnych niespełnionych miłości, żadnych tragedii o zapachu jabłek i smaku ;) wideł wbitych gdzie nie trzeba.
forum miłośników serialu „Star Trek”, gdzie ludzi zdolnych do używania mózgu po prostu nie ma - Przewodas

Awatar użytkownika
Q
Nexus 6
Posty: 3142
Rejestracja: wt, 25 lis 2008 18:01

Genetyczka w błękitach, czyli Aleksandra Janusz

Post autor: Q »

ina, nie wiem kiedy tu zajrzysz, ale mam jeszcze takie pytanko... Otóż... Najpierw - tak mnie naszło, wygląda na to, że w/w dwutomówka tak jakoś zadziałała - powtórzyłem sobie spory kawałek Twojego dorobku - "Miasto...", "Powrót do Port Sand", "Sarmację", "...Rosenkhata"... Potem zacząłem męczyć Navajero o Multiversum... I tak sobie jakoś przypomniałem to zdanie z "Powrotu...":
"Dość powiedzieć, że gdyby rytuał dobiegł wtedy końca, miasto zostałoby wessane do pustki poza światami; nie wiem, czy na tym by się skończyło."
, więc teraz i Ciebie mam ochotę pomęczyć o jedno: czy - w świetle
tego, co zdarzyło się z Bretanią w Twoich najnowszych powieściach
mam zakładać , że - w przeciwieństwie do Sąsiada z "Autor-kracji" ;) - Ty jednak wieloświat budujesz, czy to zwykła zbieżność rozwiązań?

Ech, będę czekał na ten "Cień Gildii", a nuż w nim odpowiedź znajdę? Ale może wcześniej Ty jakąś parę puścisz ;), w końcu to chyba nie jest jakiś major spoiler...
forum miłośników serialu „Star Trek”, gdzie ludzi zdolnych do używania mózgu po prostu nie ma - Przewodas

Awatar użytkownika
Q
Nexus 6
Posty: 3142
Rejestracja: wt, 25 lis 2008 18:01

Genetyczka w błękitach, czyli Aleksandra Janusz

Post autor: Q »

forum miłośników serialu „Star Trek”, gdzie ludzi zdolnych do używania mózgu po prostu nie ma - Przewodas

Awatar użytkownika
Q
Nexus 6
Posty: 3142
Rejestracja: wt, 25 lis 2008 18:01

Genetyczka w błękitach, czyli Aleksandra Janusz

Post autor: Q »

Trochę się dziwię, że "Mrówki w Złotych Tarasach" nie dostały nominacji do Zajdla. Przecież zasługiwały.
forum miłośników serialu „Star Trek”, gdzie ludzi zdolnych do używania mózgu po prostu nie ma - Przewodas

ODPOWIEDZ