O twórczości imć Ćwieka

czyli o naszych albo cudzych autorach i ich dziełach - wszystko co chcielibyście wiedzieć, a o co (nie)boicie się zapytać

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Anneke
Sepulka
Posty: 23
Rejestracja: czw, 30 cze 2005 19:40

Post autor: Anneke »

Bebe, widzę, że się nie zrozumieliśmy. Ja nie piszę o drugiej części "Kłamcy", tylko o trzeciej. Tej książki jeszcze nikt nie czytał (bo jeszcze nie została napisana :-)) a mimo to sporo osób już z góry zakłada, że to będzie dno. I jeśli ktoś coś takiego zakłada po prostu jako czytelnik/forumowicz to ok. nie czepiam się, jego prawo. Ale jeśli ktoś z takim nastawieniem ma pisać recenzję, to mnie się to nie podoba.

Awatar użytkownika
kaj
Kadet Pirx
Posty: 1266
Rejestracja: śr, 28 wrz 2005 13:50

Post autor: kaj »

Skoro recenzent przeczytał dwa poprzednie tomy, to nic dziwnego, że ma jakieś nastawienie do trzeciego.

Awatar użytkownika
Czarownica
ZakuŻony Terminator
Posty: 1495
Rejestracja: pn, 14 sie 2006 20:48

Post autor: Czarownica »

Każdy sięga po książkę z jakimś nastawieniem. Nasłuchał się przed lekturą, znajomi mu naopowiadali, zachęcali, zniechęcali. Czytał poprzednie tomy i ma wyrobioną opinię, a co za tym idzie, konkretne oczekiwania, przypuszczenia. Nie ma inaczej.

A recenzję pisze się po przeczytaniu. Nie przed. Nastawienie w czasie lektury może się zmienić, kto powiedział, że nie?
<gollum bunny mode on> Świeże mięsssko, hyhyhyhy... Dopsie, dopsie... >:-] Tak, tak, trzeba pisssać, wysssyłać, tak, tak, trzeba, rozwijać sssię, tak, tak... Bałdzo dopsssie, ssskarby, dopsssie... <gollum bunny mode off> - by Harna

Awatar użytkownika
Ebola
Straszny Wirus
Posty: 12009
Rejestracja: czw, 07 lip 2005 18:35
Płeć: Nie znam

Post autor: Ebola »

Anneke, obawiam się, ze nie doceniasz naszych recenzentów. Jeśli trzecia częśc będzie dobra, to recenzja będzie pozytywna, niezależnie od tego co o dwóch pierwszych rezenzent sądzi. Ale to już zależy od autora, jak sądzę.
Jedz szczaw i mirabelki, a będziesz, bracie, wielki!
FORUM FAHRENHEITA KOREĄ PÓŁNOCNĄ POLSKIEJ FANTASTYKI! (Przewodas)
Wzrúsz Wirúsa!

Anneke
Sepulka
Posty: 23
Rejestracja: czw, 30 cze 2005 19:40

Post autor: Anneke »

Jest różnica pomiędzy nastawieniem "Dwa poprzednie tomy mi się nie podobały, ale może w tym znajdę coś, mi do gustu przypadnie" a nastawieniem, o jakim pisałam wyżej, czyli "przeczytam to g... i skopię w recenzji, żebyśmy się mogli pośmiać, jaki to z autora koszmarny grafoman".

Awatar użytkownika
Czarownica
ZakuŻony Terminator
Posty: 1495
Rejestracja: pn, 14 sie 2006 20:48

Post autor: Czarownica »

Pierwsze nastawienie prezentuje Nimfa, a drugiego nigdzie w wypowiedziach recenzentów nie zauważyłam. Zauważyłam jedynie utratę wiary w możliwości autora.
Po dwóch tomach, które nie przypadły do gustu, utrata wiary jest dla mnie zupełnie na miejscu.
Ostatnio zmieniony sob, 20 sty 2007 15:24 przez Czarownica, łącznie zmieniany 1 raz.
<gollum bunny mode on> Świeże mięsssko, hyhyhyhy... Dopsie, dopsie... >:-] Tak, tak, trzeba pisssać, wysssyłać, tak, tak, trzeba, rozwijać sssię, tak, tak... Bałdzo dopsssie, ssskarby, dopsssie... <gollum bunny mode off> - by Harna

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Post autor: Małgorzata »

Oczywiście. Zakładam, że nastawienie recenzenta nie ma znaczenia. Jeżeli nawet jest to nastawienie negatywne, to:
a. jeżeli książka jest zła* => recenzent napisze negatywną recenzję;
b. jeżeli książka jest dobra => nastawienie recenzenta ulegnie zmianie podczas/po lekturze i recenzja będzie pozytywna.
Zakładam, rzecz jasna, że modelowy recenzent książkę czyta przed omówieniem. Taki aksjomat.

edit: A ja jestem trzecia grupa ze wskazanych przez Anneke. Nie podobały mi się dwa tomy, więc nie chcę pisać recenzji trzeciego - poniewąż nawet NIE CHCĘ CZYTAĆ "Kłamcy 3". Myślę, że jest to podejście jak najbardziej uczciwe. Bo ja nie wierzę, że znajdę coś, co mi przypadnie do gustu w tomie trzecim, skoro szukałam już dwa razy i nie znalazłam.
________
* używam tu pojęć w znaczeniu: dobra/zła subiektywnie, w opinii recenzenta, bo jakoś mało wierzę w obiektywizm. Tak po prawdzie, to nie wierzę.
Ostatnio zmieniony sob, 20 sty 2007 15:29 przez Małgorzata, łącznie zmieniany 1 raz.
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
Czarownica
ZakuŻony Terminator
Posty: 1495
Rejestracja: pn, 14 sie 2006 20:48

Post autor: Czarownica »

No. I tu się zgadzamy w całej rozciągłości. ;P
FTSL
<gollum bunny mode on> Świeże mięsssko, hyhyhyhy... Dopsie, dopsie... >:-] Tak, tak, trzeba pisssać, wysssyłać, tak, tak, trzeba, rozwijać sssię, tak, tak... Bałdzo dopsssie, ssskarby, dopsssie... <gollum bunny mode off> - by Harna

Awatar użytkownika
nimfa bagienna
Demon szybkości
Posty: 5779
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:40
Płeć: Nie znam

Post autor: nimfa bagienna »

Hej, ludziska, ostygnijcie trochę.
Rozumiem obiekcje Anneke. Są bardzo rozsądne i bardzo ludzkie. Ocenianie czegokolwiek a priori jest... jakby tu powiedzieć... troszkę nie fair.
Jeśli o mnie chodzi, wypowiedziałam w tym wątku opinię o DWÓCH przeczytanych przeze mnie książkach Ćwieka. Opinię negatywną i sarkastyczną.
Ona nie wzięła mi się znikąd, ta opinia. Ona mi się wzięła z lektury. Z jej poziomu, koncepcji, wykonania. Choć wykonania nie czepiałam się wcale, bo zdarzało mi się czytać dużo gorsze rzeczy. Dużo lepsze też mi się zdarzało, ale nie w tym rzecz.
Sięgnąłam po opowieści o kłamcy z dwóch powodów: Po pierwsze - fascynuje mnie Loki jako postać, po drugie, słyszałam o Kłamcach tyle negatywnych opinii, że chciałam je skonfrontować z żywą lekturą. Skonfrontowałam. Z przykrością stwierdzam, że Loki w wydaniu autora jest podobny do bohatera serialu sensacyjnego Zabili go, a on uciekł, a nie do swojego prenordyckiego pierwowzoru. Ani do tego nordyckiego, po ewolucji. Papierowy bohater został połączony z równie papierową akcją, i o jest paskudne. Chłopak używany do brudnej roboty przez ogarniętych delikatną hipokryzją aniołów, które same tego i owego nie mogą zrobić, ale mogą zlecić - pomysł sam w sobie jest świetny. Ale zabrakło wykonania, a właściwie finezji wykonania. Dostaliśmy coś pośredniego między komputerową strzelanką (quest, wykonanie questu, pióro) a sensacyjnym kinem drogi. I to mi się nie podoba. Może jestem zbyt wybredna, ale potencjał pomysłu i postaci pozwalał na dużo więcej.
To jest moja opinia o DWÓCH tomach opowieści o Kłamcy. Jak słusznie zauważyła Anneke, trzecia część jeszcze nie powstała. Jednakowoż mam nadzieję, że kiedy powstanie, recenzent (ktokolwiek nim będzie) zrecenzuje część trzecią, a nie to, czego się po niej spodziewał na podstawie pierwszej i drugiej. Obojętne, w jaki sposób sobie moje wypowiedzi interpretuje Czarownica, uważam, że zasługuje na to każda książka i każdy autor.
O.
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.

Awatar użytkownika
Ebola
Straszny Wirus
Posty: 12009
Rejestracja: czw, 07 lip 2005 18:35
Płeć: Nie znam

Post autor: Ebola »

Małgorzata pisze: Zakładam, rzecz jasna, że modelowy recenzent książkę czyta przed omówieniem. Taki aksjomat.
________
* używam tu pojęć w znaczeniu: dobra/zła subiektywnie, w opinii recenzenta, bo jakoś mało wierzę w obiektywizm. Tak po prawdzie, to nie wierzę.
Innej możliwości nie ma :)
co do przypiska drobnym maczkiem. Jasne, że każda recenzja jest subiektywna. Recenzent jest czytelnikiem, nie zajmuje sie analizą artystyczno-ideową utworu.
Jedz szczaw i mirabelki, a będziesz, bracie, wielki!
FORUM FAHRENHEITA KOREĄ PÓŁNOCNĄ POLSKIEJ FANTASTYKI! (Przewodas)
Wzrúsz Wirúsa!

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Post autor: Małgorzata »

Uściśliłam na wszelki wypadek. Dla jasności dowodu. :)))
So many wankers - so little time...

Anneke
Sepulka
Posty: 23
Rejestracja: czw, 30 cze 2005 19:40

Post autor: Anneke »

Cóż, w takim razie widać jestem nietypową recenzentką, bo uważam, że nastawienie ma znaczenie. Oczywiście, jak pisała, czarownica, JAKIEGOŚ TAM nastawienia nie da się uniknąć, bo każdy wobec książki ma jakieś oczekiwania. Ale jeśli to nastawienie jest skrajnie negatywne, jeśli w dodatku recenzent ma grupę przyjaciół, którzy na złośliwą, negatywną recenzję wręcz czekają, bo się chcą pośmiać (a coś takiego w tym wątku zauważyłam) to wybaczcie, ale nie wierzę, że taki recenzent będzie w stanie ocenić książkę w miarę uczciwie. Bo nawet jeśli w książce znajdzie się coś fajnego, to on tego nie zauważy, bo przecież nastawiony jest na wyłapywanie błędów. Czy ja teraz nie doceniam recenzentów Fahreinheita? Cóż, może i tak, ale z góry zastrzegam, że dotyczy to wszystkich recenzentów, nie tylko tutejszych. Ot, taki mój wyraz niewiary w ludzi ogólnie...

Uch, sorry, to miała być odpowiedź pod postem Małgorzaty, głupio wyszło, bo w międzyczasie napisaliście kilka różnych postów. Jeśli źle oceniłam nastawienie Nimfy, to przepraszam. Poza tym dla jasności wypowiedzi - ja naprawdę nie mam nic przeciwko złośliwym czy sarkastycznym wypowiedziom na forum czy w recenzjach - sama recenzje piszę i wiem, że jak komuś coś się nie podoba, to ma ochotę się powyzłośliwiać. To jest ludzkie. Ja tylko protestuję przeciwko pisaniu recenzji z nastawieniem z góry na takie właśnie wyzłośliwianie się.
Ostatnio zmieniony sob, 20 sty 2007 15:46 przez Anneke, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Ebola
Straszny Wirus
Posty: 12009
Rejestracja: czw, 07 lip 2005 18:35
Płeć: Nie znam

Post autor: Ebola »

Więcej wiary :)
FTSL
Jedz szczaw i mirabelki, a będziesz, bracie, wielki!
FORUM FAHRENHEITA KOREĄ PÓŁNOCNĄ POLSKIEJ FANTASTYKI! (Przewodas)
Wzrúsz Wirúsa!

Awatar użytkownika
nimfa bagienna
Demon szybkości
Posty: 5779
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:40
Płeć: Nie znam

Post autor: nimfa bagienna »

Anneke pisze:Bo nawet jeśli w książce znajdzie się coś fajnego, to on tego nie zauważy, bo przecież nastawiony jest na wyłapywanie błędów.
A z tym to z całym szacunkiem pozwolę się nie zgodzić. Jeśli o mnie chodzi, ogromnie podoba mi się wątek z jabłkami. Teza, że magiczne jabłka spotykamy w kilku religiach, może być bardzo, ale to bardzo pięknie rozwinięta. Bo i jabłko Ewy, i jabłka z sadu hesperyjskiego, i wreszcie najbliższe Lokemu jabłka Idun, córki Ivaldiego mają podobną funkcję. Kwestia tylko w jej przedstawieniu.
No tak to jest. Kiedy się zbierze kilkoro ludzi o podobnej opinii na jakiś temat, czasem słychać śmiech. Nawet czasem on jest nieprzyjemny, ten śmiech.
Ale on się nie bierze z niczego, trzeba na niego zasłużyć.
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Post autor: Małgorzata »

Uch, sorry, to miała być odpowiedź pod postem Małgorzaty, głupio wyszło, bo w międzyczasie napisaliście kilka różnych postów.(ciach!) Poza tym dla jasności wypowiedzi - ja naprawdę nie mam nic przeciwko złośliwym czy sarkastycznym wypowiedziom na forum czy w recenzjach (ciach!) Ja tylko protestuję przeciwko pisaniu recenzji z nastawieniem z góry na takie właśnie wyzłośliwianie się.
To ja nic nie rozumiem. Przecież zadeklarowałam, że nie chcę i nie będę pisać recenzji "Kłamcy 3", Anneke. Harna niczego nie deklarowała. Nimfa ma podejście jak najbardziej w porządku wg Twoich założeń.
To o co właściwie chodzi?
So many wankers - so little time...

ODPOWIEDZ