Wkleiłem cytat z wątku J. Ćwieka. Wprawdzie offtop zaczynał się sześć postów wyżej (nie był zainicjowany przeze mnie), ale tylko mi się dostało, nie wiedzieć czemu... i to za jednego posta zaledwie...Dabliu pisze:Jacek Sobota to świetny pisarz! Ktoś śmie twierdzić inaczej?Ika pisze: Dabliu precz mi stąd! Ja rozumiem, że twórczość J.Ćwieka nie budzi w Tobie emocji i naprawdę nie umiesz dodać od siebie nic, co by przynajmniej stwarzało pozory merytoryczności, ale offtopiarstwo w tym wątku przechodzi wszelkie granice. Chcesz sobie czcić J.Sobotę, prosz... czcij, ale okaż choć tyle przyzwoitości i dobrego wychowania by założyć osobny wątek!
Chcąc więc okazać odrobinę przyzwoitości i dobrego wychowania (na temat imć Ćwieka rzeczywiście nie potrafię dodać nic od siebie, bo w moim rozumieniu wszystko już zostało o Jego tekstach powiedziane) zakładam wątek dotyczący twórczości Jacka Soboty. Może nie po to, żeby czcić osobę autora, ale żeby podyskutować sobie...
Czytałem opowiadania Soboty dawno temu, ale pamiętam, że zrobiły na mnie spore wrażenie (nie jestem pewien, jak zareagowałbym na nie teraz). Zauważyłem natomiast, że wspominanie o Sobocie wzbudza w wielu osobach niezdrowe emocje (Pilipiuk ma do niego jakieś anse) i nie mam pojęcia, dlaczego...
Osssochozzi...?
Czy ktoś mi wytłumaczy, skąd taka dziwna, na poły przemilczana niechęć do tego autora? Czy może ja popadam w jakąś paranoję i tylko sobie to ubzdurałem?
Hę?