Rafał Kosik
Moderator: RedAktorzy
- Gata Gris
- Kurdel
- Posty: 701
- Rejestracja: sob, 18 paź 2008 09:23
No i s-Q-siliście mnie ;) "Vertical" zanabyłam jakiś czas temu podczas buszowania w empiku (przyciągnął opis i okładka - pobudza wyobraźnię), ale czekał grzecznie w długaśnej kolejce do lektury. Chyba wczorajszy post Q(siciela) przeważył - wyskrobałam z półki i testowo wzięłam do tramwaju. I kurka wodna o mało nie przejechałam przystanku! Jak tak można, Autorze!
Póki co powiem tylko tyle, że rzadko kiedy od trzeciej strony wiem, że powieść mi się podoba. I póki co myślę nad astronomią tego świata, bo coś mi nie pasuje ze słońcem i gwiazdami, ale może potem się okaże...
Póki co powiem tylko tyle, że rzadko kiedy od trzeciej strony wiem, że powieść mi się podoba. I póki co myślę nad astronomią tego świata, bo coś mi nie pasuje ze słońcem i gwiazdami, ale może potem się okaże...
Bardzo lubię czytać! Na świecie jest tyle wspaniałych książek! Ja na ten przykład mogę pić miesiąc albo dwa, a potem wziąć i przeczytać jakąś książkę... I ta książka wyda mi się taka dobra, a ja sobie taki zły, że się okropnie denerwuję...
- Q
- Nexus 6
- Posty: 3260
- Rejestracja: wt, 25 lis 2008 18:01
Zagadki intelektualne w starym dobrym stylu tak działają. I za to tak kocham klasyczną SF.Gata Gris pisze:wyskrobałam z półki i testowo wzięłam do tramwaju. I kurka wodna o mało nie przejechałam przystanku! Jak tak można, Autorze!
I dlatego cieszę się, że Kosik, do spółki z Podrzuckim, ją reanimuje
(NMSP)
ps. a'propos zagadek, pamiętam jak czytając dylogię "Heorot" Nivena z współautorami, nie mogłem się powstrzymać i siedziałem rozrysowując sobie drzewo ewolucyjne tubylczego życia, ciekawsze to dla mnie było niż np. genealogie krasnoludzkich dynastii...
forum miłośników serialu „Star Trek”, gdzie ludzi zdolnych do używania mózgu po prostu nie ma - Przewodas
- Gata Gris
- Kurdel
- Posty: 701
- Rejestracja: sob, 18 paź 2008 09:23
Doczytałam "Vertical". Wrażenie mocne, choć zróżnicowane w poszczególnych częściach. Najbardziej malownicza była pierwsza, pomysł z rozmachem i pobudzający wyobraźnię. Cześć w kopule klimatem przypominała mi opisy planet z fantastyki radzieckiej, tych, na które przybywał pozytywny bohater o rosyjskim nazwisku. W moim odczuciu system prawny jest nie do końca konsekwentny (np. wobec biblioteki). Najmniej logiczna była część "zamkowa", sądzę, że bohater zna zbyt wiele pojęć, których znać nie powinien. Następująca potem część "naukowa", wyjaśniająca zachodzące procesy, przyprawiła mnie o ból głowy. Te bąble i supły... Pogubiłam się, ale doceniam rozmach wyobraźni Autora. No i finał - wyśmienity pomysł, logiczna konsekwencja wcześniejszych wywodów. Miałam ubaw, śledząc losy żołędzia :)
Przepraszam za dziwny styl, ale chciałam uniknąć spojlerów.
Przepraszam za dziwny styl, ale chciałam uniknąć spojlerów.
Bardzo lubię czytać! Na świecie jest tyle wspaniałych książek! Ja na ten przykład mogę pić miesiąc albo dwa, a potem wziąć i przeczytać jakąś książkę... I ta książka wyda mi się taka dobra, a ja sobie taki zły, że się okropnie denerwuję...
- Rafal Kosik
- Sepulka
- Posty: 24
- Rejestracja: wt, 13 sty 2009 15:55
Witam! W końcu coś napiszę na moim wątku :)
Miałem z tym pewien problem. Zastanawiałem się, jak to opisać, żeby było jasne i jednocześnie wiarygodne. Usunąłem ile się dało terminów, których Murk nie mógł znać. Jednak jakoś musiał określać elementy otoczenia. To powieść, nie film, gdzie niczego nazywać nie trzeba. Tu nie można co chwilę mówić o obłym, wysokim przedmiocie, który buczy, bo będzie to nieznośne w czytaniu. Czyli - kompromis.Gata Gris pisze:sądzę, że bohater zna zbyt wiele pojęć, których znać nie powinien.
- Gata Gris
- Kurdel
- Posty: 701
- Rejestracja: sob, 18 paź 2008 09:23
Zauważyłam, że wykorzystałeś chyba wszystkie możliwości uwiarygodnienia tej wiedzy - a to, że widział lub słyszał pod kopułą, a to pamięć przeszłych pokoleń, a to logiczne wywody przez porównanie (jak z drapieżnikiem). Po prostu za dużo nowych elementów i za mało czasu na spokojne poznawanie...
Bardzo lubię czytać! Na świecie jest tyle wspaniałych książek! Ja na ten przykład mogę pić miesiąc albo dwa, a potem wziąć i przeczytać jakąś książkę... I ta książka wyda mi się taka dobra, a ja sobie taki zły, że się okropnie denerwuję...
- Q
- Nexus 6
- Posty: 3260
- Rejestracja: wt, 25 lis 2008 18:01
Witamy, witamy. Bardzo miło poznać kogoś, kogo dotąd znało się tylko z tekstów :-).Rafal Kosik pisze:Witam! W końcu coś napiszę na moim wątku :)
Widać nie lubisz tzw. "metody zanurzenia". Ja tam ją lubię, osobliwie w hard SF.Gata Gris pisze:Po prostu za dużo nowych elementów i za mało czasu na spokojne poznawanie...
forum miłośników serialu „Star Trek”, gdzie ludzi zdolnych do używania mózgu po prostu nie ma - Przewodas
- No-qanek
- Nexus 6
- Posty: 3098
- Rejestracja: pt, 04 sie 2006 13:03
O! A może w tym miejscu moja naukowa dusza dostała zgagi ;-)Następująca potem część "naukowa", wyjaśniająca zachodzące procesy, przyprawiła mnie o ból głowy. Te bąble i supły...
Przepraszam, że tak insynuuje, ale pamietam już tylko zarys fabuły i odczucia po lekrurze.
"Polski musi mieć inny sufiks derywacyjny na każdą okazję, zawsze wraca z centrum handlowego z całym naręczem, a potem zapomina i tęchnie to w szafach..."
- Gata Gris
- Kurdel
- Posty: 701
- Rejestracja: sob, 18 paź 2008 09:23
Q, mówiłam o bohaterze, nie o sobie :) Ja "zanurzam się" w czytanym tekście, jeśli nie ma w nim niczego przeszkadzającego. Akurat fragment "zamkowy" co rusz zapalał mi światełko pt. "A skąd on to zna?". Rozumiem objaśnienie Autora - to była zwyczajnie konsekwencja prowadzenia fabuły, gdzie bohater trafił w zupełnie nowe otoczenie bez przewodnika (którego miał pod kopułą). W dodatku w zamku była presja czasu (moment startu), więc nie było jak bawić się w dumanie i domyślanie się.Q pisze:Widać nie lubisz tzw. "metody zanurzenia".Gata Gris pisze:Po prostu za dużo nowych elementów i za mało czasu na spokojne poznawanie...
Bardzo lubię czytać! Na świecie jest tyle wspaniałych książek! Ja na ten przykład mogę pić miesiąc albo dwa, a potem wziąć i przeczytać jakąś książkę... I ta książka wyda mi się taka dobra, a ja sobie taki zły, że się okropnie denerwuję...
- Feline
- Kurdel
- Posty: 756
- Rejestracja: pt, 01 sie 2008 11:06
Chyba jestem już na zewnątrz a wrażenia nieco się odleżały ;)
Nieuniknione zapewne przy moim porządku czytania porównanie z Kameleonem, wypyda sumarycznie trochę na niekorzyść Verticala. W szczegółach - język, opis, cała wędrówka wyobraźni oraz wędrowka bohatera wciągają i czytałem powieść z przyjemnością. Wspomniane wcześniej przyspieszenie edukacyjne nie przeszkadzało mi zbytnio, może dlatego, że wpisało się, jak sądzę, w konwencję opowieści.
Co mniej mi odpowiadało, to myśl przewodnia (albo przynajmniej to, co jako myśl przewodnią odebrałem). O tym jednak poniżej, szyfrem ;)
[reverse]Chodzi mi o specyficzne ufortyfikowanie wykreowanego świata. Skłonny jestem dostrzegać w tym pewien zamysł (który w Kameleonie też się jakby pojawia, chociaż tam zdaje się nie pełnić wyróżnialnej funkcji i nie jest powiązany z fizyką danego świata), wszelako chyba nie jestem najwdzięczniejszym odbiorcą takiego właśnie zasupłania. Niezależnie od tego, czy owo zapętlenie jest obsesyjnym czy moebiusowym ;)
Może to wyraz jakiejś ukrytej egzystencjalnej klaustrofobii, ponieważ inne, podobne opowieści odbieram z równie mieszanymi odczuciami. Niemniej - z drugiej strony - pewien cel spełniony został, skoro coś żywego we mnie ta historia poruszyła ;)[/reverse]
Edit: aby przeczytać tekst zaszyfrowany, należy użyć funkcji "cytuj".
Nieuniknione zapewne przy moim porządku czytania porównanie z Kameleonem, wypyda sumarycznie trochę na niekorzyść Verticala. W szczegółach - język, opis, cała wędrówka wyobraźni oraz wędrowka bohatera wciągają i czytałem powieść z przyjemnością. Wspomniane wcześniej przyspieszenie edukacyjne nie przeszkadzało mi zbytnio, może dlatego, że wpisało się, jak sądzę, w konwencję opowieści.
Co mniej mi odpowiadało, to myśl przewodnia (albo przynajmniej to, co jako myśl przewodnią odebrałem). O tym jednak poniżej, szyfrem ;)
[reverse]Chodzi mi o specyficzne ufortyfikowanie wykreowanego świata. Skłonny jestem dostrzegać w tym pewien zamysł (który w Kameleonie też się jakby pojawia, chociaż tam zdaje się nie pełnić wyróżnialnej funkcji i nie jest powiązany z fizyką danego świata), wszelako chyba nie jestem najwdzięczniejszym odbiorcą takiego właśnie zasupłania. Niezależnie od tego, czy owo zapętlenie jest obsesyjnym czy moebiusowym ;)
Może to wyraz jakiejś ukrytej egzystencjalnej klaustrofobii, ponieważ inne, podobne opowieści odbieram z równie mieszanymi odczuciami. Niemniej - z drugiej strony - pewien cel spełniony został, skoro coś żywego we mnie ta historia poruszyła ;)[/reverse]
Edit: aby przeczytać tekst zaszyfrowany, należy użyć funkcji "cytuj".
- Q
- Nexus 6
- Posty: 3260
- Rejestracja: wt, 25 lis 2008 18:01
Śmiem zauważyć, że takie czy inne [reverse]zasuplenie[/reverse] ;-), jest teraz najwidoczniej w modzie, bowiem mamy z nim do czynienia takze w innym przeboju literackim ostatnich lat pretendującym do miana hard SF - w "Prefekcyjnej niedoskonałosci". Kraftunek też jest podobną [reverse]zabawą czasoprzestrzenią[/reverse].
forum miłośników serialu „Star Trek”, gdzie ludzi zdolnych do używania mózgu po prostu nie ma - Przewodas
- Rafal Kosik
- Sepulka
- Posty: 24
- Rejestracja: wt, 13 sty 2009 15:55
Dżissss... Nie róbcie tak. Zeza można dostać, jak się nie cytuje. Spojlery wystarczy napisać białym fontem: o właśnie tak. Przy czytaniu CTRL + A.
Feline: Co rozumiesz pod pojęciem "ufortyfikowanie" świata?
Q: Perfekcyjna Niedoskonałość jest zasupłana tylko na kawałku, chyba w jednym rozdziale. Tam schemat powieści jest inny.
Feline: Co rozumiesz pod pojęciem "ufortyfikowanie" świata?
Q: Perfekcyjna Niedoskonałość jest zasupłana tylko na kawałku, chyba w jednym rozdziale. Tam schemat powieści jest inny.
- Q
- Nexus 6
- Posty: 3260
- Rejestracja: wt, 25 lis 2008 18:01
Mówiłem raczej o "supłaniu" czasoprzestrzeni, nie fabuły...Rafal Kosik pisze:Perfekcyjna Niedoskonałość jest zasupłana tylko na kawałku, chyba w jednym rozdziale. Tam schemat powieści jest inny.
forum miłośników serialu „Star Trek”, gdzie ludzi zdolnych do używania mózgu po prostu nie ma - Przewodas
- Feline
- Kurdel
- Posty: 756
- Rejestracja: pt, 01 sie 2008 11:06
Z tymi białymi fontami jest pewien kłopot, ponieważ w ciemniejszych stylach forum phpBB (jest ich tu jednak trochę a "przełącznik" znajduje się w Profilu), stają się widoczne jak na dłoni.Rafal Kosik pisze:Dżissss... Nie róbcie tak. Zeza można dostać, jak się nie cytuje. Spojlery wystarczy napisać białym fontem: o właśnie tak.
Feline: Co rozumiesz pod pojęciem "ufortyfikowanie" świata?
Co do fortyfikacji - określiłem w ten sposób uczynienie świata powieści czymś, co okazało się dla mnie, jako czytelnika, pułapką bez wyjścia.
- Gata Gris
- Kurdel
- Posty: 701
- Rejestracja: sob, 18 paź 2008 09:23
Powiedz wprost, że Margo ruga za pisanie białym... ;)Feline pisze:Z tymi białymi fontami jest pewien kłopot, ponieważ w ciemniejszych stylach forum (...) stają się widoczne jak na dłoni.
Ale intrygującą pułapką :)Feline pisze:uczynienie świata powieści czymś, co okazało się dla mnie, jako czytelnika, pułapką bez wyjścia.
Ciekawa jestem jaka była geneza tego zasupłania czasoprzestrzennego (czy też "einelpusaz" wg słownika Q) - czy finał powieści był konsekwencją programowego "einelpusaza", czy też odwrotnie - Autor wymyślił zaskakujące i oryginalne zakończenie, a potem dopasował resztę (czyli supeł) tak, żeby to zakończenie było na miejscu?
Bardzo lubię czytać! Na świecie jest tyle wspaniałych książek! Ja na ten przykład mogę pić miesiąc albo dwa, a potem wziąć i przeczytać jakąś książkę... I ta książka wyda mi się taka dobra, a ja sobie taki zły, że się okropnie denerwuję...