Rafał Kosik

czyli o naszych albo cudzych autorach i ich dziełach - wszystko co chcielibyście wiedzieć, a o co (nie)boicie się zapytać

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Millenium Falcon
Saperka
Posty: 6212
Rejestracja: pn, 13 lut 2006 18:27

Post autor: Millenium Falcon »

Rafal Kosik pisze:Dżissss... Nie róbcie tak. Zeza można dostać, jak się nie cytuje. Spojlery wystarczy napisać białym fontem: o właśnie tak. Przy czytaniu CTRL + A.
Sabotażysta. ;P
Gwoli ścisłości, w innych wątkach już było o tym, że wybielenie nie zdaje egzaminu. Ze względu na różne style forum.
ŻGC
Imoł Afroł Zgredai Padawan
Scissors, paper, rock, lizard, Spock. - Sheldon Cooper

Awatar użytkownika
Rafal Kosik
Sepulka
Posty: 24
Rejestracja: wt, 13 sty 2009 15:55

Post autor: Rafal Kosik »

Gata Gris pisze:(...) czy finał powieści był konsekwencją programowego "einelpusaza", czy też odwrotnie - Autor wymyślił zaskakujące i oryginalne zakończenie, a potem dopasował resztę (czyli supeł) tak, żeby to zakończenie było na miejscu?
Niech Wam będzie, bez białego... ciężkie życie... Eine pulsen (niem. pojedyńcze pulśniecie (kardiologia)) - dopóki nie napisałem zakończenia, nie wiedziałem, jakie będzie. Tak więc w momencie, gdy bohaterowie byli w pojedyńczym pulśnieciu, znajdowałem się w tym samym stanie wiedzy, co czytelnik czytający akurat ten fragment ;)

Awatar użytkownika
Gata Gris
Kurdel
Posty: 701
Rejestracja: sob, 18 paź 2008 09:23

Post autor: Gata Gris »

Rafal Kosik pisze:dopóki nie napisałem zakończenia, nie wiedziałem, jakie będzie. Tak więc w momencie, gdy bohaterowie byli w pojedyńczym pulśnieciu, znajdowałem się w tym samym stanie wiedzy, co czytelnik czytający akurat ten fragment ;)
O? A ja miałam zupełnie odwrotne wrażenie :) Zakończenie jest cudne, gracja i konsekwencja, z jakimi pewne sprawy wskoczyły na swoje miejsce i wyjaśniły się męczące przez większość lektury pytania, sprawiły mi prawdziwą przyjemność. A żołędzie były jak wisienka na torcie :) Za to część "supłowa" zrobiła na mnie wrażenie raptownego przejścia na obcy język, znany mi szczątkowo i przez to umożliwiający rozumienie sensu pojedynczych słów, ale już nie całości. Zdołałam wychwycić z niej tylko tyle, że zaszło "wymieszanie" czasoprzestrzeni, co w efekcie dało zaskakujący dla czytelnika, ale właśnie sprawiający wrażenie starannie (i wcześniej) zaplanowanego finał.
Bardzo lubię czytać! Na świecie jest tyle wspaniałych książek! Ja na ten przykład mogę pić miesiąc albo dwa, a potem wziąć i przeczytać jakąś książkę... I ta książka wyda mi się taka dobra, a ja sobie taki zły, że się okropnie denerwuję...

Awatar użytkownika
Rafal Kosik
Sepulka
Posty: 24
Rejestracja: wt, 13 sty 2009 15:55

Post autor: Rafal Kosik »

Zakończenia zawsze wychodzą mi jakość tak same z siebie, naturalnie. Historia sama z siebie toczy się w ten sposób, żeby się ładnie zamknąć. A gdyby znał wcześniej zakończenie, to nie miałbym motywacji, żeby pisać tę całą historię ;)

Awatar użytkownika
Q
Nexus 6
Posty: 3265
Rejestracja: wt, 25 lis 2008 18:01

Post autor: Q »

Rafal Kosik pisze:dopóki nie napisałem zakończenia, nie wiedziałem, jakie będzie. Tak więc w momencie, gdy bohaterowie byli w pojedyńczym pulśnieciu, znajdowałem się w tym samym stanie wiedzy, co czytelnik czytający akurat ten fragment ;)
Cholera. Zupełnie jak Lem z "Solaris", ale Gata Gris ma rację - zupełnie tego nie widać.

Najwyraźniej fabuła ułożyła Ci się w móxgu ponizej poziomu świadomosci, czas jakiś temu, i dlatego tak spójna. Ech, dotykamy tu zagadki tworzenia...
forum miłośników serialu „Star Trek”, gdzie ludzi zdolnych do używania mózgu po prostu nie ma - Przewodas

Awatar użytkownika
Feline
Kurdel
Posty: 756
Rejestracja: pt, 01 sie 2008 11:06

Post autor: Feline »

Q pisze:zupełnie tego nie widać.
A mi to trochę wyjaśnia - oczekiwałem w trakcie postępów lektury czytelnego wpisania całości w jakowąś koncepcję fizyki kwantowej (nie pytajcie jaką, ale pewnie byłoby to coś z pianą kwantową w tle - albo i nie). Chyba mi tego zamknięcia zabrakło i być może teraz wiem, dlaczego.

Awatar użytkownika
Q
Nexus 6
Posty: 3265
Rejestracja: wt, 25 lis 2008 18:01

Post autor: Q »

Może inaczej. Widać pewną pospieszność fabuły pod koniec itp. Ale sądziłem, że to raczej pospieszne (z jakichś powodów) ubieranie konspektu w "mięso", nigdy bym nie zgadł, że to pisane tak "na żywca"... (Za bardzo to co widzimy na początku zdaje się wynikać z tego co wyjaśnione na końcu.)
forum miłośników serialu „Star Trek”, gdzie ludzi zdolnych do używania mózgu po prostu nie ma - Przewodas

Awatar użytkownika
Gata Gris
Kurdel
Posty: 701
Rejestracja: sob, 18 paź 2008 09:23

Post autor: Gata Gris »

Q pisze:Za bardzo to co widzimy na początku zdaje się wynikać z tego co wyjaśnione na końcu.
Dlaczego wynikać? Początek i koniec pasują do siebie, uzupełniają się. Koniec daje odpowiedzi na pytania z początku. Nazwałabym to raczej harmonią :)
Bardzo lubię czytać! Na świecie jest tyle wspaniałych książek! Ja na ten przykład mogę pić miesiąc albo dwa, a potem wziąć i przeczytać jakąś książkę... I ta książka wyda mi się taka dobra, a ja sobie taki zły, że się okropnie denerwuję...

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Post autor: Małgorzata »

Fabuła to takie coś, w czym wydarzenia pozostają w związkach wzajemnych (i związkiem z regułą nadrzędną całości utworu, oczywiście):
a. następstwa w czasie;
b. przyczynowo-skutkowych;
c. teleologicznych.
Co, rzecz jasna, implikuje właśnie wynikanie (liniowe głównie, a nawet wektorowe), choć kompozycja, a tym samym fabuła, nie musi być przekazywana linearnie, a i nacisk w przekazie na wzmiankowane powiązania między zdarzeniami jest bardzo zróżnicowany.

Tak się tylko wtrącam - w kwestiach formalnych.

Progenitura przeczytał "Vertical" i twierdzi, że - cytuję: Łał!
Kazałam mu napisać recenzję, żeby sprawdzić, co właściwie przeczytał z tej książki. :P:P:P
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
Q
Nexus 6
Posty: 3265
Rejestracja: wt, 25 lis 2008 18:01

Post autor: Q »

Gata Gris pisze:Początek i koniec pasują do siebie, uzupełniają się. Koniec daje odpowiedzi na pytania z początku. Nazwałabym to raczej harmonią :)
No i o to mi chodzi. Rzeczy pisane "na żywca" czasem po głębszej analizie "rozłażą się w szwach". Miło, że w przypadku "Verticalu" tak nie jest. (Stąd moje zaskoczenie, bo był to w sumie prawie debiut.) Może dlatego, że Autor jest architekt, a architektom musi się zawsze konstrukcja zebrać do kupy?
forum miłośników serialu „Star Trek”, gdzie ludzi zdolnych do używania mózgu po prostu nie ma - Przewodas

Awatar użytkownika
Feline
Kurdel
Posty: 756
Rejestracja: pt, 01 sie 2008 11:06

Post autor: Feline »

Powiedziałbym, że nie tyle pasują, co zapętlają na kształt węża, który połyka własny ogon.

Awatar użytkownika
Gata Gris
Kurdel
Posty: 701
Rejestracja: sob, 18 paź 2008 09:23

Post autor: Gata Gris »

Feline pisze:Powiedziałbym, że nie tyle pasują, co zapętlają na kształt węża, który połyka własny ogon.
A widzisz, mnie się jednak wydaje, że pasują... Każdy element znajduje swoją "dziurkę", choć nie tę, którą sugerowałby początek opowieści. No chyba że wyobrazimy sobie wielogłowego wężą z wieloma ogonami, i na końcu każdy z ogonków trafia do którejś paszczki :)
Bardzo lubię czytać! Na świecie jest tyle wspaniałych książek! Ja na ten przykład mogę pić miesiąc albo dwa, a potem wziąć i przeczytać jakąś książkę... I ta książka wyda mi się taka dobra, a ja sobie taki zły, że się okropnie denerwuję...

Awatar użytkownika
Feline
Kurdel
Posty: 756
Rejestracja: pt, 01 sie 2008 11:06

Post autor: Feline »

Gata Gris pisze:i na końcu każdy z ogonków trafia do którejś paszczki :)
Bilans wychodzi na zero, owszem, jednak (jak wspomniałem wcześniej) nie mam pewności, jako czytelnik, czy właściwe ogony trafiły do właściwych paszcz. Ani dlaczego, tak dokładniej, wąż się zwinął. Miast wyjaśnienia, otrzymałem odesłanie do początku. I gra - układ jest spójny, jednak nadal tylko i wyłącznie postrzegany od wewnątrz.

Awatar użytkownika
Q
Nexus 6
Posty: 3265
Rejestracja: wt, 25 lis 2008 18:01

Post autor: Q »

Tak, czy owak zgadzamy się jednak wszyscy, że za cholerę nie da się zgadnąć, że "Vertical" pisany był bez planu, a to bardzo dobrze świadczy o Autorze.
forum miłośników serialu „Star Trek”, gdzie ludzi zdolnych do używania mózgu po prostu nie ma - Przewodas

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Post autor: Małgorzata »

Nie wszyscy. Nie czytałam, więc nie mogę się zgodzić. Progenitura czytał i na razie wiem tylko, że mu się podobało. Nie wiem jednak, ile zrozumiał - zerknęłam w książkę dość pobieżnie => zaawansowana lektura, jak mi się wydaje, więc nie wiadomo, co małolat zrozumiał - małolat jest czytelnik niedoświadczony (mocno niedoświadczony). :P
So many wankers - so little time...

ODPOWIEDZ